TEMAT: Ogród Aguniady cz. 2

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 18:01 #303212

  • katja
  • katja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1562
  • Otrzymane dziękuję: 552
Aga, to może wiosną :kiss3:. Przypomnę się :).

Miłego wieczoru :bye:
Pozdrawiam
Kasia

Ogród Kasi
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 18:49 #303230

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Bry wieczór! (ciemno już...)

Cudowny dzień za nami... październik rozpoczął się fantastycznie i w ogóle nie przeszkadzają mi bardzo chłodne już poranki...
One mają swój niepowtarzalny urok... lekka mgła snująca się po rabatach, babie lato zawieszone między gałązkami wszystkich roślin, do którego uczepione są diamenty rosy, widoczna przy oddechu para, ciepła tonacja budzącego się słońca... aż się prosi, by pojechać gdzieś w plener wcześnie rano.

Spędziłam dziś miły dzień... popracowałam trochę w ogrodzie pomagając PanuM (bardziej psychicznie go wspierając, bo przeziębienie się uczepiło), zaplanowałam to i owo (nie jestem pewna, czy jedynej różanki nie przerobię jeszcze w tym roku), podałam pierogi na obiad, poprawiając potem krewetkami (PanM!), teraz po obejrzeniu Daleko od Miasta snuję marzenia, co by tu zrobić, by osiedlić się gdzieś na prawdziwej wsi (z czego żyć?)
Słowem, refleksje mną targają, również te dotyczące znajomości wirtualnych... czy traktujecie je powierzchownie? Ja bynajmniej...

Januszu, tego się prawdopodobnie nie dowiemy...
Pawle, tak, to ten sklep - wybór znakomity, ale ceny bardzo wysokie... mam tam spory rabat, więc czasem pozwolę sobie na jakiś drobiazg, ale żeby się tam zaopatrywać - mowy nie ma...
Kasiu, wedle życzenia - jesteśmy umówione na wiosnę :)
Moniko, jestem ciekawa działań glazurnika! Na pewno później podzielisz się wrażeniami z prac...
O naszych panach nie chcę już rozmawiać... szkoda Waszych i naszych nerwów...
Przeziębienie się rozwija, ale zaaplikowałam sobie aspirinę podaną przez PanaM... ciepłe mleko nie wchodzi w grę ;-)
Jak się czujesz?
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 19:06 #303233

  • inag1
  • inag1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 996
  • Otrzymane dziękuję: 631
Aga ,piękne jesienne zdjęcia. Najpiękniejsze są te z brylancikami na listkach a zdjęcie z kropelką wody na końcu listka to już na pewno nr 1 . :) Współczuję przeziębienia . Może jednak skusisz się na mleko z miodem ? ;) Pewnie nie ale herbatka z cytrynką i z .... prądem też pomaga. :)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 19:07 #303234

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Aga, z tymi ... nieprzyjemna sytuacja. Dobrze, że ogród daje tyle piękna i radości, co tak znakomicie pokazujesz na zdjęciach. Mufki będą robione z okazji, którą chwalić się nie należy, ale celebrować :drink1: jak najbardziej. Sama robisz pierogi :woohoo: :bravo:
Dobrej, słonecznej niedzieli Wam życzę, przeziębienie - precz :hammer:
:hug: :hug: :bye:
Czy ten rozchodnik okazały, ma w sobie coś niebieskiego, czy raczej kolor idzie w czerwone wino?
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 19:14 #303236

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Haneczko, ten rozchodnik z dnia na dzień idzie w wino... uszczknąć? :)
Pierogi tym razem kupowane od sprawdzonego dostawcy, ale zamierzam w następnym tygodniu zrobić sama, z eksperymentalnym nadzieniem ;-)
Ja pierogowo debiutowałam podczas niedawnego bezrobocia - robiłam ruskie, wyszły znakomicie!
Jutro zabieram się za kociołek ;-)
Przeziębienie precz!
Czyżbyś miała urodziny? :)
Ino, bardzo dziękuję za dobre słowo pod adresem zdjęć :kiss3:
Ciągle nad nimi pracuję i widzę postęp... jednak od wtorku zajmie się nimi profesjonalista, więc niewykluczone, że sprowadzi mnie na ziemię :)
A wiesz, że herbatę piłam... z imbirem i cytryną :)
Prundu nie mam, chyba że maderską ponchę sobie zapodam... ;-)
Miłego wieczoru!
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 20:05 #303263

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Urodziny mam mieć, czekolada łagodzi gorzkawy smak upływającego czasu :) Każde urodziny są super, bo następne... wiadomo. Nie mam cierpliwości do lepienia pierogów, jakież to będzie eksperymentalne nadzienie? Pochwal się.
Niedziela będzie piękna. Kuruj się, bo kto to widział chorować w taką pogodę :hammer: Stres na odporność nie pomógł, teraz już będzie tylko lepiej. Bardzo dziękuję za propozycję rozchodnikową, na wiosnę, ok?
:hug: :hug: :bye:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 04 Paź 2014 20:06 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 20:40 #303273

  • moni
  • moni's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1308
  • Otrzymane dziękuję: 995
No i jak za Tobą nadążyć ? Fotosami czarujesz, oj czarujesz ! Działasz aktywnie na wszystkich możliwych frontach - oj nabawić się kompleksów można :jeez:
No ja Ci powiem, że niezmiernie mnie ciekawi czego się na tym kursie fotograficznym będziesz uczyć...a może Ty będziesz uczyć :happy: Spoko wodza jak to mówią - pracujesz cały czas nad warsztatem i to widać...efekty są naprawdę super!
Kuruj się Kochana no bo jak to urlop spędzać chorując. :hug:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 20:57 #303278

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Ja tam nie wiem czego Ty masz się jeszcze uczyć?
Przecież zdjęcia wychodzą bajkowo.
Też oglądam tę serię z przyjemnością i marzę, ale nie wiem, czy ja bym chciała odrywać się od przyjaciół.
Nie wiem, czy jestem gotowa na tak drastyczną zmiane stylu życia.
Ale kusi myśl, że może tam życie płynęłoby troche wolniej, mniej stresowo.
Myslę, żę Ty po szkole miałabyś możliwość takiego życia.
Miałabyś tylko wyjazdy do klientów :)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 21:35 #303288

  • majowa
  • majowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1315
  • Otrzymane dziękuję: 948
"Chcę wyjechać na wieś, gdzie się zatrzymał w polu czas;
chcę w nieruchomym stawie zobaczyć swoją twarz.
Chcę wyjechać na wieś, dojrzałe wiśnie z drzewa rwać,
w glinianym piecu upiec chleb ostatni może raz"

Właśnie tak??

Na jakiś czas - tak, ale chyba nie umiałabym już na stałe zrezygnować z niewątpliwych dobrodziejstw cywilizacji. Dla mnie idealna jest taka sytuacja jaką mam teraz; mieszkam na wsi, nikt mi w okna nie zagląda, w nocy szczekają psy.... ale mam blisko do pracy w mieście, do kina, teatru, do przyjaciół.
No właśnie; pytasz o wirtualne znajomości. Miałam już dzisiaj okazję wypowiadać się na ten temat. Powierzchowne - absolutnie nie! Ale żeby przeistoczyły się w przyjaźnie trzeba czegoś więcej niż wymiana myśli na forum. Życzliwe, ciepłe i bezinteresowne wirtualne kontakty to i tak wiele, bez niepotrzebnych niedomówień, złośliwości, podtekstów.
Pozdrawiam serdecznie, Iwona
Mój ogród
FotoIvona
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 21:58 #303301

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Witaj Kobieto rozsyłająca dobrą energię :) Zawsze miło u Ciebie gościć, wspierasz nie tylko pięknym ogrodem ale i ciepłym słowem.
Znajomości wirtualne? Do czasu... często przeradzają się w prawdziwe przyjaźnie i trwają.
Jak my kiedyś żyliśmy bez internetu?? :dance:

Kilka dni temu zwrócił się do mnie "wirtualny" znajomy z drugiego krańca Polski o pomoc w doborze winorośli. Ja skierowałam go do innego "wirtualnego" znajomego z tamtego właśnie krańca Polski, którego poznałam osobiście dzięki "wirtualnemu światu". Spotkali się, winogrona zostały dobrane dzięki jego życzliwości i degustacji owoców w jego winnicy ;) Serce rośnie...
Bez internetu byłoby to niemożliwe.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 22:06 #303307

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Agnieszko- czy to jesień melancholijnie nastraja do przemyśleń, czy jakaś przykrość Cię w wirtualnym świecie spotkała, że rozmyślasz o znajomościach?
Myślę, że internet pozwala poznać osoby z podobnymi zainteresowaniami, których normalnie nie mielibyśmy okazji poznać. Chociażby przykład Aguskac- znajomości z krańca Polski.. Jednak nie z każdym "chemia" jest taka sama.. Z jednymi znajomość się zacieśnia i rozwija, z innymi pozostaje na luźno-towarzyskim poziomie.. Tak samo, jak w życiu, tylko chyba w większej skali.

Pozdrawiam :hug: i życzę udanej niedzieli! Smaczny weekend u Was!
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 04 Paź 2014 22:11 #303311

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Nawiązując to wspomnianych tu urodzin... wprawdzie sama ich dziś nie obchodzę, ale 27 lat temu urodziłam synka :woohoo: kiedy to zleciało???
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 05 Paź 2014 17:51 #303436

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dzień dobry!

U nas dzisiaj taka sytuacja...:











Idziemy konsumować, zatem odpowiedzi za jakiś czas... :)
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 05 Paź 2014 19:18 #303475

  • Malgocha1960
  • Malgocha1960's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • http://forumogrodniczeoaza.pl/​index.php/forum/33-m
  • Posty: 439
  • Otrzymane dziękuję: 45
Agus,piękne to zdjęcie z unoszącym się dymem, a jedzonko na pewno smaczne.Pozostaje mi tylko ślinę przełknąć i pomarzyć.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 05 Paź 2014 19:23 #303480

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Małgosiu, fajnie, ze się odezwałaś!
Jedzenie było przepyszne :)
Pozdrawiam Cię gorąco!
Aguśka, 27 lat temu? Trudno w to uwierzyć, naprawdę... sama nie mogę się nadziwić, że moja córka skończyła już 19 lat i rozpoczęła studia... wydaje mi się, że okres, w którym chodziła do przedszkola, był tak niedawno...
Grunt, że wciąż jesteśmy młode, a przynajmniej często tak się czujemy :)
Piszesz o dobrej energii... Lucynko, ja jestem z natury optymistką, którą cieszą małe rzeczy. Dlatego między innymi tak lubię jesień... tu przyjemność potrafi przynieść przebarwiający się liść, kłos trawy, światłocień inny niż latem, szelest pod nogami... Miło mi, że choć trochę mogę zarazić uśmiechem.
Wirtualne znajomości to ogromny kocioł różnych relacji... oczywiście, część z nich to lżejsze więzi, czasem tylko kurtuazyjne, ale są też takie, które przeradzają się w coś więcej... sama doświadczyłam czegoś szczególnego - choćby z Beatą (Brzozą) znamy się już ponad 10 lat i łączy nas szczególna relacja, mimo że nigdy się nie spotkałyśmy.
Tu na forum sami wybieramy z kim możemy porozmawiać również poza łamami tego miejsca... Miałam to szczęscie poznać wielu z Was, ale tez kilka znajomosci wciąż jest na etapie 'nieskonsumowania' ;-) - liczę, że kiedyś się spotkamy na zywo.
Moniko, pytasz, czy spotkała mnie jakaś przykrość - trudno mi powiedzieć... to, co przeczytałam w innym miejscu, może niepotrzebnie, nieco egocentrycznie, wzięłam do siebie, ale od razu ze znakiem zapytania, czy to na pewno zaadresowane jest do mnie - Iwonka będzie chyba wiedziała o co chodzi... nie chcę jednak siać fermentu, bo po pierwszej reakcji, jestem jednak ponad tym, nie mając sobie po przemyśleniach nic do zarzucenia.
Myślę, że Internet zdecydowanie łączy ludzi... pamiętam chociażby czasy, gdy do mamy mogłam napisać jedynie list, lub jechać do cioci, która miała telefon, by porozmawiać raz na kilka tygodni... teraz mamy maile, skype'a - świat nie ma granic. Czerpię z tego, wybierając z rozmysłem, z kim nawiązuję relację...
Iwonko, możliwe, że przeprowadzka na totalną wieś z kilkoma domami/gospodarstwami, po czasie zaczęłaby mi doskwierać... jednak, oceniając mój okres przerwy w pracy zawodowej, mogę powiedzieć, że dużą przyjemność daje mi obcowanie w kameralnym gronie osób, z przyrodą pod ręką, dobrze zaopatrzonym sklepem w pobliżu... ja się już z miasta wyleczyłam, w tej chwili traktuję je jedynie jako miejsce, w którym zarabiam pieniądze.
Od przeprowadzki daleko od miasta, powstrzymuje mnie brak pomysłu jak się utrzymać...
Twoja wypowiedź odnosząca się do wirtualnych znajomosci jest bardzo celna.
Gosiu, jeżdżenie do klientów, powiadasz... mimo całego zapału, jaki miałam jakis czas temu, myślę, że prowadzenie własnego biznesu to cięzki kawałek chleba... dobrze, że będę miała alternatywę, jednak wątpię, czy mogłabym się z tej aktywności utrzymać...
Wiem, że Tobie byłoby ciężko oderwać się od przyjaciół... ja tego również nie chciałabym, myślę jednak, że odległość jest rzeczą względną ;-)
Moni, z przeziębieniem jest nieco lepiej, chociaż poranek był kiepski, w dodatku obciążony bólem głowy... jednak kociołek, ognisko i grzaniec z sokiem malinowym, imbirem i goździkami chyba zrobiły swoje... czuję się lepiej.
Dzięki za dobre słowo pod adresem zdjęć... ja mam bardzo duże ambicje, a czy uda się je zrealizować, zobaczymy... fotografia ogromnie mnie pociąga...
Haniu, daj znać, kiedy masz urodziny - z chęcią i serdecznością uściskam Cię wirtualnie, jedząc z Tobą babeczkę.
Nadzienie do pierogów będzie mięsne, ale z dodatkiem szalotek, suszonych pomidorów i bazylii... kto wie, co jeszcze wpadnie mi w ręce ;-)
Kuruję się, popijając resztki grzańca :)
Na rozchodnikową przesyłkę jesteśmy umówione :)













Ostatnio zmieniany: 05 Paź 2014 19:27 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 05 Paź 2014 19:27 #303486

  • beata68
  • beata68's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 139
  • Otrzymane dziękuję: 24
Aguś, jakie pyszności, no zaśliniłam się. :P Przepraszam, że tak mało się udzielam, ale jestem na bieżąco, zgrzytam zębami na panów "fahofcuf"(o matko co ja popełniłam :bad-idea: )i trzymam kciuki, żeby się zakończyło pozytywnie. W pracy mam podobnie, jak Ty, czasem mam na tyle dość, że chce mi się wyć do księżyca, ale nie mam wyjścia, nie damy rady z jedna pensja, więc pozostaje zacisnąć zęby i z uśmiechem powitać nadchodzący dzień.
Do tego wszystkiego pies został tymczasowo inwalidą, jest w gorsecie od szyi do ogona, wariat nadwyrężył sobie kręgi szyjne. Jeszcze dwa tygodnie może sobie robić ze mnie służącą, pielęgniarkę, nie wspomnę o tym, że moje zgodne pożycie małżeńskie na tym cierpi-śpimy po dwóch przeciwnych stronach łóżka, a między nami jakiś obandażowany psi facet. :devil1:
Aguś proszę o więcej zdjęć, wiesz, że jesteś moją muzą, bardzo dużo się od Ciebie nauczyłam, to co bezczelnie zerżnęłam pominę. :whistle:
Miłego wieczoru i wybacz chaos wypowiedzi, ale chyba się przyzwyczaiłaś, że ja wpadam, jak po wodę do gaszenia pożaru.
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 05 Paź 2014 19:32 #303492

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
rany ale pyszności :woohoo: :drool:
i to z kociołka! :woohoo: jedzonko jest z kociołka najlepsze na świecie! :dance:
zaś widoczki.....jej :hearts:
Temat został zablokowany.

Ogród Aguniady cz. 2 05 Paź 2014 19:32 #303493

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Beti, aż mi się oczy zaszkliły z radości, że tu wpadłaś i napisałaś dwa słowa, co u Ciebie... jak zwykle, dzieje się!
Miałam niejednokrotnie już telefon w ręku, ale za każdym razem znak zapytania, czy to dobry moment na rozmowę - wiem, jak jesteś zajęta.
Co u mnie, wiesz wszystko, a przynajmniej większość.
Noszę się z zamiarem przeróbki ostatniej różanki i jedyne, co mnie powstrzymuje, to wrzucenie kolejnych róż na karb Nutki - chyba by już tego nacisku nie przeżyła ;-) Jeśli mogę Cię czymś zainspirować, coś podpowiedzieć - mogę być tylko z tego powodu szczęśliwa...
Byłaś ostatnio w Melonie? Szukam szałwii... jeśli znajdę, jak słowo daję, robię ostatnią w tym roku rewolucję.
Kochana, ściskam Waszą trójkę zestresowaną ciasnym snem ;-)
:kiss3:

PS. Zdjęć będzie więcej, wszak we wtorek zaczynam kurs...

Martulka, jedzenie było wyśmienite! Świadkiem PanM, Nisia i Sara :D
Ostatnio zmieniany: 05 Paź 2014 19:33 przez Aguniada.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.377 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum