Forum Ogrodnicze Oaza

Dzień dobry wszystkim!

Asiu, środowo........!!!
Wiem, bo mam dziś warsztaty i zapamiętałam, że to na półmetku tygodnia
Szczęśliwi czasu nie liczą! Szczęśliwi posiadacze Heliosa zwłaszcza!
Asiu, dokupuj adapter i działaj. Jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń i efektów na zdjęciach.
Ja kiedyś też miałam taki stary aparat (nie pamiętam czy Smienę czy Zenitha), ale słuch po nim zaginął.
U nas dziś pochmurno, ale tak miało być. Nie mniej jednak liczę, że padać nie będzie i po powrocie z warsztatów wyjdę jeszcze do ogrodu.
Mam plan wytężonej pracy w weekend, ale już chcę zacząć.
Miłej ŚRODY w takim razie!
Gosiu, cieszę się, że udało się popracować!
Zakwasy po przerwie są niestety gwarantowane, ale to jest nawet przyjemne uczucie
Ewo, super, że i Ty ruszyłaś!
Mam nadzieję, że w ogóle obudziłaś się ze snu zimowego i wieczorami będziesz tu częściej bywać.
Czekam na zdjęcia wiosny!
Ino, witam i bardzo dziękuję za miłą opinię
Ja także jestem wzrokowcem, tym bardziej jest mi przyjemnie, że moje widzenie świata może się komuś podobać
To zawsze takie subiektywne przecież...
Pozdrawiam!
Aneczko, rekonwalescencie nasz
Mam wielką nadzieję, że czujesz się lepiej - tak przecież jest, prawda, skoro zaczęłaś bywać i odzywać się na fo?
Staram się pracować nad swoim fotograficznym warsztatem, ale to lat pewnie trzeba w moim przypadku, by dojść do wprawy.
Cieszę się, że póki co jako tako panuję nad tematem
Konie to wspaniałe i bardzo fotogeniczne zwierzęta. Pewnie jeszcze nie raz tam u nich będę!
Zdrówka
Wiolu, witam się ciepło i zapraszam do odwiedzin.
Mam nadzieję, że w tym roku będzie u mnie więcej kwiatów, niż zwykle.
Posadziłam przecież sporo bylin jesienią. Powinno być kolorowo - mam nadzieję, że zajrzysz tu nie raz
Paweł, i właśnie o to chodzi! Rozumiem, że ekspansja jest na tyle silna, że zaczynasz ograniczać?

Aguś, troszkę się rozrasta ale mam już inną koncepcję zagospodarowania cienistej rabaty i jak siły i czas pozwolą będę systematycznie ją ogarniał....na początek muszę usunąć konwalie i barwinka....miłego dnia bo za oknem i na termometrze na razie sprawdzają się przepowiednie synoptyków .

Dzień dobry
mam nadzieję, że już dobrze się czujesz, wszak dziś środa ta środa. Baw się dobrze, miłego dnia!
A ja do fabryki....

Aguś, ja również życzę porywających warsztatów. Na Krakowskiej lipa, troszkę bratków w mocno poprzebieranych kolorach, do tego ciut stokrotek. O pełnych stołach można póki co zapomnieć. Są za to już drzewka owocowe z gołym korzeniem, zakupiłam wiśnię Łutówka, gdzie ją posadzę pojęcia nie mam. A, zapomniałam, bratki po 2 zeta, a stokrotki 3,90.

Pogoda faktycznie się sprawdziła, chłodno jest. Ja dziś dzień spędzam w kuchni, a potem w kinie na kreskówce Baranek coś tam.

Pozdrawiam.

Agnieszszko
Na zdjęcia koni w Twoim obiektywie mogę patrzeć i czekać na nie bez końca, mam więc nadzieję, że wkrótce pokażesz je w nowej, wiosennej odsłonie. Powolutku wracam ( tzn. staram się ) do normalności, ale ze względu na kondycję ogólną, daję sobie troszkę więcej czasu niż ongiś bywało
Czy dobrze pamiętam, że wspominałaś kiedyś o borówkach ? Uprawiasz może te pyszności ?
pozdrawiam bardzo cieplutko z szarego Poznania

Aneczko, raz jeszcze życzę zdrowia. Wiele osób się pochorowało na przełomie ostatnich tygodni i to z ostrym przebiegiem choroby.
Mam nadzieję, że szybko wrócisz do formy.
Konie będę fotografować z pewnością, zwłaszcza jak ruszy sezon łąkowy
Będę wstawiać!
Tak, mam od ubiegłego roku dwa duże krzewy borówek i jestem nimi zachwycona! Nie dość, że obficie owocują, to jeszcze wspaniale przebarwiają się jesienią ich liście!
Polecam
Bogna, dzięki za info o Krakowskiej. Nie wstąpiłam dziś wracając z Wawy - poczekam jeszcze.
Wiśnia Łutówka? Rozumiem, że owoce są normalne, a nie ozdobne?
Na pewno znajdziesz na nią miejsce
Kupiłaś sobie brateczki, czy czekasz?
Iwonko, samopoczucie średnie, bo przy zmieniającej się aurze oczywiście mój skomplikowany organizm musi to odczuć, ale nie jest źle.
Dzień był przemiły!, więc nie czuję dyskomfortu, mimo, że jest
Pawle, u mnie miejsca będzie sporo, więc niech się rozrastają też, a najwyżej potem wkroczę z maczetą

Tak jak Wam wspominałam, spędziłam dziś dzień w towarzystwie Mai Popielarskiej, na warsztatach projektowania ogrodów.
To ciepła, przesympatyczna dziewczyna, o ogromnej wiedzy. Nie wiem, czy wiecie, ale jest - poza tym, że zawodowo związana z programem Maja w Ogrodzie, oraz prezentowaniem pogody - architektem krajobrazu. Sporo się dzięki niej dziś dowiedziałam, zwłaszcza o budowaniu nastroju w ogrodzie. Podkreślała także wagę takiego aranżowania naszych ogrodów, aby były spójne z otoczeniem oraz stanowiły przedłużenie naszego domu. Czyli generalnie wszystko to, czemu hołduje też moja uczelnia. Poznałam ciekawe, pełne pasji osoby, z którymi pracowałam w grupie projektując dość nowoczesny ogród, skupiając się na właściwym doborze roślin, kształtu rabat, architektury ogrodowej oraz oświetlenia, o którym często (mając nadwyrężone budową i urządzaniem domu portfele) zapominamy. Bardzo sympatyczny dzień!
Warsztaty odbyły się na terenie Ogrodu Botanicznego przy Królewskich Łazienkach, w klimatycznej Flora Caffe.
Niestety, ogród jeszcze dla zwiedzających zamknięty, mimo, że cebulowe już szaleją!

Kilka migawek:

agusia, ale mialas wspanialy dzien zagladam do ciebie codziennie, ale pisze...jak widac, wiec poki co, siedze cicho; ale sie rozkrece i bedziesz meczona na okolicznosc dzisiejszych warsztatow i wszystkiego, co tam sie dzialo, mowilo i naumialo

Aguś takie spotkanie i taka nauka jest wspaniałym przeżyciem nam pozostaje tylko zazdrościć i czekać na dokładniejsze relacje

Mam bardzo dużo barwinka rosnącego wspólnie z konwaliami czy też rozłażącego się pod bzami wśród liliowców oraz poletko barwinka z wsadzonymi 3 różami Robin Hood. W żadnym przypadku mi nie przeszkadzają. Tylko to co wyłazi poza poletka czy wrasta w inne rośliny zostaje brutalnie wycięte i wyrwane, robię to najwyżej 2-3 razy w roku. On jest do opanowania, tylko bardzo ciężko z niego cokolwiek wygrabić.

Majutek, to prawda - przeżycie było fantastyczne i na długo pozostanie w mojej pamięci
Warsztaty nie trwały długo, ale były inspirujące. Bardzo przyjemnie jest porozmawiać i posłuchać kogoś mądrego, ciepłego i w dodatku dzielącego tę samą pasję.
Barwinka się nie boję, konwalii też. Mam takie dwa poletka w ogrodzie i panuję nad tym
Zdrowia!
Haneczko, Tobie także życzę powrotu do pełnej sprawności, w przyspieszonym tempie
Co prawda chwilowo się ochłodziło, ale dwie ręce już niedługo się przydadzą
Pytaj (potem) śmiało, a ja będę zeznawać

Bardzo fajny dzień za Tobą Świetna sprawa- takie warsztaty. Towarzystwo, jak widzę- radosne.. wspólne pasje i zielone zakręcenie- to przepis na udane spotkanie
Pamiętam, jak zaczynając zajęcia na uczelni wspominałaś o metodzie tworzenia ogrodu spójnego z otoczeniem- fajnie mieć mozliwość kontynuowania tej drogi na warsztatach..i to w czyim wykonaniu!!
To musiał być niezwykle udany i energetyzujący dzień- pewno nawet ponure niebo nie przeszkadzało Po takim spotkaniu dusza się chyba rwie do ogrodu jeszcze bardziej, niż zwykle..

Pozdrawiam- jutro już czwartek

Tworząc własny ogród chyba jakoś instynktownie tworzy się go w zgodzie z domem. Gorzej jest tworzyć dla kogoś, bo najpierw trzeba poznać jego styl. A to czasem jest trudne.
Nie wiem, czy byłabym w stanie zarabiac w ten sposób

Margo2 wrote: Zaczynam się zastanawiać, co w domu mają sąsiedzi.. u których na rabacie przy furtce stoi plastikowy bocian

Aga, ale miałaś wspaniałe warsztaty! Szkoda, że Maja w Poznaniu nie prowadzi nic takiego. Z pewnością było ciekawie i inspirująco. Na zdjęciu poznałam trzy kobiety: Ciebie, Maję i Anię z 'Fajne Ogrody'.
Jest czego zazdrościć (oczywiście pozytywnie )

Agunia, witaj czwartkowo
Ponoć dziś światowy dzień drzemki, pogoda u nas niezwykle sprzyjająca. Miałam ochotę rano zagrzebać się w pościeli i zadzwonić o dzień wolnego
Fajne miałaś te warsztaty. Zawsze to jakieś nowe doświadczenie. Też z chęcią poczytam o czym się mówiło.
A dziś przyjemnego dnia życzę mimo aury za oknem

Monika-Sz wrote:
Są dwie możliwości :

- meble mają z palet (ostatnio bardzo modne-gdzieś takie widziałem ), w doniczkach i wazonie są plastikowe kwiaty

- są kolekcjonerami sztuki i Ty i Ja się nie znamy.... a na ścianach wiszą ,,Kossaki'' a w kiblu są złote baterie i klamki....a pan domu nie ma drobnych i nie nosi portfela tylko ,,zwój setek'' żeby kuło po oczach jak Piotr M. z Samoobrony

Aguś zazdroszczę warsztatów w tak doborowym gronie ....

Witaj Aguś ... ... .... czwartkowo!
Oj czepiasz się , zakręcona byłam, poza tym popatrz na godzinę - jeszcze się dobrze widać nie obudziłam i ciągle wtorek mentalnie u mnie siedział....
Czytam, że inspirująco spędziłaś dzień - tylko pozazdrościć i .... czekać na efekty w Twoim ogrodzie.
Jak dziś samopoczucie? U mnie tradycyjny czwartkowy (?) ból głowy. Stał się ostatnio tradycją, niemal jak obiady u króla Stasia ...
Szybkiego dnia w fabryce !

Dzień dobry,

wybaczcie, ale oszczędna w słowach dziś będę. Głowa i początki przeziębienia dają się mocno we znaki.

Asiu, mnie też się dni mieszają, wiesz o tym Wtorek mentalnie we mnie siedział - dobre!!!
Dziś na szczęście niezaprzeczalny czwartek - jaka ulga. Wracam co prawda do domu dopiero po 22, ale to już po raz ostatni.
Oddaję pracę dyplomową i koniec pieśni. Tzn. koniec zajęć, nie przygody z fotografią
Warsztaty z Mają bardzo inspirujące! Pisałam już jaki to jest szczypiorek? Mam wrażenie, że waży niewiele więcej niż moja córka.
Jak pisałam wyżej, i ja cierpię dziś okrutnie. Ledwie się zwlokłam z łóżka.
Tobie współczuję i delikatnie utulam.
Pracujesz dziś?
Paweł, czytałam, że dziś łopatujesz, zatem korzystaj ze słońca, bo podobno tylko poranek ma być ładny!
Dorotka, słyszałam w radio, że dziś dzień drzemki
Oj, z jakąż ochotą wskoczyłabym z powrotem pod kołdrę... nie da się, niestety ;-(
Aura póki co 'sztos', jak mówi moje dziecko, ale chyba ma się później popsuć.
Warsztaty super!
Bozuniu, było bardzo ciekawie
Z Anią rozmawiałyśmy o Tobie - spotkałyście się na Gardenii, prawda?
Świat ogrodników jest bardzo mały
Moniko, oj tak - dzień był bardzo energetyzujący.
Trzeba z takich chwil w życiu czerpać jak najwięcej - kto wie, kiedy coś podobnego się przydarzy?
Maja bardzo sympatyczna, więc z tym większą przyjemnością brałam czynny udział w spotkaniu.
Gosiu, nie mam przekonania co do tej intuicji w kwestii urządzania ogrodu spójnego z domem.
Ja przynajmniej widzę w okolicznych domostwach wielki, niewykorzystany potencjał. I nie mam tu na myśli wydawania milionów na założenia ogrodowe, tylko właśnie tę kompletną niespójność i pójście szablonem na zupełną łatwiznę.
Na szczęście, ta intuicja z czasem w mniejszym lub większym stopniu przychodzi, więc jest nadzieja

Miłego dnia wszystkim! W Warszawie póki co piękne słońce.

Ale fajne spotkanie miałyście - lubię bardzo takie warsztaty - ile nowych , ciekawych rzeczy można się na nich dowiedzieć....