TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 22 Cze 2014 18:58 #275768

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniko, kupowałam lilie w Lilypolu jesienią. Pomieszali zamówienia i wg faktury mam Leichtlinii, Pearl Melanie, Pearl Lorraine i Red Life. A co mam naprawdę? Okaże się, jak zakwitną. Na razie jedna kwitnie, chyba Red Life, ale o liliach dopiero się uczę. Bardzo fajne zdjęcie, to z balkonu sąsiadów. Widać, jak zaczynasz 'zarastać', ciekawe, czy trawnik będzie się kurczył :whistle: Miło wygląda takie osiedle ładnie wykończonych domów i zadbanych ogrodów. Fatalnie mieć śmietnik u sąsiadów. Coś o tym wiem :mad2: Czy wiesz może, jaka to odmiana pięciornika? Nie udało mi się utrzymać ani jednego krzaczka :hammer: Jakaś 'niepięciornikowa' okolica, czy kiepskie roślinki kupiłam, w każdym razie robale i grzyby wykończyły biedaki :placze: Został jeden malutki, z jakiejś zagubionej gałązki, może się namyśli.
fantastyczna historia Szpachelki, a raczej Szpachelka. Jak długo nie zabudują Waszych 'dzikich pól' to będziesz pewnie miała wielu gości opierzonych i kudłatych. Cudowny widok na linię lasu, życzę,żeby tak zostało jak najdłużej.

Szara eminencja w tranzycie, no, no.
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 22 Cze 2014 23:15 #275981

  • Anna55
  • Anna55's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 18
  • Otrzymane dziękuję: 5
Witaj Moniczko!
Ale miałaś gościa w ogrodzie. Dawno temu miałam takie dwa w domu. Dzieci przyniosły do stajni takie maluszki znalezione na polu. Karmiłam je taką specjalną malutką butelką ze smoczkiem. Nie było takik zaopatrzonych zoologów więc dostawały kozie mleko, po które jeździł codziennie mój M. Staraliśmy się nie oswajać zajączków ale one wyraźnie szukały naszego towarzystwa. Zanim podrosły na tyle,żeby można je było wypuścić pożarły meble w pokoju i wszystkie modelarskie akcesoria mojego męża.Znajomi myśleli,że trzymamy je na świąteczny pasztet. Byłam oburzona!
Pusie zostały wypuszczone na ogromnym polu z kapustą. Tyle mogłam dla nich zrobić....

Lilijki śliczne. Co z tego,że niziutkie. Za rok będą większe.Ślicznie u Ciebie i nie przejmuj się brakiem żywopłotu z dwumetrowych tujek. Ja też chciałm mieć szybko efekt jak nabyłam ogródek a najmniejsze roślinki były najtańsze.
Teraz mój 3 letni jaśminowieć kupiony za 3 złote ma ponad 2 metry. Choinka, którą zastałam na ogródku miała 50 cm a teraz uwaliłam jej czubek,żeby już nie rosła.Zobaczysz za rok.. Nie będziesz mogła się nadziwić jak szybko urosły twoje krzewy i ile przybyło roślinkom nowych przyrostów.

Przytul mocno Zakusia ode mnie. Buziaki :)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 22 Cze 2014 23:33 #275992

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia,
Mieszkasz na bardzo fajnym, przytulnym osiedlu, oby te pola po sąsiedzku długo nie zostały zabudowane! U nas niestety piękne pola rzepaku zostaną wspomnieniem, budują szkołę :unsure:
Gości masz wyjątkowych! A nowy domownik - Szpachelka - równie uroczy jak jego imię :happy:
Ogrodnica chyba skończyła przelot, u mnie też coraz mniej tego dziadostwa, niestety pewnie naznosiła tysiące jaj w ziemii i w przyszłym roku zaraza wróci… :jeez:
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 22 Cze 2014 23:45 #275997

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Paweł- mam nadzieję, że sąsiadka zacznie psa swojego pilnować, bo szaraka szkoda by było!
Ja też co roku przycinam derenia- dla rozkrzewienia, ale też świeżych czerwonych przyrostów. Bardzo lubię te soczyste czerwone gałązki na tle śniegu.
Weekend w pracy.. :hug: Współczuję! Jak pomyślę, że jutro muszę się rano zwlec i ciągnąć się do pracy w porannych korkach prawie półtorej godziny- to już jestem zmęczona :jeez:

