Oj dzieje się, dzieje....
Tej wiosny posadziłam prawie 150 roślin, jedne większe, inne ledwo widoczne maleństwa. Sadzenie nie jest może bardzo ciężką pracą, ale wybór i przygotowanie miejsca już tak, zwłaszcza wybór
. Wczoraj oznajmiłam Rafałowi, że kończą się szeregi donic pod okapem, pora zamawiać nowe, syn zerknął jakbym
, a ja się przeraziłam taką perspektywą. Na razie wystarczy. Wieczorami nie chciało mi się nawet pisać
.
Leszku x2
, w sprawie pontyjki miałam zamiar odpowiedzieć, że nie mam dla niej miejsca, ale po dzisiejszym dniu znalazło się
W którym pobliskim markecie jest taka promocja ??? Niedoinformowana jestem.
Marysiu, zawsze co młode to rozczulające, z wiekiem powszednieje
.
Majka, moja lista powiększa się z szybkością kosmiczną, a wybrać trzeba będzie tylko kilka okazów
.
Zuza, z przyjemnością obejrzałabym Twoje hosty, bo nie wiem co tam jeszcze masz, nie pokazujesz na forum
Mam nadzieję, na spotkanie
.
Dorota, w moim profilu jest namiar na bloga robótkowego, warsztacik zakurzony ostatnio, ale już niedługo będę się upajać wonią kwiatów z robótką w ręku
.
Ewo, na wycinkę starych drzew namawiano mnie 25 lat temu, kiedy się wprowadzałam do tego ogrodu. Wtedy wszyscy sadzili młode iglaki, a tu były stare niemodne drzewa, oparłam się wtedy to dziś tym bardziej ich nie usunę. Spacerowicze przystają obok żeby pooddychać sosnowym zapachem, taka osiedlowa oaza
.
Gosiu, w tym ogrodzie zawsze były irysy, może nie zawsze takie piękne, za chwilkę zakwitną te starsze od moich synów. SDB szczególnie mi się podobają, są bardziej stabilne
.
Ewo, Anneke i Sunte Nectarine są od Ciepłuchy, obie wyróżniają się na tle innych, ale te dwie kosztowały tyle co 4 pozostałe.
Martwię się Christopherem, kwitł pięknie, ale liście ma tylko na dwóch pędach, czy jeszcze się pojawią ?
Haniu, większość rośnie, niektóre po małych przygodach, kocica przeżywała drugi marzec i wszystkie okoliczne koty harcowały w moim ogrodzie, głównie w rabarbarze
, ale i inne rośliny trochę ucierpiały.
Spore zakupy robiłam w Bergenii i jak na razie nie żałuję, małe za niską cenię, wszystkie jednak żyją i są tymi, które zamawiałam
.
Moje malutkie azalie kwitną i pachną, po południu czuję ich zapach już na schodach, niestety to już długo nie potrwa.
Golden Eagle a w głębi Hotspur Red
Zakwitł też biedronkowy Marcel Menard, co prawda miał tylko jeden pąk, ale udowodnił, że on to on
Dziś wybraliśmy się do
Arboretum w Kopnej Górze, chciałam trafić na kwitnienie azalii i rododendronów i częściowo się udało.
Zdjęcia są
tu.