Forum Ogrodnicze Oaza

Ależ się napracowaliście Ale za rok pięknie będzie
Dobry plan to podstawa sukcesu. Mam 3 miejsca "zaplanowane" i ilekroć rozmyślam co by tu zmienić na lepsze, zawsze staje na tym, że tak jak jest, jest dobrze ale improwizowanych miejsc też u mnie nie brakuje.

A jaką przeróbkę planujesz następną?

Roma wrote:
Ta.......a z kim Byś prowadziła jedyne i prawdziwe dyskusje o życiu........z Skrzatem......

Dzień dobry Romuś, jak samopoczucie? Człowiek nie ma kiedy pochorować bo zawsze coś goni, jak nie ogród to sprawy domowe i szkoda czasu na mikroba Mam nadzieję, że z infekcją nie rzuciłaś się na przesadzanie róż, nawet jeżeli z piaseczku wyłażą bez problemu, to jednak ich ilość robi wrażenie. Biało niebieskie zestawienia będą bardzo eleganckie. Zazdroszczę Ci miejsca na realizację takich pomysłów. Też mam różne 'leśne' zakątki w głowie i niestety tam zostaną.
Miłego wieczoru

Beatko,dziękuję też liczę ,że przesadzane rośliny sobie poradzą i w przyszłym roku nie odmówią kwitnienia.Oj planuję na wiosnę kolejną rewolucję ale najpierw muszę znaleźć chętnego kto mi tę rabatę zaprojektuje sama ni w ząb Idzie zima a więc jest szansa,że Marta da się namówić na kolejną rabatkę Tylko cicho nic jej na razie nie mówcie
Ewo,moje róże przesadzam już trzeci raz ja niestety jestem z tych co to sami sobie z ogrodem rady nie dadzą.
Paweł i tu mnie masz
Haniu,gdyby nie ten kaszel (z samych trzewi) to byłoby całkiem dobrze a i owszem przesadzałam wczoraj kolejne róże i posadziłam Palibiny ale za to dzisiaj całodzienne leniuchowanie.Skrzat pojechał na Hubertusa a ja wreszcie wzięłam się za porządki domowe.Udało mi się doprowadzić kuchnię do jako takiego stanu i nawet okna wyczyściłam w owej kuchni co należy uznać za wielkie osiągnięcie.(nie cierpię czyścić okien) Za to jutro,najpierw jadę spełnić obywatelski obowiązek a potem jak pogoda pozwoli idę przesadzać

Gdzie nie wlezę ,to wszędzie praca wre ,aż mi głupio :oops:Ale fakt , wcześniej tyrałam ,jak dzik.
Ciekawa jestem ,jak to będzie u Ciebie latem .Wszystko zakwitnie .Teraz pogoda do sadzenia idealna wszystko się przyjmie , a przymrozków podobno nie widać na horyzoncie .Tylko musisz trochę o siebie zadbać ,bo teraz bardzo łatwo o zaziębienie

No pięknie..kaszel duszę szarpie i nie tylko..a ROmcia nadal działa ogrodowo.. i to o sobie myślę, że nie mam rozsądku i o siebie nie dbam..- dzięki ROmuś, od razu mi raźniej

Ja tak samo, jak Ewcia: gdzie nie zajrzę wszyscy pracują, aż echo bije z monitora, a ja bimbam Wstyd, normalnie wstyd. Romuś, kaszel z głębi trzewi, a Ty myjesz okna, koniec świata. Jeszcze porządki w kuchni i to nazywasz 'całodziennym leniuchowaniem' to co robisz, jak wpadasz nastrój pracowitości?

Ewciu, jak się bimbało cały sierpień i wrzesień to teraz trzeba odrabiać straty
Monia,dobrze,że sama się przyznałaś bo już chciałam Ci dowalić " Przyganiał kocioł garnkowi a sam smoli"
Haniu,jak Ty tyrałaś to ja sobie wagarowałam to teraz mam za swoje Od siedzenia boli mnie kręgosłup o leżeniu wcale mowy być nie może a więc co innego mi pozostało? wiadomo,robota
Mój Skrzat za to miał dzisiaj dzień wolny i wykorzystał go bardzo czynnie

W zaprzyjaźnionej stajni świętowano Hubertusa





Skrzat z Jaśkowej Polany na swoim ukochanym Fuksie




Po lewej nasza Lotka pod wnuczką siostry Skrzata

Wspaniałe konie, piękny widok.....
Romciu, widzę, że profesjonalistka z Ciebie, w życiu nie miałam takich planów a to co rysowałam to śmiech.....bardzo ciekawe nasadzenia bylinowe, podobaja mi się. Kocham byliny nade wszystko. I nie mów, że tylko groch z kapustą , obrażasz samą siebie.....

Suuuper! Bardzo mi sie podobaja w staropolskich strojach, w pasujacych oglowiach. Cudo!!!!

Wspaniałe zdjęcia Widać, że udana impreza

"Panowie szlachta" wraz z końmi prezentują się wspaniale.

Romciu cudne zdjęcia, konie, stroje jestem pod wrażeniem.
Hubertus to piękna tradycja, dobrze że jest grupa ludzi z pasją która się czasem spotka
Męża wydelegowałaś na świętowanie a sama tyrałaś cały dzień
Dzisiaj zasłużyłaś na wypoczynek

Romcia przepiękne fotki . Fuks i Lotka bardzo ładnie się prezentowali . Cudna ta kokardka na fuksowym zadzie .
Jasiu pewnie wrócił cały rozanielony po takiej imprezie .

Bardzo mnie urzekły zdjęcia z Hubertusa. Jeszcze długo ta impreza będzie tylko moim marzeniem.

Piekny Hubertus. U nas będzie 7-go i potem u znajomych 14-go. U wa s jest na miejscu czy jedziecie w teren sa tez wozy?

Wspaniałe zdjęcia ze święta .
A co do projektu, to w ogrodzie działam sama, bo zawsze mogę zmienić miejsce roślince, gdzieś przesadzić, coś pokombinować. Za to w domu zdecydowałam się dać pole profesjonalistom. Wczoraj zaczęliśmy remont kuchni. Projekt robila pani dekorator .

Pozwólcie,że najpierw odpowiem Ewie
Jeźdźcy zbiórkę mają na Nadwiślańskich Błoniach

Potem udają się się na rynek w miasteczku, aby spotkać się z jego mieszkańcami


Jak widzisz Ewo,jest i wóz


Po powrocie na Nadwiślańskie Błonia zaczynają się gonitwy, za lisem.Zawsze mamy 3 gonitwy, juniorzy,młodzież i seniorzy.Po gonitwach,właściciel stajni organizującej imprezę, zaprasza wszystkich uczestników na poczęstunek i zabawa trwa do ciemnego

Dorotko,była okazja posprzątać kuchnię,nikt nie plątał mi się pod nogami,nawet psy bo jak Pana nie ma w domu to psy leżą pod bramą i czekają na jego powrót
Dorcia,Ty wiesz,że pierwszą jego miłością są konie,czasami zastanawiam się czy nie jedyną
Ulka,chcieć to móc.Jasiu zaczynał przygodę z końmi po pięćdziesiątce

Edytko z kolei ja odwrotnie Czy styl kuchni będzie pod styl domu?