Haniu- muszę poczytać o wymienionych przez Ciebie liliach- ja też dopiero uczę się ich hodowania- to moje pierwsze lilie- część sadziłam jesienią, część wiosną. Tej jesieni równiez planuję kupić kilka cebulek- wstępne "sukcesy" zachęciły mnie, a lilie bardzo mi się podobają!
Trawnik będzie się kurczył, bo plan na kolejne rabaty jest! Czekam tylko do jesieni, aż położona zostanie kostka na podjeździe i opaska dookoła domu. Na razie nie mam finansów na sadzenie, a i roślin szkoda, skoro będzie jeszcze pobojowisko na całym ogródku..
Po zrobieniu kostki zaczniemy łapać poziom ogródka i wydzielać rabaty, bo na razie góry i doły, częściowo produkcji Zaka, a częściowo budowlańców.
Powstaną: rabatka niewielka między furtką a bramą, na niej chcę posadzić sosnę bośniacką Satelit. Rabata po prawej stronie schodów- też nieduża będzie. tu planuję wiąza Wredei, jakąs kosodrzewinkę, może trawki zimozielone. Rabata po lewej stronie schodów- ta będzie spora, zacznie się przy schodach, zakręci za róg domu widoczny na zdjęciu i skończy się przy wykuszu. Od wykuszu dalej będzie taras- a kiedy..? :jeez: Na tej dużej rabacie nie wiem, co posadzę- kusi mnie bardzo jarzębina płacząca, jakiś strzelisty iglak, może hortensje jakieś, albo azalie..? Na rododendrona chyba zbyt słonecznie..
Planuję też wąską rabatę wzdłuż ogrodzenia w stronę murku z piaskowca. Tu chcę kilka Szmaragdów w szpalerze, jakiś krzew liściasty a przy samej furtce drzewo- ale kompletnie nie wiem, jakie..
Trawnika będzie mało :silly:

Pięciornik to Goldfinger

Bardzo mocno trzymamy kciuki, żeby się osiedle zbyt szybko nie zabudowało- jest fajnie tak, jak jest..
Wczesnym wieczorem taki mieliśmy widok..
DSC05881.JPG


Zachęcił nas do spaceru:) Tęcza podwójna- po zewnętrznej stronie tęczy chyba jej odbicie.. (?) znacznie bledsze i prawie niewidoczne. Szybki spacer do granicy lasu, zakończony kompletnie przemoczonymi skarpetami- będę chora :club2:


*****

Jak mi się nie chce wstawać jutro rano do pracy.. W ciągu dnia mam przerwę, ale pracuję do 20tej A tak się fajnie siedziało na wolnych dniach :cry3:
Muszę wreszcie zaplanować sobie kilka dni wolnych w ramach urlopu, bo nic jeszcze nie zaklepałam w grafiku.. Oczywiście nigdzie nie wyjeżdzamy, ale posiedzieć w ogródku też będzie fajnie!
Rok temu miałam 2 tyg i budowałam murki- w tym już tak nie oszaleje, bo kolana mocno szwankują po tamtej zabawie.. Przewaliłam prawie 3 tony piaskowca- co prawda w postaci niewielkich kamyczków- ale całymi dniami albo przenosiłam, albo murowałam w kucki.. Jaka byłam zmęczona po tym "urlopie"- z krzesła nie mogłam wstać normalnie, musiałam podpierać się ręką :crazy:
W tym roku Mąż ma równie mądry plan na wolne dni- powoli będzie równać teren działki, bo ogródek mały, ale pofalowany. Ja sie nie odzywam, ale sądzę, że po kilku dniach mu się odechce- chyba, że jest tak uparty jak ja- zarąbie się, a zrobi :hammer:
Jedna kwestia mnie zastanawia- jeśli chcemy pozbyć się wierzchniej warstwy ziemi- tzn darni z chwastami..to co z taką ziemią zrobić..? Zapłacić komuś za odbiór i wywiezienie :think: ? Jak to się robi, gdy chce się pozbyć wierzchniej warstwy ogródka?
W ogóle zastanawiam się, czy nie lepiej odłożyć to do wiosny- wywieźć chwasty, nawieźć czarnoziemu na wierzch i założyć trawnik..np w kwietniu :think: ? a na razie przetrwać z chwastami, jesienią zrobić kostkę, jesienne i zimowe pluchy mieć jeszcze chwasty- to lepsze niż błoto.. i spokojnie wiosną wrócić do tematu.. Muszę poczytać, do kiedy sieje się trawę.

