Forum Ogrodnicze Oaza

Aguś, dzięki za info o kursie ... bardzo ciekawie to brzmi i widzę, że temat traktujesz bardzo poważnie
co do mnie to dzięki serdeczne za uznanie chociaż ja tam talentu u siebie nie widzę ale kusi mnie podszlifowanie umiejętności, które już posiadam, tym bardziej że teraz mam więcej czasu... muszę jednak liczyć kaskę bardziej ale wiesz co ? Masz rację rozglądnąć się i rozeznać temat nie zaszkodzi... może coś z tego wyjdzie, a może nie ale przynajmniej będę wiedziała na czym stoję - dzięki

Oj widzę, że ostro działasz ogrodowo co do kolorystyki to mnie trudno zdobyć się na obiektywizm bo ja uwielbiam fiolety
miłego dnia

Rudo-bordowe dzien dobry Agus a gdzie jest ta rabata do ktorej kolorystyki Ci brakuje?

Dzień dobry!

Ależ dziś letnia pogoda!
Cały dzień spędzony w ogrodzie to jest to - zmęczenie daje mocno znać o sobie, ale jaki reset dla mózgownic!
Piszę o nich w liczbie mnogiej, ponieważ dziś Bogna na wieść, że przerabiam różankę, oznajmiła mi, iż właśnie wsiada w samochód i przyjeżdża mi pomóc!
W związku z czym, zrobiłyśmy we dwie do 15:00 to, co sama robiłabym pewnie do wieczora (zmaganie się z wykopywaniem mega wypasionych sadzonek różanych było mordęgą), a jeszcze udało nam się zaliczyć wycieczkę po trzech ogrodniczych

W rezultacie, z rabaty po prawej strony podjazdu do garażu, zniknęło 10 róż oraz lawenda, ostróżka i gipsówka.
Przybyło 5 sztuk prosa Squaw, 4 rozplenice Gelbstiel, 6 hakonechloa macra oraz 9 żurawek Marmolade.
I tyle. Miały być jeszcze rudbekie i jeżówki w kolorach złamanej żółci i rudości, ale po przymiarkach wyszło, że to już do tej kompozycji jest przysłowiowym kwiatem do kożucha

Zdjęcia robione drżącymi ze zmęczenia rękoma, więc jakość słaba, a i nie widać jeszcze efektu, ale będzie pięknie.
Dojdą cebulowe, a może i nie. Wiem, że jest oszczędnie, ale mam pogląd, jak będą wyglądać trawy po rozrośnięciu się, zatem w zupełności powinno to wystarczyć.

Bogna, stokrotne dzięki za pomoc - jestem Ci winna pomyślunek podczas 'chodzi lisek koło drogi...' , i kopanie.

Moniko, Julek, Moni - dzięki Wam za skrobnięcie kilku serdecznych słów!
Odpowiem nieco później...

EDIT: przyjechał PanM. Reakcja: Boże, jak tu przejasniało! Jak dobrze! Jak ładnie!


Były róże:

...potem zniknęły:

...i efekt na teraz:

No Kochana - róż mi szkoda bo wiadomo...znak firmowy i ślicznie rabata wyglądała ale teraz jest pięęęęęęęknie i w zgodzie z resztą ogrodu i widzę, że w żurawki poszłaś ...

miłego popołudnia

Minimalistycznie i gustownie... zmiana jak najbardziej na lepsze!

Chyba już latka mi nieubłaganie lecą, bo po robocie i krótkim odpoczynku miałam dziś ciśnienie 90/81 i tętno 100. Dziwna wartość.

Bogna! D. mi przypomniał, że jeszcze rabatę przy skrzyni (domek ogrodnika) trzeba poszerzyć i obsadzić - piszesz się, himenko?

Moni, chyba ten Twój rowerek stanie się przebojem - ja już dziś przemyśliwałam podobny, tyle że z przyczepką.
W bólu kręgosłupa się łączę. Mam jeszcze kupę roboty do wykonania w ogrodzie przez weekend. Doczekać się nie mogę.
Miło mi, że się podoba! Róże będą rosły u Keetee i Nutki, zatem są we właściwych rękach.
Gorzato, cieszę się, że moja powściągliwość spotkała się z Twoim uznaniem

Spróbuję jakoś sensownie sfotografować nowe nasadzenia - nie widać na wcześniejszych zdjęciach detali. Proso jest bardzo wysokie i cudownie kwitnie w kolorze złamanego amarantu... hakonechloa jest jeszcze niewielka, ale łodygi już mi się podobają, słodko zwisając ze skarpy... rozplenicom pięknie, na bursztynowo, przebarwiają się gałązki... a żurawki mają cudne, cynamonowo-pomarańczowo-różowawe listki - słowem, bardzo odpowiada mi kolorystycznie ta rabata.

Powściągliwość - tak... ale to ciśnienie już nie!
Stanowczo za mała amplituda...

No właśnie... przy wyciąganiu róż mocno się naszarpałam, ale żeby aż taki dziwny wpływ miało to na ciśnienie...

Zdjęcie sprzed mówi samo za siebie. Faktycznie róże wyglądały żałośnie.
Dlatego ja nie sadzę ich grupowo, tylko mieszam z innymi roslinami, żeby zasłonić goliznę
Teraz to wygląda zdecydowanie lepiej i bardziej pasuje do Twojego ogrodu

Obserwuję twój wątek od poprzedniego forum i po prostu brak mi słów jak u ciebie pięknie jakie piękne kompozycje robisz i moje ukochane drzewa brzozy Jaki ten ogród przemyślany i piękny

rajciu Aguś, ale z Was himenki przecież te róże to potwory!
ale miałaś, Aguś ciśnienie i to tętno.....
do swojego już się przyzwyczaiłam - ja mam zawsze, nawet w chwilach spoczynkowych koło 100 - ale jak widzę takie u innych....rajciu
uważaj na siebie

Agnieszko- ciśnienie i puls po pracy ogrodowej nieciekawy.. Uprawiałaś kiedyś sport wyczynowo, że tak niskie cisnienie masz..? Hormony tarczycy może warto sprawdzić, poziom magnezu we krwi, może echo serca..? Przy takim pulsie nie jest Ci duszno- ja czasem mam takie wartości pulsu, to ledwo oddech łapię
Nie będę Ci mówić, żebyś poszła do lekarza, bo to zapewne ostatnia rzecz, jaką chcesz usłyszeć..ale może troszkę odpocznij- takie nerwy w pracy miałaś i tyle godzin dziennie tam ciedziałaś- a teraz urlop na wysokich obrotach.. Może za dużo na raz sobie wrzucasz na głowę..

Rabata nowa fajnusia! Ja bym wsadziła krokusiki między trawy- nie będzie łyso na przedwiośniu, zanim trawy ruszą Przynajmniej ja mam takie plany przy trawach u mnie..
Świetne posunięcie z żurawkami! Dodają koloru- a nawet jeśli za rok uznasz, że za mało się tu dzieje, to zawsze możesz coś dosadzić

Ze zgrozą czytam, że "kupa roboty w weekend" się szykuje.. Oj, Agnieszko, tak samo masz umiar w szarpaniu się ze szpadlem, jak i ja..

Ściskam!

p.s. Od wczoraj kombinuję, jak przemycić P informację, że kupiłam kolejne kwiaty- po cisie miał być absolutny szlaban (pomijam, że pojechałam po cisa, a wróciłam- z cisem i 4ma jałowcami) Chyba będę szła w zaparte, że one stoją w ogródku od dawna

Marta-Shirall, zbyt "zapracowane" masz to serce, może sprawdź hormony tarczycy. Aga, ważne jest też ciśnienie tętna czyli różnica między wartością ciśnienia skurczowego i rozkurczowego. Ale taki jednorazowy wynik o niczym nie świadczy...

Szaro-bury ale cieply dobry Agus Rabata wyszla zaje... Fakt, rozyce wygladaly nie za ciekawie - powiem szczerze, ze tez wywalila bym wszystkie golasy. Ja jakos nie lubie mieszac rozyc z innymi roslinami i jak rozyca sama w sobie nie zdobi jako zielone krzaczysko, to ja jej przewaznie podzekowal za wspolprace.
Setka tetna po wisilku fizycznym nie jest niczym szczegolnym ale cisnienie masz niskie. Moge pocieszyc, ze przewaznie zwieksza sie z wiekiem - u mnie przynajmniej tak bylo.

Julka wrote:
Jule, jak Ty wiesz co ja czuję Jak ja się cieszę, że te patyki zniknęły z naszego ogrodu. Szkoda, że nie słuchała veta sadząc je i wydając kasę. Pocieszenie jest w tym takie, że ktoś inny będzie miał z tego radość

Gonię Agę na badania serducha już od jakiegoś czasu .
Oporna jest, wydaje jej się, że jest niezniszczalna

Agusiu, nowa rabata wygląda jakby była w tym miejscu 'od zawsze', czyli świetnie
Co do twojego ciśnienia i tętna - mam mniej więcej to samo. Ta przypadłość nazywa się tachykardią (puls powyżej 100 uderzeń jako średnia dobowa, a więc nie po zmęczeniu lub dużym stresie) i z reguły towarzyszy jej niskie ciśnienie. Jeśli nic więcej się nie dzieje, to wystarczy jedna mała tableteczka dziennie (już, niestety, przez całe życie), żeby wyrównać pracę serca i obniżyć puls.
Przebadaj się metodą Holtera - ona prawdę Ci powie
Słoneczne pozdrowienia

dala wrote:
cały czas mówię, Echo + Holter Agunia nie ma czasu na zdrowie...

Nooo, koleżanko! Pamiętaj... nasze serducho jest zaprogramowane na ograniczona liczbę uderzeń - chcesz tak szybko wykorzystać swoją pulę?
To się da opanować farmakologicznie - ja również jestem tego żywym przykładem...