Forum Ogrodnicze Oaza

Moniśka, będzie dobrze Pies doskonale wie, że to dla jego dobra. Odbiera Twoje emocje i czuje, że tabletka to wyraz wielkiej miłości, choć woli dowody w postaci chrupków. Ale może Pańcia jeszcze się nauczy. Kuba po medycznych zabiegach za niedogodności i poświęcenie, domaga się rekompensaty w postaci smakołyków. Nie uwierzysz, ale najbardziej lubi kawałeczki suchego chleba. Chyba w tym smutnym okresie życia, poniewierki i głodu był to największy rarytas, jaki mógł dostać i może to mu zostało? Właściciele psów nie zwracają uwagi swoich podopiecznych. Słyszałam nawet, że jak będzie chory 'to się uśpi'. Niestety nawet psy w domu, nie są otaczane odpowiednią opieką. Po prostu brak odpowiedzialności, wiedzy i wyobrażni. Zwierzaki chorują tak samo i cierpią bardziej, bo są pozostawione same sobie.
Trzymam kciuki za Łaciatka (urocze zdjęcia, kompromitujące w szczególności ) ale i za Was, stres znowu Cię dopadł i infekcja gotowa. Miałam po operacjach psów kłopoty przy wybudzaniu, bo ładowali taką ilość środków pobudzających, że psy szalały. Potem domagałam się wybudzania z niewielkim wsparciem, powoli w lecznicy. Zupełnie inna sytuacja.
Masz szanse troszkę wypocząć? Co ja piszę.
Fachowcy ,jak zwykle zazdroszczę im tupetu.

Monisiu trzymam kciuki za psinkę, na pewno będzie dobrze. Strasznie tylko smutno, że to maleństwo tak musi się nacierpieć ...

Paweł- mistrz montażu jest tak pełen dobrego samopoczucia, że nic mu nie zaszkodzi. Generalnie jest zdania, że cały świat jest przeciwko niemu.. Dziwne, że nie stać go na żadne głębsze przemyślenia..

Haniu- Zakuś tabletek łykać nie chce. Wypluwa bokiem i bardzo kombinuje. Po wszystkim chowa się do legowiska niezadowolony a ja go przepraszam Smakołyk- to jest to!

Zakusiek też bardzo lubi chleb- czasem kanapkę jemy pół na pół..i nie jest to kanapka z szynką, tylko żółtym serem

Po operacji psiaka do domu oddają już wybudzonego i w pełni na chodzie. Przynajmniej do tej pory zawsze tak było. Sądzę, że w tej klinice też- operacja o 15 a psiaka oddadzą późnym wieczorem, lub rano. Starają się wieczorem, ale zależy od stanu pacjenta.
Co ciekawe- nie zaczynają narkozy przy właścicielu w gabinecie- zawsze tak było.. Oni biorą psa od razu na sale i dopiero podają narkozę- wytłumaczono mi, że gdyby coś się działo, to od razu mają sprzęt pod ręką. Brzmi chyba dość odpowiedzialnie..

Agniesiu- kciuki prosimy szczególnie w piątek od 15..
Psina strasznie biedna.. Chyba kiepsko się czuje, bo od kilku dni bardzo dużo śpi. Jak zawsze biegał za mną wszędzie, to teraz bardziej się oszczędza.
Pamiętam, jak po operacji odżył- widać, było, jak odzyskał radość życia, skoczny się zrobił i psotny.. Mam nadzieję, że teraz też szybciutko odzyska formę!
Musi jeszcze chwilkę wytrzymać- dostaje leki, przygotowujące do operacji. Biedna psinka- najgorzej, że nie może się poskarżyć i jedynie po zachowaniu mogę się domyślać, że coś jest nie tak

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie!

Zdaje się, że zakończyło się głosowanie w konkursie na metamorfozę. Trochę mi wstyd (trochę..phi- strasznie wstyd ), bo jestem pośród 3 ogrodów, które nie dostały ani jednego głosu
Ja oczywiście głosowałam, ale nie na swój- nie wypada

Wniosek z tego taki, że do paplania się nadaję, ale za rabaty nie powinnam się zabierać

Na otarcie łez- motylek


Pierwsze dni kwietnia, w pobliskim lesie. Czy nie mogłoby być już tak..


Albo tak.. zaledwie 2 tyg później.. tu jeszcze z przecudną agro na rabatach


Ja chcę już wiosny nawet chwasty na rabatach mogą być w komplecie


Kto zgadnie, gdzie byłam wiosną na azalkowym szaleństwie


Psiak też się super czuł- odzyskał radość i werwę- aż miło było na niego patrzeć w tamtym czasie.. Teraz ciągle śpi i wstaje tylko, żeby się wody napić, ewentualnie jedzenia skubnąć. Boszzzz..niech już będzie piątek


Azalka Canzonetta u Mamy ślicznie kwitła. Zdjęcie, jakie jest, każdy widzi..uwierzcie- śliczna była


Nieco wcześniej kwitła sasanka. Zdaje się, że próbowała się wysiewać- a ja co roku pieliłam zdenerwowana, że jakaś marchew mi wyrasta


Moje imieniny- też ładnie było


Dobrze, że już grudzień! Minie szybko.. jeszcze tylko wykańczające wszystkich przygotowania do Świąt


a od stycznia odliczamy..

Pozdrawiam!

Monika-Sz wrote:
Wyciągasz zbyt daleko idące i pochopne wnioski moja droga.
Tu po prostu czas jest potrzebny! Konkurowały z Twoim dojrzałe ogrody, w których metamorfoza trwała kilka ładnych lat!
Poczekajmy rok, dwa, a zakasujesz wszystkich! …..nawet Aguniadę i Robaczka .
Uprasza się nie siać defektyzmu!
I na zakończenie reprymendy, oczywiście buźka dla Zaka!

Monika, a weź Ty się zdystansuj trochę do życia, dziewczyno!
I żadnych łez w oczach proszę!
Metamorfozę Twojego ogrodu obserwujemy wszyscy z wielkim podziwem - konkursy konkursami, a życie swoją drogą!
Ja nawet nie wiedziałam, że mogę już głosować - dostałam co prawda email z info o konkursie, ale zupełnie o nim zapomniałam.
Nie zniechęcaj się, bo pewnie wiele osób nawet nie zajrzało do tego wątku
Gadać proszę bez przerwy i nie zamykać się w sobie
Już niejeden psycholog udowodnił, że należy się otwierać, by zrzucić ciążący balast egzystencji.
No.

Z Zakusiem musi być wszystko dobrze!
Wierzę, że będzie w dobrych rękach, a jego serduszko bez szwanku zniesie narkozę.
Jest markotny, bo taki kamień musi go boleć, biedaka.
Ugłaszcz, proszę, a jutro kciuki zapewnione!

Buziaki,
A

Dobrze mówią Dziewczyny W konkursie każdy ogród zasłużył na wyróżnienie i cztery zdjęcia nie oddają ogromu włożonej pracy a że głos tylko jeden...
Widziałaś ogród Marzeny i Maćka - dopiero na tylu zdjęciach można pokazać jak się zmienia w czasie.
Trzymam kciuki za Zaka

Monika,
głowa do góry, dacie radę a z pieskiem na pewno wszystko będzie OK

Prawie na początku forum wzięłam udział w jakimś konkursie i też nie dostałam ani jednego głosu, więc wiem jak się czujesz . Choć absolutnie zgadzam się z dziewczynami, że zabrakło Ci czasu, a nie głosów
Za to jak kiedyś zastanie ogłoszony konkurs na "złote usta" Oazy , wygraną masz jak w banku

Asiu- Zakusiek dziękuje za buziaki

Taaaaakk..już to widzę, jak Robaczek i Aguniada patrzą na moje rabaty z zazdrością Mam co prawda gorączkę, ale nie aż tak wysoką

Agnieszko- Zakusiek na szczęście przesypia większość czasu, ale wyraźnie marnie się czuje.. Dobrze, że już jutro operacja- po tamtej bardzo odżył i liczę, że i tym razem będzie się świetnie czuć.

Z gadaniem marnie teraz będzie- czuję się paskudnie.. Dawno nie byłam chora- jakieś 5 tygodni..?!

Marysiu- już kiedyś trafiłam na ten ogród. Dzięki za przypomnienie- z chęcią pozwiedzam go jeszcze raz

Adrian- gratuluję zaszczytnego miejsca na podium!
W sprawie psiny bardzo liczę na poprawę- ostatnie dni są dla niego przykre

Markitko- wstyd mi, że tak się wyrwałam, zupełnie niepotrzebnie
" Złote usta"- haha! Najpierw namawiacie do gadania, a później się podśmiewacie- oooo, paskudy

*********
Dziś znowu zwlokłam się z łóżka z gorączką i katarem. Gdzie te złote czasy, gdy leżało się w czasie przeziębienia, rysowało kwiatuszki i motylki, a Mama donosiła smakołyki
Z utęsknieniem czekam na Święta. Mam wtedy trochę wolnego- co prawda planujemy kilka drobnych prac wykonać własnoręcznie, ale mimo wszystko trochę odpocznę.

Pozdrawiam!

Monia-nie pozostaje mi nic innego jak dać Ci kopa w tyną część ciała i przywołać do porządku. Całkowicie zgadzam się z tym co napisała Asia.Twój ogród dopiero powstaje a już jest pięknie i stylowo.Za 2-3 lata nawet nie będziesz pamiętała jak wyglądał w 2014 roku i dopiero fotki uzmysłowią Ci jaką przeszedł metamorfozę.Jak dożyję do tego czasu to osobiście dopilnuję aby taki konkurs miał miejsce i wtedy zobaczymy jakie będą efekty. Jak sama zdążyłaś zauważyć dwa ze zwycięskich ogrodów nie mają nawet u nas wątków i trudno w takim przypadku być całkiem obiektywnym.Jest to jednak nauczka na przyszłość aby regulamin konkursu przewidział takie ewentualności.Trochę winy ponosimy my sami nie biorąc gremialnie udziału w głosowaniach

Za Zakusia mocno trzymam kciuki.

Moniś wystartowałaś z ogrodem kilka miesięcy temu przecież dopiero. Daj czas sobie i roślinkom. A mnie najbardziej martwi Twoja kolejna infekcja, może próbowałaś preparatów na podniesienie odporności? Stres Cię osłabia, a masz sporo problemów. Odpocznij choć trochę przed jutrzejszym ciężkim dniem. Spokojnego wieczoru

Monika-Sz wrote:
Ja tam nie byłem, ale widzę że to ogród Hani,za to ciebie nie widzę-aaaa co za gwiazda jest na fotce...

Romciu- za 2-3 lata to Ty na pewno, ale ja chyba nie dożyję Ilośc plag egipskich, jakie na mnie spadają ostatnio, zaczyna być przytłaczająca

A kopa mi daj, jak jeszcze kiedyś będę się zgłaszała do jakiegoś konkursu

Haniu- na odporność nic nie biorę, w ogóle nic mi się nie chce, nawet się zbytnio nie leczę
Za bardzo sobie nie odpocznę, bo jutro muszę jechać wcześniej do pracy, wieczorem odbieram Kumpla z operacji a w sobotę rano przyjeżdza fachowiec na regulację okien, bo ciągle mi skądś wieje
Cytując fachowca "wpadnę ok 9.. mógłbym wcześniej, ale dam się Wam wyspać"- ot, żartowniś..

Paweł- taaa..gwiazda- chyba spadająca. Straszny pulpet ze mnie- jeśli tak wyglądam, to z domu przestaję wychodzić

Pulpet!
W takim razie bardzo dietetyczny!

Monika-Sz wrote:
... dobra, miarka się przebrała - proces adopcyjny rozpoczęty!
Pakuj się

Gorzatko- tak, dietetyczny, wypełniony czekoladą

Agnieszko- jakie "pakuj się"..-> też mi się nie chce
Zresztą długo byś ze mną nie wytrzymała- mi samej czasami ciężko

Monika, jutro od 15 kciuki , pamiętam