Najchętniej bym wygrała w totolotka- i niech ktoś przyjedzie i "coś" zrobi, żeby było ładnie :garden1:


EDIT..

Aniu- nasz zajączek spaceruje sobie po rabatach, ale bardziej ciągnie go do chwastów u sąsiadów. Dziwię się, bo domyslam się, że przychodzi z lasu- a po drodze przechodzi przez pola, pełne tych samych chwastów, co u sąsiadów..
Nie dziwie się Twojemu oburzeniu na pytanie o hodowany obiad- od kiedy mieszkała na budowie zgraja królików, niby hodowanych na obiad, to ja się strasznie denerwowałam na naszych panów z ekipy- żeby im króliki kołkiem w gardle stanęły itp.. Ilekroć widze w sklepie pasztet z królika, to przed oczami staje mi Szpachelka- jak można zjeść takie maleństwo urocze!
Trochę fałszywa jestem, bo kurczaki i indyki jem.. Czasem kiełbaskę z grilla skubnę, ale np wędliny nie jadłam od roku i w ogóle nie tęsknię.

Najbardziej efekt rośnięcia widać w trakcie oglądania starych zdjęć.. np jak sadziłam thuje Kórnik w 2011r, chudzinki max 1m wysokie- a teraz brzuchate 2m iglaki. Świerk serbski kupiony w zeszłym roku cos marnie rośnie- dziś podlałam go nawozem dla iglaków, może nabierze motywacji..
Jestem za to bardzo zła, że mnie podkusiło wyłamywanie świeczek na sosence samosiejce- nie wyglada to ładnie i nigdy więcej tego nie zrobię- niech rośnie w swoim tempie!
Efekt wzrostu świetnie widać na zwykłych brzozach- te nabrały rozpędu :woohoo: To nasze największe drzewiszcza, a takie patyczki sadziliśmy

Kasiu- nie zazdroszczę szkoły! Bardzo blisko od Ciebie powstanie?
W ogóle cos ostatnio mam awersję do dzieci.. nasiliła się po wizycie znajomych z dzieckiem, które waliło w szklany stół wszystkim, co mu w rękę wpadło.. Pilot od tv- w stól rąbnąc kilka razy, po czym na podłogę bach.. Kolejny pilot- to samo.. Zabrali piloty- to może butelką, nadal w szklany stół .. Zabrali wszystko z zasięgu ręki- to gołymi rękami.. :jeez: Jak ta zabawa się znudziła- to postanowił głową uderzać w szybę kominka.. :blink:
Ja dzieci nie mam i chyba nie jestem przyzwyczajona do takiej inwencji i brojenia.. Rodzice przyjmowali to ze stoickim spokojem.. Stara małpa ze mnie chyba jest :tongue2:


Znajoma z innej miejscowości, za płotem na sąsiedniej działce ma kort tenisowy. Jak mi to opowiadała to mówiłam "fajnie..można wyskoczyć pograć".. Ona ostudziła mój zapał twierdząc, że siedzenie na tarasie i słuchanie ciągłego odbijania piłki nie jest zbyt fajne.. U nas przy domu kultury jest kort- ale dzieli nas od niego wąska droga osiedlowa i 2 działki, więc w ogóle nie słyszę graczy.


U nas nie będzie za rok ogrodnicy- zabiłam wszystkie :happy3: Zwłaszcza te przyłapane na gorącym uczynku :funnyface: A mówiąc serio- wkurzę się, jak się okaże, że znowu się nalęgnie tego paskudztwa.. :sick: Jedyna pociecha, że skoro planujemy równać działkę i niszczyc chwasty a nawet zdzierać darń, to może larwy też przypadkiem zniszczymy..?


Szpachelka była naszą maskotką- szczególnie moją! Jak podrosła to nie miałam odwagi brać jej na ręce bo bałam się, że ugryzie..ale głaskać się pozwalała i jadła z ręki- marchewki, suszony chleb. Miałam z nia frajdę większą, niż dzieciaki sąsiadów- im szybciej się znudziła, niż mi. :P
Ostatnio zmieniany: 23 Cze 2014 00:19 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, hanya

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 23 Cze 2014 10:04 #276079

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Plany masz całkiem konkretne. Może wiosną lepiej zabierać się za trawnik? Chociaż z nasza pogodą nigdy nie wiadomo, upały w kwietniu a zimno w czerwcu, jak tu planować. Zdartą darń można ułożyć do góry ...nogami warstwowo i zostawić, aż się rozłoży; dobra ziemia z tego wychodzi. Tylko te wieloletnie chwasty, hm. Mój trawnik likwidują sosny, więc doświadczenie mam tylko z dawnych lat. Przypomniało mi się: gnojówka z pokrzywy mniej śmierdzi jak dodasz EMY lub mączkę bazaltową, takie rady z naszego forum. Ale masz czas na takie sposoby, jak zagospodarujesz do końca działkę; po kostkowaniu i trawniku, znajdziesz może miejsce na te eksperymenty. Niewiele kosztują, ale wymagają trochę wysiłku, jednak zawsze mniej chemii. Dla wszystkich kłapouchów bezpieczniej :happy: . Pisałaś jaki taras planujesz? nie mogę znależć. Ciekawe, jakie rośliny chciałabyś mieć najbliżej miejsca wypoczynku.
Piękna tęcza i to podwójna, na pewno na szczęście. Z takim zabezpieczeniem nie wolno Ci złapać żadnej infekcji :)
Pięciornika poszukam, dzięki.
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 23 Cze 2014 19:01 #276217

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Hania dobrze pisze, nie pozbywaj się zdartej darni, to cenna rzecz. Zakładanie trawnika to oddzielna historia, dużo jest w necie, na forum na pewno też. Przygotowanie nawierzchni, usuwanie chwastów, wałowanie, grabienie... wybór trawy , wysiew i dobrze po wysiewie nie wyjechać na urlop, bo trzeba nawadniać, nawadniać, nawadniać.
Mieszkacie w fajnym miejscu :) .
Pozdrawiam, miło Cię widzieć w lepszym nastroju :flower2:.

:bye:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Cze 2014 09:01 #276458

  • AGNESS
  • AGNESS's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 431
Monisiu lilie prześliczne i jak już wiesz w przyszłym roku będą znacznie wyższe. Cebula sie rozrasta, jest coraz okazalsza, więc wydaje wyższe, grubsze i znacznie bardziej ukwiecone pędy :P Z niecierpliwością czekam na kwitnienie kolejnych ślicznotek :P
Planów ogrodowych masz całą głowę :P Czeka Cię mnóstwo pracy przy zakładaniu trawnika, ale późnej widok pięknego zielonego dywanu rekompensuje cały trud :P
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Cze 2014 12:45 #276514

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Po wczorajszym całym dniu w pracy jestem strasznie zmęczona- a to dopiero wtorek :unsure: Za oknem słonecznie, ale nieco pochmurno i wietrznie- będzie padać..?

W ogródku nudy :P Chodzę sobie i planuję, ale i tak najgorsze i najwieksze zadanie to będzie wyrównanie i odchwaszczenie terenu..
Zakwitło pierwszym kwiatkiem moje UFO skalniakowe
DSC05890.JPG


W jednej doniczce posadziłam cebule frezji, które kiedyś juz próbowałam wyhodować- bez powodzenia.. Dziś zauważyłam, że pierwsza zakwitła :woohoo: Malutkie toto i niewydarzone a ile daje radości
DSC05885.JPG


DSC05888.JPG


******
Haniu, tarasie swojego czasu pisałam- ale to chyba jeszcze na tamtym forum(..?), jednak nadal nic mądrego nie wymysliłam. Przestałam planować, bo i tak nie wiadomo, kiedy powstanie. Pierwotnie chciałam mieć drewno egzotyczne- ale wizja corocznego olejowania skutecznie mnie zniechęca.. Janusz sugerował taras z wyglądu podobny do drewna, ale zrobiony z deski kompozytowej- nie wymaga olejowania..
Znajomy, który ma taras z kostki odradza twierdząc, że wnosi się piach ciągle.. za to doradza deskę kompozytową- jego kuzynka taki taras ma i bardzo sobie chwali.
W grę wchodzą jeszcze betonowe elementy udające kamień typu piaskowiec itp.. takie puzzle, które się ustawia, zalewa betonem- jednak w naszym przypadku trudno to wykonać, bo jak niby przysunąć do budynku- już wytynkowanego :think:
Jak widzisz- wiem, że nic nie wiem :jeez:
Marzyłam o klonie palmowym, ale raczej nie przeżyje u nas.. Muszę najpierw obsadzic boki ogrodzenia i zrobić jakiś zaciszny zakątek, a dopiero planować taką roslinę. Jakoś rabata przy domu, która będzie sąsiadować z tarasem to na razie pusta przestrzeń, na której niby coś wymyślam, ale bez przekonania.
Inne miejsca nie są dla mnie takie trudne- na razie jestem na etapie, że wszędzie bym sadziła thuje :P Chciałam w jednym miejscu cisy- ale nie planuję formować ani przycinać- więc to chyba niezbyt dobry pomysł..

Obawiam się, że nasza ziemia nie nadaje się na pryzmy- pełna mleczu, koniczyny i perzu.. W zasadzie tylko z tego sie składa. Najchętniej bym zerwała darń całą aż do gołej ziemi, wywiozła i nawiozła czarnoziemu pod trawnik- ale to raczej nie wchodzi w grę ze względów finansowych- pewno to koszt kilku tyś.. Drugie rozwiązanie to spryskanie roundapem, przemielenie glebogryzarką albo przekopanie- i na tym założenie trawnika- ale pewno byłby marny..
Musimy w końcu kiedyś się tym zająć niestety..

Kasiu- za każdym razem, gdy zaczynam myśleć o trawniku- ogarnia mnie niemoc.. Ogrom pracy i trochę brak pomysłów skutecznie mnie osłabia. Czytałam nieco na ten temat już kilkukrotnie- jednak wcale nie jestem mądrzejsza. Odsuwam jednak od siebie tą myśl- najpierw trzeba chyba ustalić poziom zgodnie z kostką, która robiona będzie jesienią- tak więc trawnik jest raczej planem kolejnego roku. Szkoda, bo byłoby ładniej- jednak jak się patrzy z daleka na skoszone chwasty, to też wygląda z miare ok :whistle: Tak sobie przynajmniej tłumaczę..

Agnieszko- trż z niecierpliwością czekam na kolejne lilie- dorodniejsze są, bo i cebule dostarczono okazałe. A ile mają pączków :woohoo: Nie pamiętam co gdzie sadziłam- tym większa będzie niespodzianka ;)
Niedaleko nas chyba gmina buduje nieduży park- łakomym okiem zerkam na ścieżki z drobnych kamyczków i ostatnio rozkładaną trawę z rolki.. że też się gminie współrzędne nie pomyliły i nie wpadli do nas :happy:

Niedługo zbieram się do pracy i chyba na poprawę humoru wyznaczę sobie wreszcie kilka dni urlopu bo zmęczona jestem nie wiadomo czym..
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Cze 2014 13:55 #276519

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Jeśli Cię to pocieszy to ja zakładałam trawnik sama z jedną koleżanką w wieku przedemerytalnym :happy3: na powierzchni około 1600 m2 :tongue2: . Mała koparka tylko z grubsza zryła i wyrównała teren (dziś mam straszne góry i doliny :rotfl1: ), same wydłubywałyśmy chwasty, grabiłyśmy, siałyśmy i wałowałyśmy :ouch: . Perzu wywiozłam jakieś milion taczek :ouch: . A było to w październiku 2010. Wiosną następnego roku w niektórych miejscach miałam trawnik z komosy zamiast trawy :rotfl1: , o perzu i innych chwastach nie wspomnę :evil: . Codziennie rano brałam wiaderko i na cały dzień szłam pielić trawnik :crazy: , a w pewnym momencie chciałam wszystko zaorać i zacząć od początku :rotfl1: . A potem przyszedł deszczowy lipiec 2011 i... sama nie wiem kiedy trawa wyparła chwasty :dazed: , koniec z pieleniem, bo nie pryskałam nigdy ;) . Oczywiście perz pozostał, ale inne chwasty pojawiały się w śladowych ilościach.

Potem nastąpiła era usuwania trawnika, ale to już inna opowieść :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Cze 2014 15:31 #276542

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Monika, ja też koszę chwasty i nie jest źle :) . Przez zimę się dokształcisz, bo najpierw kostka.
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Cze 2014 18:08 #276582

  • D_M
  • D_M's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 234
  • Otrzymane dziękuję: 31
Moniu wpadłam na chwilkę dosłownie..tak mi brakuje forum ale ostatnio brak czasu na przyjemności no ewentualnie krótkie chwile z książką.. ;)
czas wakacyjny - ogrodowy się zaczął i wykorzystuje każdą chwilę na działce..a jest tam co robić.. B)
nie martw się nasadzeniami wg mnie nie masz tam pusto, pusto to mam ja.. ;) ale co tam zdążę nasadzić.. każdego roku coś dokupię i będzie zagospodarowane.. ;)
zauważyłam że odwiedzają Cię zwierzątka jak oni tam wskakują przez ogrodzenie? :) u nas tylko bażanty i bociany widziałam..a saren i innych leśnych zwierząt niet.. ;) a las tez mamy bliziutko..codziennie jeśli jesteśmy na działce chodzimy na jagody lub jezdzimy na rowerach.. :)
pozdrawiam Cię serdecznie :hug: może zdązę dziś odwiedzić resztę koleżanek.. :bye:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Cze 2014 21:58 #276691

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Monia, nie przesadzaj z tą pustością rabat.
Wcale źle nie jest jak na to, że ogródek młody.
Pomyśl co to by było, gdybyś sie wprowadziła i dopiero zaczęła sadzenie.

Z trawą każdy musi sam przejść doświadczenie.
Ja na Twoim miejscu opryskałabym jesienią randapem, poczekała do wiosny, opryskała jeszcze raz, chyba, że nic by nie wylazło, ale wątpię, a potem to tylko przekopała wygrabiła tylko to co sie da. Reszta może zostac, bo i tak przecież bedziesz nawoziła ziemi.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 24 Cze 2014 23:40 #276738

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Marto- dziś jak sobie przysiadłam, wyglądając oknem na śliczne chwasty to przez myśl mi przeszło- jak to dobrze, że mamy małą działkę :P Te kilka metrów na krzyż mnie zniechęca, a co dopiero, gdyby były hektary..? Chociaż fajnie byłoby mieć przestrzeń.. :whistle:
Więc mówisz, że czasem trawa dusi chwasty- może i u nas tak będzie.. Zresztą jak powstanie nowy trawnik to będziemy uczciwie kosić, więc może aż tak sie nie będzie wszystko siało.. ? Kilka chwastów w trawniku nie będzie mi przeszkadzać- nawet teraz po koszeniu wygląda to nieźle..Niestety spora część ogródka to ślady po wszelkich wykopkach, góry i doły i to mnie wkurza najbardziej. Wszystko jednak z czasem, udaję teraz, że nie widzę..

Dario- czytałam u Aguniady, że czas spędzasz na działce a budzą Cię promienie słońca- fajnie! U nas cisza i spokój w porównaniu z domem rodzinnym. Zupełnie inny wymiar relaksu- Mąż ciągle sie zachwyca, że czuje sie jak na Mazurach na wakacjach:)
Zwierzątka wielkości zająca nie mają problemu- między działkami ogrodzenie to zwykła siatka, jednak od strony ulic (kierunek na pole i las) jesteśmy ogrodzeni podmurówką niewysoką a przęsła są ażurowe metalowe, przyspawane do metalowych słupów, więc jest prześwit między murkiem a przęsłem- w sam raz na zająca. Jeszcze jeże niech sie pojawią!
Ostatnio widziałam lecącego bociana- ależ pięknie się unosił w powietrzu- stałam zauroczona, jak dostojnie wyglądał! Często, jak wracam wieczorem z pracy i przejeżdzam przez okoliczne wsie, widzę przebiegającego przez drogę lisa, a raz widziałam sarnę. Fajnie tak! W domu rodzinnym tylko jeże przychodziły.. Raz się trafił żółw :blink: który uciekł młodej sąsiadce ;)

Januszu- oj właśnie dziś doszłam do takiego wniosku, że przy naszych ograniczonych możliwościach finansowych i ogólnie marnych umiejętnościach niewielki trawnik to dobra rzecz! Gdybym miałą ogromną działkę- tak jak sobie marzyłam..przestrzenie, lasek brzozowy itp.. to bysmy chyba nigdy nie wybrnęli.. A tak to na tych naszych kilku metrach w końcu damy radę.
trzeba się tylko za to zabrać, a że zabieramy sie jak pies do jeża :tongue2:
Nie sądzisz, że nudnawe mecze dziś sie trafiły..?

Gosiu, z tym nawożeniem ziemi to nie taka oczywista sprawa.. Coś mi sie wydaje, że mamy jej nieco za dużo.. Oczywiście po wyrównaniu może sie okazać zupełnie coś innego.. ale jak jeszcze pomyślę, że będzie wybierana ziemia pod kostkę,, to możemy mieć nadmiar. na razie jestem tak zmęczona wszystkim, że postanowiłam polubić chwasty i kosić je nadal dla ogólnego schludnego wyglądu. Mąz jedynie chyba wyrówna nieco front, żeby zachwaszczony, ale płaski był..
Pamiętam zresztą, jak kiedyś czytałam o prawidłowej kolejności: ogrodzenie, podjazd,poziom działki z trawnikiem. Muszę wziąć na wstrzymanie- szkoda, bo pierwotnie kostka miała być robiona na początku czerwca, ale trochę musieliśmy zmienić i czekamy teraz do jesieni- a mnie w chwilach lepszego samopoczucia i solidnego wyspania- nosi... W takie dni jak dziś, gdy boli mnie kręgosłup i barki- jestem za terminem 2015r :flower:


Zmykam, bo usypiam przed kompem..a jutro kolejny dłuuuugi dzień w pracy..
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 25 Cze 2014 08:06 #276774

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
Nie sądzę, byś miała nadmiar ziemi, nawet po wybudowaniu ścieżek, opaski itp. Ziemia zawsze sie przyda i wbrew pozorom jej kupno nie jest tanie, a ryzyko, że kupiona będzie byla jaka - niamałe. Musiałam dopkupic więc wiem. Przywieziono mi glinę, a juz byłam za zmeczona by z tym walczyć. Chciałam miec to z głowy. A trawnik 'mieszany' mam i nie jest taki zły. Nie będę walczyć z wiatrakami, choc w tym roku nawozimy go nawozem na zachwaszczony trawnik. Przycięty króciutko nie jest zły ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 27 Cze 2014 22:31 #277819

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Aniu- też uważam, że jak z daleka patrzy się na skoszone chwasty, nie wyglądają źle.. Krótko przycięte, zielone.. spełniają oczekiwania ;)
Nie wiem, jak wyjdzie ogólnie na terenie całej działki, jednak miejscami mamy za wysoko i musimy podebrać- zobaczymy, czy coś zostanie po uzupełnieniu jednego niższego fragmentu. Na pewno będziemy chcieli pozbyć się ziemi z wykopu pod kostkę- nie będzie raczej warta rozplantowania pod trawnik.
Sąsiedzi przywozili czarnoziem do siebie- mają namiary do dostawcy bardzo dobrej ziemi- sprawdzony namiar więc będziemy w razie braku mieli skąd zamówić. Na pewno chcę się pozbyć wierzchniej, przerośniętej chwastami warstwy.
Jednak w najbliższym czasie raczej tym się nie zajmiemy, tak więc nie mam się na razie czym martwić:)

*****
Dziś, korzystając z wolnej chwili zerknęłam na rabaty..
Ucieszyłam sie, że bratki, które padły w upalne dni- znowu kwitną! Podeszłam się nimi pozachwycać, i zauważyłam ślady przestępstwa :mad2: Rabaty zaczyna coś rozkopywać- podejrzewam nornicę.. Ziemia, która była płaska i przysypana korą- jest pofalowana- ktoś rył tuz pod powierzchnią.
Jest też kilka tego typu wejść..
DSC05922.JPG


Z milszych rzeczy.. smaczne kwiaty tawuły Goldmound
DSC05915.JPG


Więcej UFO
DSC05916.JPG


Kwitną frezje- bardzo się cieszę, bo pierwszy raz mi sie udało wyhodować z cebulek..
DSC05919.JPG


Powojnik Polish Spirit łaskawie wypuścił gałąź z kwiatami- może jak zakwitnie, to się z nim przeproszę.. Oczywiście i tak go przesadzę w inne miejsce, skoro jednak pączkuje, to na razie przeprowadzka sie odwleka..
DSC05924.JPG


Gailardia
DSC05923.JPG


Lilie- zwykłe z LM. Jestem zachwycona liliami i jesienią dosadzę więcej- bardzo dekoracyjne, z ogromnymi i trwałymi kwiatami. Super! Pod warunkiem, że to coś, co wykopało norki nie zje cebul.. Chyba jesienią posadzę w koszyczkach.. :think:
DSC05920.JPG


DSC05921.JPG


Wkurzyłam się widząc te norki, o które podejrzewam nornice. Wcześniej ich nie było- ale rosły tylko iglaki i krzewy liściaste.. Jesienią pojawiły sie cebulki wiosenne, teraz trochę bylin- może wyczuły stołówkę..? Szkoda, trudno jednak się spodziewać, że mając ogród nie będę miała szkodników..
Nie liczę na to, że to wejścia jaszczurek- nie zryłyby tak rabaty pod korą.. Zresztą kilka tyg temu widziałam chyba nornicę- mała brązowa myszka, która zwiała na mój widok. Robiła pewno rekonesans ogródka i teraz się wprowadziła :jeez:

Jutro slub znajomych- oby pogoda dopisała zgodnie z optymistycznymi prognozami!
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!
Ostatnio zmieniany: 27 Cze 2014 22:37 przez Monika-Sz. Powód: korekta
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 28 Cze 2014 11:49 #277935

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika,ciężko wyczuć co ryje w twoich ,,zagonach'' może nornica a może kret ,,zagubiony w akcji'' :oops:. Mogę ci wypożyczyć Kokosa :bad-idea: - on już da radę szkodnikowi....... :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 28 Cze 2014 12:00 #277939

  • Sweety
  • Sweety's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 674
  • Otrzymane dziękuję: 119
:whistle: Ależ Ty masz wymagania do ogrodu. Ma rosnąć szybko, ładnie, zdrowo i obficie kwitnąć. I to od zaraz :happy3: Bez żadnych szkodników. Trudno Ci sprostać. Ale z wiekiem przychodzi cierpliwość. I pocieszę Cię nie musisz strasznie długo czekać...
Lilie faktycznie śliczne :dance: Co do otworu stawiam jednak na nornicę.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie 28 Cze 2014 16:48 #277989

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Paweł- kret to nie jest. bo wejście małe i nie ma kopca. Powierzchnia ziemi zryta tuż pod powierzchnią :jeez: Myślę, że bez Kokosa się nie obędzie :P

Aniu- trzeba wysoko stawiać poprzeczkę ;)
Nie spodziewam się, że mieszkając przy polu nie będę miała chwastów ani szkodników.. Ale ogrodnica, zaraz po tym nornicia, po drodze zajączek- jeszcze tylko szarańczy brakuje :ouch: Wszystko w młodych rabatach, z kilkoma roślinami- każdej szkoda.. Może w masie nie byłoby widać tak bardzo strat- ale jak się ma po 2-3 krzaczki, to strata każdego będzie przykra. Zobaczymy, jak to będzie. Czytałam, że nornice nie lubią czosnku- więc nawsadzam w każdy dołek po kilka ząbków i zobaczymy, czy zostaną. Ogródek będę miała jakbym do inwazji wampirów się szykowała :silly:

***
Dziś ślub znajomych- jest piękne oberwanie chmury.. Chociaż o podlewanie się nie muszę martwić :P
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.458 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum