Forum Ogrodnicze Oaza

No to mnie uspokoiłaś - bo Kazika mieć muszę .

Właśnie wiśnię mam w planach, choć takiego rozmiaru jarzębinką też bym nie pogardziła .
A gdzie Ty w Kątach to kupiłaś? Gadaj mi tu migusiem

Dorciu.. Boot and Hortorus, przy głównej ulicy w Kątach..

Przyjechała wisienka Jest troszkę niższa od wczorajszej wisienki o jakieś pół metra..ale za to lepiej rozgałęziona korona


jeszcze na szybko wczorajsze zakupy..
berberysy Red Pillar i Tiny GOld


kiścień rainbow


tuja whipcord


limki i jałowce blue chip- wcale nie blue, ale podobno pryskane promanalem, co by tłumaczyło kwestię koloru..


cisy wojtki a pod oknem bez eva. muszę doczytać, jak i kiedy się tnie..


i uwaga.uwaga..czy wszyscy widzą mojego własnego, wyczekiwanego wredusia


Patyczak z niego, ale mój

Dostawca drzewa spóźnił się godzinę lecę w miasto

Swoją Evę cięłam już z miesiąc temu, pewnie znów Ci się narażę, ale Twoją też bym ciachnęła .Tak w połowie tych nowych pędów . Ona rośnie bardzo szybko, a byłaby jeszcze ładniej rozkrzewiona. Szkoda, że ostatnio Pamelka się nie udziela , ona coś wie o problemach z nadmiernie rosnącą Evą . Swoją zaczęłam ciąć bez skrupułów, jak zobaczyłam co potrafi u Joli

Moniko, super zakupy!
Drzewka szybko nabiorą masy w koronie - super, że udało się dostać wysokie, ładne egzemplarze.
Pozostałe krzaczorki też cieszą oczy.
To miłego ogrodowania!

Witaj Moniś , zakupy wspaniałe, czekam na gotowe kompozycje. A na razie obiecane wspominki z wizyty. Bardzo było miło, choć krótko, bo Cię ssało do ogrodowania. Ale rozumiem, że takie nabytki człowieka przywołują wielkim głosem . Kubuś pozdrawia serdecznie
I następnym razem postaram się, żeby słodkie było słodkie









I jeszcze raz bardzo dziękuję za upominki, ciasto pyszne, dałam kawałek Tacie, bardzo mu smakowało Druga część prezentu już jest degustowana ...

Hania, te na tej szmacie to Twoje zakupy rodkowe? O matko .... A ja się z moimi czterema tak miotałam
Monia, zakupy zacne - wiśnia wymiata

Dorota, tak, to moje rodkowe piękności

Monika zakupy pierwsza klasa, widać, że kochasz berberysy, fajnie, bo to piękne krzewy.
Żyjesz po tym widłowaniu?

OMG..zdycham.. A w sumie to ledwie musnęłam robotę
Chiałam uściślić moje plany siania trawy na majówkę.. Potwierdzam- będę siała na majówkę..ale 2016

Ledwie odrobinkę posadziłam i już marnie chodzę Ja się cieszyłam z wolnego dnia..ja potrzebuję wolny miesiąc na zapanowanie nad przerażającym bałaganem..a z każdym moim ruchem rozmiar chaosu narasta

Dośc marudzenia- w końcu kiedyś będzie ładnie

Haniu- serdecznie dziękuję za zaproszenie i za kolejny szaber na Twoich rabatach
Parasolka zrobiłą furorę- jest absolutnie śliczna! Druga azalka też urocza..a kształt ma idealny!- zamknęła mi azalkowo rodkowy kącik pod wisienką..i jak dla mnie jest super
Kubusia uściskaj..całuśny z niego chłopak, a ja taka nieokrzesana Ale dobre z niego psisko..a że z zamiłowaniem do ogrodu..co robić Trzeba kochać mimo to!

Jak zawsze czas mija za szybko i nagadać się nie można wystarczająco. Mam nadzieję na szybki rewanż
Bardzo dziękuję za wstawienie zdjęć
Zrobiłam kilka zdjęć- ku pokrzepieniu serc..
Parasolka w szpalerze szmaragdów. Tam, gdzie jest sterta kory, będzie posadzony wreduś.




biała..kształt jak dla mnie stworzony- wpasowała się idealnie. Zdjęcia rabaty nie mam..tzn mam, ale nic nie widać




Poprzesadzałam troszkę na rabacie urodzinowej.. Jeden blue chip zmienił miejsce, ustępując kiścieniowi.
Jest teraz tak.. Na razie efekt marny, bo berberys przy furtce i klon crimson sentry łyse, za klonem 3 miskanty niewidoczne.. ale mi się już podoba
Szlauchem wytyczyłam rabatę..


Ustawka na kolejnej rabacie..miałam zrobić to jutro, ale jeszcze na szybko wkopałam już prawie po ciemku.


Plan na jutro.. porządkowanie trawy zacznę od tego miejsca, dokończę sadzenie i może wstępnie ułożę luźno kostki, żeby "zobaczyć" rabaty


Martuśka- też uważam, że trzeba ją ciachnąć. Nawet zastanawiałam się jaki jest termin jej cięcia. Tak więc w pełni popieram

Agnieszko- wiesz, że ja nie mam cierpliwości ani czasu na czekanie, aż drzewo urośnie.. Chcę je choć troszkę od razu widzieć. Zawsze to mniejsze ryzyko, że wpadnie P pod kosiarkę

Dorotko- rodkowe królestwo to było pierwsze miejsce, w które poleciałam. Można oczopląsu dostać
A widziałaś, jakie Hania ma piękne jałowce Zdjęcie pod parasolem z jałowców na zamówienie było robione

Bogusiu- to prawda, bardzo lubię berberysy. Mam ich sporo i to chyba najliczniejsza grupa krzewów u mnie. Zaraz po nich są kwasoluby- z ogromnym udziałem Hani
Widłowania nie było- niektóre rośliny wymagały pilnego posadzenia, a jak już posadziłąm, to chociaż okolicę krzewów chciałam odchwaścić, wyrównać i wykorować. Jutro widły pójdą w ruch.
Żyję..ale co to za życie.. niezbyt sie mogę wyprostować

Monika-Sz wrote: Czyli jednak będzie dłubanie w trawniku ?

Ale robotę wykonałaś ! Lepiej dzisiaj połóż się na tym granitowym parapecie

Świetne zakupy ,takie porządne ,drzewiaste . Ja tylko przeszłam się w "moim" ogrodnictwie ,dzielnie nic nie kupiłam (przecież dopiero co dostałam paczkę).
A ta parasolka to jakie drzewko ,bo nie doczytałam .Bardzo urocza!

Crimson sentry masz na "kijku"? Ja będę szukała tego stożkowatego ,ale jeszcze nie teraz.

Się działo, Moniko!
Super, widać mimo Twojego zmęczenia szeroki uśmiech przez ekran monitora
To jest to, co daje nam szczęscie.
Fajnie, że mogłyście się z Hanią spotkać.
Zakupy pierwsza klasa!
Odpoczywaj

No i pięknie jest. Kondycję może nieco słabszą masz po zimie, na tzw. rozruchu jeszcze, ale jutro poszalejesz i będzie lepsza. Na początku ogrodu jak posadziłam 10 roślin to mało pogotowia nie trzeba było wzywać, bardzo bolały mnie ręce, zwłaszcza śródręcze prawej dłoni, być może dlatego, że kopałam w tej swojej glinie małą łopatką. Teraz tak się wyrobiłam, że mogę kilka razy więcej do obiadu posadzić, a i po niewiele mniej i ręce już tak nie bolą. Ja też lubię berberysy, zwłaszcza jesienią, pięknie się przebarwiają.

Madziu- parasolka to azalia japońska o takim fikuśnym kształcie. Bardzo mi się przez to podoba. To chyba Kermeshina, ale na jednym krzaczku kwitnie na różowo i biało jednocześnie.

Crimson to korona z pniem. Nie jest zarośnięty od ziemi..korona zaczyna się na ok 180cm
W sezonie wygląda tak..


Idę szukać granitowego parapetu

Agnieszko- bardzo się cieszę zarówno z zakupów, jak i prezentu od Hani. Jak to od razu jest efekt- taaaaka duży krzew
Czy ja już wspominałam, że Erecta przy furtce przeżyła i zaczyna puszczać listki

Bogusiu- ja w sumie sie tak strasznie nie zmęczyłam. Bardziej chyba od schylania się boli mnie kark..a co za tym idzie-głowa Gdyby nie to, byłoby całkiem nieźle. Czuję trochę mięśnie, ale to nic w porównaniu z tym, co potrafię sobie zafundować..
Dziś uratowała mnie wizyta u Hani- do domu ściągnęłam o 15, więc siłą rzeczy mniej zrobiłam.
Jutro mam czas od 12

Moniko, zakupy, kopanie, sadzenie...to był piękny i pracowity weekend, ale szczęśliwy

Dostałaś od Hani tę dwukolorową azalię piękna jest, zachwycałam się nią, pokrój ma rzeczywiście nietypowy, wspaniały prezent .

Moniś witaj!!
Widzę drzewko już wymienione I tyle jeszcze roślinek,Oj szalejesz na całego kobietko.
Dobrze,że jutro odpoczynek

No to Pani Monika poszalała z zakupami...... ....a drzewo w osobówce to już mistrzostwo świata... .Moje zakupy w tym sezonie nie są tak imponujące jak Twoje - 2 azalki zakupione ,,ręcami'' Dorci

Niektórym to się powodzi..Ty masz ludzi do robienia zakupów..ja wszystko musze sama...ooo ja biedna

Aniu. Odpocznę sobie chyba w pracy bo na dzis też mam plany..muszę podgonić prace..

Krzysiu..sama nie wiem,czym sobie zasłużyłam na taki dar od Hani.. Chyba na moją korzyść przemawia fakt,że azalka jest różowa Bardzo to doceniam,że skoro japonka dostała eksmisję to akurat ja mogłam ją przytulic..jest piękna..i ten ksztalt..rewelacja..kocham j ą

Kącik rzeczy znalezionych..



może to ta na pierwszym planie..taka niby kwadratowa, ale nieregularna z wystającymi ząbkami..? Wygląda na nową..taka błyszcząca