TEMAT: Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 03:10 #411234

  • th
  • th's Avatar
Monika-Sz wrote:
Cześć Moniśka, co tak wcześnie ;)
Heja Monia!... a sama nie wiem... jakoś tak dziwnie wyszło przed 2... no to się poprawiam :happy3:


Monika-Sz wrote:
Rodki królewskie oglądałam wiosną..za różowe :unsure: 3mam się Marcela i Rasputina :hearts: Chociaż mrozoodpornośc Pocztu Królów Polskich imponująca!
Hania Cię tymi fioletami omamiła... ;) mnie zresztą też :P


Monika-Sz wrote:
A wiesz, że opuchlaka raz spotkałam u nas na progu domu.. Hania w tym czasie zaczynała akurat swoją z nimi zabawę..więc pozdrowiłam go od Hani.. butem :evil:
U mnie w tym roku przekroczyły próg domu... 2 czy 3 razy... pojedyńcze osobniki... normalnie się wzdrygnęłam, jak ujrzałam je spacerujące po ścianie... :woohoo: kilka dorosłych spotkałam tez na zewnątrz... raz majstrując coś przy oświetleniu strąciłam 3 za razem... najpierw myślałam, że one się tam mościły, czekając do zmroku... potem doczytałam, ze lubią też winobluszcz a ściana porośnięta i lampka nim omotana... jakoś wcześniej zżartych liści nie łączyłam z opuchlastwem... taa... teraz dla odmiany łączę z nimi wszystko... :evil: ja pokpiłam sprawę gdzieś z 2 czy 3 lata do tyłu, bo widziałam na rodkach właśnie takie pojedyńcze wgryzienia i... przeszłam nad tym do porządku dziennego a teraz walczę... :angry: bo gdyby sobie jadły tylko tuje, nie rzekłabym nic... gdyby wcinały winobluszcz, też... dużo go mam... poza tym liście opadają, ślad ginie... ale na rodkach sobie ich NIE ŻYCZĘ... rzekłam :happy-old:


Monika-Sz wrote:
Wrotycz mówisz.. różnie podobno z jego skutecznością, a i ja się niezbyt odnajduję w roli czarownicy, żeby szykować mikstury :jeez: Każda inna okazja do bycia wiedzmą jest dobra :wink4: , ale co zrobić, jak w garach mieszać nie lubię :silly:

Ciekawa jestem, czy Larwanem to droga impreza.. :think:
Mogę Ci powiedzieć... :whistle: stosowałam w tym roku dwukrotnie... taa... wytoczyłam najcięższe działa... :tongue2: 105zł za 50ml +25zł przesyłka... wrotyczem chcę poprawić wiosną i kolejny Larvanem we wrześniu... i nie chcę dziadów widzieć :mad2:


Monika-Sz wrote:
Widzę też na liściach pierwsze oznaki niedożywienia..czyli za rok zakwaszanie podłoża i pewno magiczna siłą dolistnie będzie grana..
Troszeczkę tej żółci... do opanowania... w tym roku też zapodałam raz 'Magiczną siłę'... a tak to stosowałam co 2 tygodnie biedronkowy nawóz do kwasolubów, bo akurat taki mi się nawinął (ostatnia porcja w końcu lipca)... liście zielone i błyszczące, jak się patrzy :)


Monika-Sz wrote:
W maju koniecznie musisz się dać zaprosić do mnie :hug:
Och... dziękuję :oops:
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 03:12 przez th.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 03:33 #411235

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Halo..tu wieża :whistle: Jestem na stanowisku :lol:

Sama już sobie odpowiedziałam na pytanie o koszt.. Da się przełknąć pod warunkiem, że nie będę lecieć po całości a tylko po rabatach.. Chociaż już widziałam filmik, gdzie polecają cały ogródek podlać... :think: aż musiałabym zmierzyć te metry..w takich chwilach jest ich zawsze za dużo :jeez:

Jak podlewałaś u siebie- tylko pod rośliny czy cały ogród? Pilna byłaś w trzymaniu wilgotności..czyli co- podlewanie wszystkiego codziennie :sick: ? Zawsze tak lubiłam podlewać, ale po tym roku mam lekki przesyt!

