No dobra, przyznaję, że do meczu usiedliśmy bez emocji.
Moja wiara w reprezentację umarła dwa lata temu i zwłaszcza patrząc na poziom dzisiejszej gry, podań, posiadania piłki etc., ani trochę nie wierzyłam w jakąkolwiek bramkę z naszej strony.
Tymczasem o dziwo, jesteśmy świadkami czegoś historycznego, nierealnego, kosmicznego wręcz, ale prawdziwego!
Wygraliśmy, i to 2:0 - przyznajcie, że brzmi to niewiarygodnie!
Dwie świetne asysty Piszczka i Lewandowskiego i są dwie bramki! Biorąc pod uwagę ilość strzałów na bramkę w ogóle, skuteczność rewelacyjna!
Szczęsny był dziś bardzo skupiony i bronił fantastycznie. Wielkie brawa dla niego!
Sama nie wierzę w to, co piszę, ale to jest faktem
Iwonko, moje kompozycje były wyrazem tego, co lubię i co mi się podoba. To bardzo osobista wrażliwość, jeśli nie wykonuje się takiej pracy pod czyjeś preferencje. Jak się następnym razem spotkamy, przekażę Ci kilka wskazówek, zgoda? Reszta w Twoich rękach
Rabata trawiasta pokaże swój urok za rok, jestem o tym przekonana... tymczasem, mam jeszcze cztery dni na działanie, które zaplanowaliśmy w ogrodzie. To mi leczy psyche, bez wątpienia!
W ogrodzie
Bogusia bardzo mi pomogła - przed kilkoma laty, przy tej samej rabacie, działałyśmy z
Nutką
Jak dobrze mieć wokół siebie tak bezinteresownie życzliwe osoby!
Gorzato, Moniko, PanieM - mam wrażenie, że w ostatnich czasach problemy z sercem u wielu młodych jeszcze ludzi mają podłoże w tempie życia i stresie. To główna przyczyna, poza uwarunkowaniami dziedzicznymi, czy wadami wrodzonymi. Taka jest moja opinia.
Moje problemy zaczęły się stosunkowo niedawno i łączę je właśnie z sytuacjami, które po jakimś czasie odbijają się dusznościami, arytmiami, wrażeniem połykania serca przez gardło, zawrotami głowy. Tętno zachowuje się różnie, od normalnego, po bardzo mocne i przyspieszone bez powodu.
Myślę, że dojrzałam już do decyzji nieodwołalnej - zbadam się. Tej materii jeszcze nikt mi nie zgłębiał, chociaż przy diagnozowaniu bólów głowy i nadciśnienia, coś tam lekarze liznęli i kilka badań zrobili. Wówczas wszystko było ok, ale wtedy jeszcze nie było sercowych dolegliwości.
Przykro mi okropnie czytać, że również macie to uczucie niepokoju związane z tym na ile jeszcze czasu zaprogramowane są nasze serca.
Nie chcę się wkręcać w panikę, ale przyznaję, że nie jest to proste.
Dobrze, że w większości przypadków farmaceutyki pozwalają żyć normalnie.
Dbajcie o siebie!
Ogrodowo mam na kolejne dni kilka pomysłów. Liście na trawniku zupełnie mi nie przeszkadzają - jak wiecie, kocham jesień i szelest pod nogami jest wpisany w ten krajobraz bardzo silnie. Oczywiście kosząc trawnik, zbieram przy okazji liście, ale jutro będzie ich już pełno
No to świętujmy!
My herbatą z dodatkiem pysznego pigwowca od
Moniki