Hania nie omamiła..nie musiała- fiolet to mój ulubiony kolor. Lubię prawie wszystkie, ale fiolet najbardziej. Nawet jeden z mundurków do pracy mam z takimi akcentami..i w sypialni fioletowo mamy. Był też czas, że ciuchy ciągle w odcieniach fioletu kupowałam :crazy:
Hania więc jedynie ugruntowała moje sympatie i czasem sobie dyskutowałyśmy, czy fiolet prawdziwy, czy oszukany :wink4:
Był czas, że nie tolerowałam czerwieni ani bieli..teraz w zasadzie każdy kolor jest O'K.

Będziesz mi musiała o tym Larwanemie wszystko opowiedzieć..czy lałaś po całości razem z trawnikiem cały ogród, czy z góry po roślinach czy raczej starannie pod rośliny..
Wyczytałam, że i na pędraki dobry..ale trochę za droga impreza się z tego by zrobiła.. a ile ja tego dziadostwa znalazłam widłując trawnik. Z radością kładłam łobuzy na podjeździe i czekałam, aż się ptaki z nimi rozprawią :evil: A jak bezczelne próbowały się zakopywać ponownie.

Chyba nie sądzisz, że osobie tak lubiącej kwasoluby daruję przyjazd w czasie ich kwitnienia.. :whistle: Co prawda azalek więcej u mnie niż rodków, ale i tak już teraz serdecznie zapraszam! Tak mi wspaniale doradzasz i kibicujesz, że jako Matka Chrzestna rabaty rodkowej musisz być obecna na pierwszym jej kwitnieniu ;)
Hania też niech już sobie odświeża trasę dojazdu w pamięci :lol:

Swoją drogą.. która strona Wawy to Twoja strona..? Obstawiam okolice Piaseczna..skoro i Kordus i Acrocona jest Tobie znana :whistle: My mieszkamy nieopodal Zalewu Zegrzyńskiego.

Aż się zdenerwowałam tymi opuchlakami. Na szczęście nie widziałam nic na azalkach..ale one mają tyle liści drobnych, że mogło coś mi umknąć. Co prawda w sezonie oglądałam, ale też nie sposób wszystko wypatrzeć.

Swoją drogą- nadmierna świadomość ciąży- o ilez milej by było nie wiedzieć :happy3:
Rok temu u nas pierwszy raz miałam do czynienia z niszczylistką- zupełnie nie kojarzę nic takiego z ogrodu Rodziców.. W szoku byłam widząc pewnego poranka inwazję chrząszczy latających nad trawnikiem.. Musiałam stanowić ciekawy widok- ja biegająca z kamieniami w ręku i waląca nimi o trawę i liście na krzewach:happy3:

Pamiętam za to innego chrabąszcza.. Guniak czerwczyk, zdaje się- lata toto hałaśliwie o zmroku, jest dośc duże i co mnie zdziwiło u nas- strasznie napastliwe :hammer:


Zmykam do spania, bo niedługo Dorcia dyżur obejmuje :wink4:
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 03:43 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 07:01 #411237

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
A żebyś wiedziała, że obejmuję :P . Ktoś musi na pierwszą zmianę wstawać :rotfl1: , skoro na nocki tylu chętnych :happy3: .

Monia jakby co, to ja tanio wynajmę swoich chłopaków do latania za chrabąszczami majowymi/czerwcowymi - nigdy ich nie odróżnię :tongue2: . W każdym razie u mnie jest tego zatrzęsienie :sick: . Wszyscy trzej moi Panowie wyposażeni w paletki do babingtona polowali na to tatałajstwo :hammer: . A ile mieli radochy :rotfl1: ... zwłaszcza jak je Piorun zjadał :rotfl1: . Ja się przed tym cholerstwem ukrywam, bo wkurza mnie jak mi się we włosy wplątują :hammer: - już komary nie są takie wnerwiające :tongue2: .


Majewskich zaproponowałam w kontekście Twoich deklaracji, że wybierzesz się na Lubelszczyznę :P . Jak Ty kończysz pracę to można się z Tobą wybrać tylko na pidżama party :happy3: .


Monia wstaaaawaj :screem: - szkoda dnia :happy3: :rotfl1:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 07:26 #411241

  • asia2
  • asia2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1105
  • Otrzymane dziękuję: 484
Poranna zmiana wita w dość pogodny ranek!
Przyłączam się do odezwy Dorci, Monia wstawaj!!!
Aż się zdenerwowałam tymi opuchlakami. Na szczęście nie widziałam nic na azalkach..
Niestety muszę Cię zmartwić, azalki japońskie też mają w menu, więc to tylko kwestia czasu :( ...
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 07:27 przez asia2.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 10:18 #411257

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
Ja tylko dodam, że wrotyczu wcale nie musisz w garach mieszać ;) , wystarczy zalać wodą z kranu i poczekać aż się zrobi gnojówka. Ja podlewałam nierozcieńczoną, żeby już całkiem ułatwić sobie sprawę :happy3: , poza tym stwierdziłam, że maksymalne stężenie szybciej rozprawi się z dziadostwem :evil:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 11:22 #411259

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Moniś, :hug: temat wrotyczowania jest mi bardzo bliski :devil1: Kupiłam suszony, robiłam coś pośredniego między wyciągiem a gnojówką, w każdym razie gary niepotrzebne i stanie przy nich też nie. I tak jak Marta lałam bez rozcieńczania. Nie wiem, czy do końca skuteczne, ale na pewno trochę draniom zaszkodziło :mad2:
Larvanem +-100zet chyba na 100m2, podlewa się pod rośliną, żeby nicienie poszły w głąb i dotarły do larw. To, co polejesz na liście trzeba szybko spłukać. Teraz na Larvanem za póżno /do stosowania w niższych temperaturach jest Nemasys, ale i tak póżno/. Mam dystrybutora bliziutko, odbieramy osobiście.
Nie załamuj się, jednak myślę, że powinnaś wiosną ruszyć do boju, bo ja chyba zaniedbałam początki inwazji i teraz mam skutki :placze:

Pisanie postów o 2-3 w nocy mnie zdumiewa, jak dajecie radę funkcjonować w ciągu dnia? :woohoo: Odwróciły dobę, niemożliwe dziewczyny :happy: Trasę odświeżam, do wiosny utrwali się 'nawciąż' :hearts:
Fiolety, tylko fiolety! I tak nie wiem, jak potrafisz wybrać 3 odmiany, ja nie mogłam się zdecydować, stoczyłam ze sobą ciężka bitwę. Nie zamówiłam wszystkich upatrzonych, bo na szczęście ich nie było, ale już zaczynam zaglądać w obrazki. Afera ponura, naprawdę nie ma miejsca :think:

Wcale nie uważam, że azalka w 'dziurze' będzie niedobra, tak sobie tylko myślę, że suche, gołe patyki po sezonie, będą Cię irytować, zwłaszcza, gdy cis i reszta nabiorą ciała. Wyśmiałaś poważnego iglaka. A może jeszcze ze 2 'Wojtki'na ścianę? Zastanawiam się, która pachnąca azalka rośnie powolutku i nie zmienia się w smoka. Nie wiem, moje wszystkie wielkie. Czy azalka może 'włazić' na schody? Wtedy przynajmniej przez jakiś czas się zmieści :oops:
Lepszego nastroju życzę, choć te dni trochę smutne i melancholijne, ale słoneczko o Tobie pamięta :dance: Uśmiechnij się :kiss3:

P.S. Miałaś jechać po cebule :happy:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 11:22 przez hanya.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 17:24 #411303

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Dorciu..nie mogłaś wołać głośniej rano ;)

Umawiam Twoich chłopaków na wiosenne polowanie :lol:

Asiu, do mnie rano trzeba głośniej :wink4:
Podobno w piątek rano P ze mną rozmawiał..i to nawet dość sensownie- szkoda, że tego nie pamiętam :rotfl1:

Domyślam się, że i azalki lubią..cieszę się jedynie, że jeszcze nie ma zmasowanego ataku. Na rodku też mało nadgryzień..a nuż to był jeden okaz-ten, którego pozdrowiłam butem :happy3:
Wiem..wiem, ile jaj składają.. :sick:

Martuś, może się skuszę w przyszłym roku.. :think: Nic mi tu moich rodusi wyżerać nie będzie :teach:
Mąż jeszcze nie wie, ale na pewno sie ucieszy, że wiosną będziemy kupować robale i płacić jak za zboże :rotfl1: bo Larwanem musi być!

Haniu, wiem, że ganiasz z konewką i tą miksturą. Kupiłaś suszony..w zielarskim jakimś??

Wybór fioletów opiera się na intensywności tej fioletowości :P chociaż spodziewam się też, że mogą być podrasowane zdjęcia..

Azalka przy schodach nie musi rosnąć powolutku..właśnie chcę, żeby rosła szybko :woohoo: Na schody może wchodzić bo i tak prawie się nie chodzi bokiem

Po cebule byłam :dance: Nie kupiłam za dużo.. ale P mi doradzał :whistle: Głupio dałam do wyboru 2 rodzaje Parrotów..różowo zielone i czarne. Pytanie o to, jaki kolor wybrał P nie będzie chyba zbyt trudne :silly: Kupiłam jednak oba rodzaje, żeby nie było nudno.
Tulipany papuzie lubię baaardzo, więc kupuję chętnie. Zakrokusiłam się też jeszcze troszkę..i mam nadzieję, że i Ty o tym pamiętałaś..dla miśków :whistle:

******
Piękny dziś był dzień i nawet ciepły :dance: :dance:
Przywiozłąm troszkę cebulek dodatkowych- będę miała dwie kępki tulipanów kolejne i kilka następnych kępek krokusów. Wiem, że głupio robię, bo powinnam kupować dziesiątki sztuk jednej odmiany..ale taki jest wybór..tyle kolorów, paseczków- no nie można się zdecydować. Mam więc po kilkanaście sztuk z różnych odmian :silly:
Nie posadziłąm na wrzosowisku.. Trochę tego nie kapuję, jak krokusy mają być ozdobne w lutym czy marcu, jeśli wrzosy ścina się dopiero ok kwietnia..to krokusów przecież nie będzie prawie widać :think:
Posadziłam więc grupkami na brzegu wrzosowiska.
P skosił trawę, ja wycięłam byliny i uprzątnęłam donice wiszące na balkonie, zamiotłam podjazd, kolejny raz mocowałam barierę dla Cygusia bo regularnie obrywa. Bardzo przyjemny ogrodowo dzień :woohoo:

Coś mi świta, że do kompostownika można sypać ziemię z tych donic, więc nasypałam.
Ponieważ kompostownik denerwuje mnie głównie swoim wyglądem, więc pozbierałam trochę liści z rabat i przysypałam górę, żeby było ładnie :silly: Przez zimę nie będę chyba z kuchni odpadków gromadzić :think:
DSC00890.jpg


ktoś ( :evil: )wykręcił Cygusiowi straszne świństwo i zaplątał szlauch, nie da się rozwinąć
DSC00893.jpg


robota pali się w pyszczku..
DSC00839.jpg


w ramach przekąski-dziś owoce pigwowca
DSC00844.jpg


robota czekać nie będzie- zamiatamy kostkę
DSC00847.jpg


i trawę :silly:
DSC00860.jpg


DSC00874.jpg


DSC00862.jpg


hipnoza :wink4:
DSC00880.jpg


kilka słonecznych..
DSC00841.jpg


DSC00842.jpg


DSC00843.jpg


i rozmazanych, cykniętych o zmroku
DSC00856.jpg


DSC00858.jpg


DSC00881.jpg


DSC00882.jpg


DSC00883.jpg


DSC00884.jpg


DSC00889.jpg


DSC00894.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): chester633, Bozi, hanya, Adasiowa, zanetatacz

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 17:45 #411308

  • Shirall
  • Shirall's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3980
  • Otrzymane dziękuję: 747
Moniś, wrzuciłam zdjęcia Julki w skarpecie, jutro postaram się kilka dołożyć bo dziś niechętnie pozowała ale już wiem czym ją przekupić, po prostu nasiona jej postawię :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 17:47 #411309

  • chester633
  • chester633's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3279
  • Otrzymane dziękuję: 1931
Monika-Sz wrote:
Mąż jeszcze nie wie,

ale się dowie...... :rotfl1: :whistle: :pinch:

Monika-Sz wrote:
Nic mi tu moich rodusi wyżerać nie będzie :teach:

Moniś Kochana zrobimy tak ....ja złapię Ci kreta albo dwa i pieniądze na Larwanem przeznaczysz na pizzę a ja pomogę Tobie ją zjeść.... :yummi: :devil1:

Cyguś niezwykle pracowity jest :devil1: masz z niego pociechę... :rotfl1: , a po czemu ,,przez zimę nie będę chyba z kuchni odpadków gromadzić'' , masz nie gromadzić tylko kompostować... :bravo: :funnyface:
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 18:37 #411321

  • r-xxta
  • r-xxta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 7727
  • Otrzymane dziękuję: 2600
I jak zwykle najbardziej napracował się pies :rotfl1:

Jeżeli oczekujesz od kompostu, że ma "wyglądać" :dazed: , to może być z tym niejaki kłopot :whistle: . A może zmajstrujesz sobie jakieś przykrycie na górę i nie będziesz oglądać zawartości ;)
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 18:56 #411327

  • inag1
  • inag1's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 996
  • Otrzymane dziękuję: 631
Ten sznurek to kara za zaplątany szlauch. Ma chłopak charakterek. :happy:
Monika,kompostuj odpady ,toż to złoto ogrodnika. Twój kompostownik jest taki trochę z widokiem ;) i dlatego tak Cię denerwuje. Może uda się go trochę zabudować,tylko nie za szczelnie żeby była cyrkulacja powietrza. Dobrze,że ja zdecydowałam się na termiczne ,to nic nie widać a do tego stoją w takim miejscu,że nie rzucają się w oczy.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 19:00 #411329

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Kupiłam 2 kg suszonego zielska, wyprodukowałam ileś tam cieczy roboczej i zlałam chyba wszystkie rośliny w ogrodzie z wyjątkiem tych wcześniej częstowanych Larvanemem. Nie mogę znależć namiarów na sprzedawcę, jakiś ekoherba czy podobnie. Ale i tak nie sądzę, żebyś się wzięła za takie sposoby :devil1:
Biedny Cyguś się napracuje :happy: Zastanawiam się, czy wąż jeszcze nie jest dziurawy, przecież ząbki psiak ma jak igiełki, co to za tworzywo, że wytrzymuje takie ataki.
U mnie szybko wyrosły Irene Koster i Fanny/Pucella, pontyjka też nieżle przyrasta, ale moje nie mają zbyt dobrych warunków. Jeżeli mogą włazić na schody, to nie ma problemu. Sunte Nectarine pięknie pachnie, ale nie mam szczęścia do tej odmiany, nie zawiązała ani jednego pąka, ale przyrosła sporo. Zastanawiam się, która z moich tworzy zgrabny krzaczek, bo przecież kwitną krótko. Chyba pontyjka :think: Zaglądałaś do naszej bazy do wątku o pachnących azalkach?
Przyznaję, że nie posadziłam krokusów, nie mam gdzie, jest kilkanaście cebulek z zeszłego roku, mam nadzieję, że się wiosną pokażą. A co te miśki jeszcze lubią?
Na pewno część zdjęć rodków jest 'oszukana', moje wszystkie kupione są ok, choć niektóre zachwycają, inne się tylko bardzo podobają; różne odcienie fioletu świetnie razem wyglądają, niestety w tym roku się nie napatrzę, bo kwiatów będzie niewiele :(
Miłego wieczoru :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 19:01 #411330

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
Shiralciu, zaraz biegnę sprawdzić :lol:

Pawełku Kochany :whistle: kreta zostaw sobie, nie chcę aby Twoja dobroć odbiła się szkodą na Twoim ogrodzie :funnyface: a na pizzę możesz wpaść i bez kreta ;)

Dlaczego przez zimę nie.. bo tak sobie ładnie kompost listkami przysypałam, że szkoda nabrudzić :rotfl1:

Martuśka. Cyguś zapracowany baaardzo. Szkoda, że nie widziałaś, jak się z tym pracusiem o szczotkę szarpałam..dosłownie :crazy: W końcu zamknęłam go na ganku, bo nie dało się nic zrobić przy jego asyście :jeez:
Cebulki do sadzenia też mi kradł :tongue2: Położyłam sobie przy dołku, odpycham go to z lewej, to z prawej..spokojnie dołuję cebulkę za cebulką w kucki i nagle czuję, jak Cyguś czai się pod moją nogą.. hyc, cebulkę jedną złapał i w długą.
Ja stanowczo za mało inteligentna jestem na tego psa..co też on wymyśla :lol:

Od kompostu oczekuję urody, to fakt ;) Serio mówię- wkurza mnie widok fusów od kawy i nasiąkniętych nimi ręczniczków kuchennych, a nie daj Boże jak się trafi jakiś obierek.. Wolę trawę lub liście. Może będę to z góry osłaniać siatką cieniującą :think: Zielona, o drobnych oczkach.. no nic, pomyślę o tym w przyszłym sezonie :wink4:

Inuś. cały Cyguś, jak wyspany, to jest jak jedna wielka kara :rotfl1:
Pies rozpierany przez energię..rozsadza go wręcz humor i pomysłowość. To, co on potrafi wymyslić, żeby zwiać na ulicę to szok- przeciska się bokiem przy siatce, wygina jak jakaś dżdżownica, wpasowuje w pręty. Stanowczo za mały ogródek dla niego jest :happy3:
Jak się nie da uciec, to biega w poszukiwaniu czegoś do zabawy- a co się przy tym nawarczy, naszarpie. Dziś mieliśmy awanturę o szczotkę :wink4:

Kompostownik z boku mnie nie denerwuje w ogóle- całkiem ładne prezentują sie te szczebelki.. Wkurza mnie widok w środku, jak tam zaglądam :silly:

Haniu.. ej, na ambicję mi wjechałaś- będę wrotyczować że HOHO :happy-old: :rotfl1:

Wąż nie jest dziurawy, a to nic extra- zwykły jakiś marketowy. Cyguś szarpie się z nim bardzo, ale chyba nie wbija zębów zbyt mocno, skoro ciągle nie jest to wąż kroplujący :lol:
Liczyłam się z tym, że przegryzie, ale jak na razie jest ok po tych kilku miesiącach szarpania. Sama go zresztą podpuszczałam do tego, żeby miec chwilę spokoju.. albo wyciągałąm wąż na środek trawnika i przeciągałam się z nim w zabawie ;)
Na ogródku to jego główna zabawka, z dodatkowych są doniczki, wszelkie worki..no i szczotka :jeez:

Nie posadziłaś krokusów :angry: :angry:
Miśki lubią wszystko, ale krokusy są dla nich pierwszym pożytkiem po przebudzeniu.

Do bazy zaglądałam jakiś czas temu, muszę odświeżyć pamięć. Szukałam pachnących i jakoś się na te parysko- perfumeryjne uparłam.. Masz rację- w bazie jest wykaz pachnących..będę szukać. Dzięki za przypomnienie :hug:

U Ciebie kwiaty może jeszcze będą.. Nie martw się. U Mamy czasem pąki po lecie były dość nieduże, a wiosną nadganiały i wszystko kwitło.. mniej lub bardziej, ale jednak :woohoo:


********
Powoli robi sie pusto na rabatach.. Wycięcie bylin przyjęłam z niejaką ulgą. Wiosną jest pusto i nie mogę się doczekać, aż wszystko wyrośnie, a pod koniec sezonu jestem już zmęczona ta obfitością i z przyjemnością wyłysiłam co niektóre miejsca.
Szkoda, że brzozy juz pogubiły większość liści.. Pendula dzielnie się trzyma, a z polnych te złote talarki już opadły niestety..
DSC00885.jpg

Nie ma tego złego- dodają uroku kompostownikowi :funnyface:

Miłego wieczoru :bye:
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 19:15 przez Monika-Sz.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): hanya, Adasiowa

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 19:18 #411338

  • th
  • th's Avatar
Nastąpiła zmiana planów... na groby jedziemy jutro... a tak mąż sobie finał MŚ w rugby pooglądał na spółę z meczem Vive - Wisła w rękę... dzieci czekają na film o robociku Arturze... czytaj: Gwiezdne wojny i R2D2 jako bohater pierwszoplanowy... :happy: ja zaś poobcowałam chwilkę z ogrodem i pouprawiałam zbieractwo liściowe... magnolia i bez na celowniku, bo toczy je 'coś' i nie chcę by w opadłych liściach się hibernowało... uskuteczniliśmy też ostatnie :garden: w sezonie :)


Monika-Sz wrote:
Jak podlewałaś u siebie- tylko pod rośliny czy cały ogród? Pilna byłaś w trzymaniu wilgotności..czyli co- podlewanie wszystkiego codziennie :sick: ? Zawsze tak lubiłam podlewać, ale po tym roku mam lekki przesyt!
Moja posiadłość to całe 70m... :whistle: więc tak, poszłam po całości... :wink4: to jest wiosną rabaty a teraz to i łącznie z trawnikiem... Larvanem można przetrzymać z 2 tygodnie w lodówce... więc wyczekałam na dzień deszczowy, dnia następnego podlałam Larvanemem i podlałam raz jeszcze z węża... i kolejnego znów padał deszcz... niestety później już podlewać musiałam sama... :tongue2: zalecanych 2 tygodni w stanie podwyższonej wilgotności jednak nie dotrzymałam... powiedzmy tydzień, może kapkę dłużej


Monika-Sz wrote:
Chyba nie sądzisz, że osobie tak lubiącej kwasoluby daruję przyjazd w czasie ich kwitnienia.. :whistle: Co prawda azalek więcej u mnie niż rodków, ale i tak już teraz serdecznie zapraszam! Tak mi wspaniale doradzasz i kibicujesz, że jako Matka Chrzestna rabaty rodkowej musisz być obecna na pierwszym jej kwitnieniu ;)
Mam tylko chrześniaka... a teraz miałabym i chrześniaczkę... Rabatkę... :happy3: gdybyż tylko maj miał więcej weekendów... albo choć rodki kwitły dłużej... :hammer: jeden weekend mam już zaplanowany przez komunię syna (22.05)... z kolei 15.05 są urodziny mamy... ale będę mieć na uwadze... dzięki raz jeszcze za zaproszenie... :kiss3: ofkoz i ja zapraszam... obawiam się jednak, że mój ogród/ogródek/zakątek przyprawi Cię tylko o klaustrofobię :happy3:


Monika-Sz wrote:
Swoją drogą.. która strona Wawy to Twoja strona..? Obstawiam okolice Piaseczna..skoro i Kordus i Acrocona jest Tobie znana :whistle: My mieszkamy nieopodal Zalewu Zegrzyńskiego.
Dobrze obstawiasz... w styczniu minie 6 lat odkąd staliśmy się pełnoprawnymi mieszkańcami Piaseczna :)


Monika-Sz wrote:
Aż się zdenerwowałam tymi opuchlakami. Na szczęście nie widziałam nic na azalkach..ale one mają tyle liści drobnych, że mogło coś mi umknąć. Co prawda w sezonie oglądałam, ale też nie sposób wszystko wypatrzeć.
Bo na azalkach to tak widoczne nie jest... listki drobne, dużo ich i te wgryzy gdzieś giną... przynajmniej u mnie... a na rodkach liście duże i jak już zostaną pokąsane, to daje po oczach, psuje odczucia estetyczne i... najnormalniej wnerwia :evil:


Monika-Sz wrote:
Swoją drogą- nadmierna świadomość ciąży- o ilez milej by było nie wiedzieć :happy3:
Rok temu u nas pierwszy raz miałam do czynienia z niszczylistką- zupełnie nie kojarzę nic takiego z ogrodu Rodziców.. W szoku byłam widząc pewnego poranka inwazję chrząszczy latających nad trawnikiem.. Musiałam stanowić ciekawy widok- ja biegająca z kamieniami w ręku i waląca nimi o trawę i liście na krzewach :happy3:
Ja biegałam z klapkiem :rotfl1:


Zarządzono rodzinną grę w planszówkę... no to idę :)
Ostatnio zmieniany: 31 Paź 2015 19:27 przez th.
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 19:25 #411341

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Dobry wieczór,

interesujące bardzo nocne roważania na temat różaneczników i skutków ubocznych w postaci opuchlaków ;-)
Sama pewnie też je mam, bo delikatne ślady na niektórych listkach widuję. Póki co, nie panikuję, ale poddaję skrzętnej obserwacji.
Monika podaje świetne porady na tacy - jeśli będę coś jeszcze dla siebie wybierać, pozwolę sobie skorzystać ;-)

Moniko, zazdroszczę ogrodowania dziś - aura rzeczywiście bardzo łaskawa.
Cyguś nie próżnuje, ale to dobrze - znaczy, że psina zdrowa :)

Pozdrawiam!
A
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 19:28 #411343

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Opuchlaki już się trzęsą ze strachu :rotfl1: Nie wiem, czy nie za póżno na wrotyczowanie, pierwszy raz w życiu to robiłam i przy kolejnej porcyjce przysięgałam sobie, że ostatni; oczywiście już mi cholera przeszła i nie wiem, czy wiosną od tego nie zacznę walki z wrogiem :happy:
I przez Ciebie zaczęłam oglądać azalki :devil1:
:hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 19:50 #411350

  • Monika-Sz
  • Monika-Sz's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4321
  • Otrzymane dziękuję: 2471
hanya wrote:
Opuchlaki już się trzęsą ze strachu :rotfl1:
Słusznie.. niech się boją :screem:

Szczerze mówiąc nie chce mi się podlewać konewką..bardzo sie nie chce :jeez: Ale będę musiała :hammer:

hanya wrote:
I przez Ciebie zaczęłam oglądać azalki
:rotfl1:
Też zaraz idę oglądać..

Moniśka- my też jutro i Wawę i Łódz mamy w planach. Dziś Mąż pracuje :jeez: tzn siedzi na pięterku przy kompie ;) Relaks też miał.. :whistle: trawę skosił, co podobno bardzo lubi robić.. i na bieganiu z sąsiadem był.

Zaproszenie potrzymuję i mimo wszystko mam nadzieję, że wykroisz chwilkę na odwiedziny. Za zaproszenie dziękuję serdecznie, mam nadzieję, że w sezonie się uda :hug:
Już 6 lat mieszkacie.. Ja się dziś zastanawiałam, że u nas 1.5roku właśnie minęło, szybko zleciało.. W sumie nie wiadomo kiedy.. wydaje się, że dopiero co się wprowadziliśmy.

Azalki są tak oblepione listkami, że wszystko ginie w tłumie i dopiero jakiś zmasowany atak pewno byłby bardziej widoczny. W sezonie przeglądałam liście i nic nie widziałam, ale pewno- jeśli w ogóle coś- to jest tego niewiele. Na rodku jest raptem kilka wgryzień, a tak jak mówisz, na nim lepiej widać.
Swoją drogą, ciekawa jestem, z czym te opuchlaki tu sobie przywlokłam.. czyżby z rodkiem właśnie :think: Jak go kupowałam to specjalnie sprawdzałam, czy nie ma pogryzionych liści.

Agnieszko- psina zdrowa do załamania :rotfl1: (się mojego ;) ).
Ogrodowanie dziś było bardzo przyjemne, a Ty zapewne spasowałaś ze względu na zdrowie.. i dobrze!! Długo Cie już choroba męczy.. :jeez:
Po mnie ciągle cos krąży, ale na katar i chrypę przestałam już zwracać uwagę :silly:

Moniśka jak katalog rodków jest, prawda :woohoo:
W sumie ja leniwie i od niechcenia przeglądałam rodki w poszukiwaniu czegoś na wiosnę..ale Monika dała mi kopa do konkretnych poszukiwań i jakis decyzji.

Ja u siebie widzę raptem kilka listków nadgryzionych, ale postanowiłam za rok z tym zawalczyć.. Będę mieć raptem 3 sztuki rododendronów- szkoda byłoby te nieliczne okazy mieć ogryzione :unsure:

Zdrówka życzę!!
Temat został zablokowany.

Wymarzony ogród Moniki- w budowie cz. 3 31 Paź 2015 20:19 #411357

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Monia, ja stosowałam Larvanem 2 razy w tym roku - w czerwcu i we wrześniu. Podlewałam rodki i ich okolice oraz cisy. Na cały ogród nie wystarczyło...Planuję też w przyszłym roku wiosną wytoczyć biologiczne działa przeciwko niszczylistce - Terranem :evil:
Kompost powinien byc przykryty, zwłaszcza na zimę. Nie powinien zbytnio namakać, a poza tym ważna jest wysoka temperatura pryzmy, wtedy znacznie szybciej materiał się kompostuje. Pomyśl o jakiejś pokrywie, kilka deseczek zbitych razem, albo choćby stara paleta i będzie ok B)
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.735 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum