TEMAT: Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2017 17:54 #521484

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Olu, dziękuję :kiss3: , bez porównania lepsze, sama się dziwie, jak szybko (choć nadal miękną mi kolana przy drobnym nawet wysiłku). To chyba zasługa trafionego leku - i faktu, ze pozostała moja rodzina też się rozłożyła, w tym mój mąż, a chory chłop - :jeez: . Sama pewnie wiesz.
Ponieważ udostępniamy na kilka dni nasz domek jego koleżance z pracy (przyjedzie jutro z dwójką malutkich dzieciaczków), ściągnęłam na jedna dobę w góry, by ogarnąć choć minimalnie i pokazać jej, co i jak. I nawet dałam radę przejść z psami moja minimalną traskę spacerową, pół godzinki żółtym szlakiem.
Co do storczyków, to ja ich tez nie czuje, bo pachnie tylko Nelly Isler, podobno, gdyż mój umarły prawie nos nie jest w stanie tego stwierdzić.
Agnieszko, słowa uznania i podziwu to się należą, jak udaje się storczyki utrzymać przy życiu dłużej niż kilka miesięcy - a tym bardziej zmusić do ponownego zakwitnięcia. Kupić, cóż... niewielka sztuka. A mnie ponownie kwitnie (z pokazanych) tylko pomarańczowa ćmówka, przepraszam phalenopsis, bo już oberwałam po łapach za posługiwanie się polską nazwą ;) - oraz to cytrynowo-bordowe dendrobium. Nie mają one ze mną lekko, raczej, cóż, Kaltzucht, jak mawiają Niemcy, ewentualnie hard life . Tym bardziej się cieszę, jak postanowią żyć.
A w górach... Luty
Gołębie chmury
Odwilż wlecze nad granią.
Gadają śniegi.


Rododendrony opite topniejącym śniegiem, liście rozcapierzone, mają chwilę wytchnienia, bo w przyszłym tygodniu podobno jeszcze jeden szturm mrozu - miejmy nadzieje, ostatni.
Pozdrawiam - psy ogrodnika dołączają się.


Ostatnio zmieniany: 04 Lut 2017 17:55 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277, zanetatacz, CHI, zeberka363


Zielone okna z estimeble.pl

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2017 19:16 #521497

  • Kasionek
  • Kasionek's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 3185
  • Otrzymane dziękuję: 5477
Aniu ;)
Storczyki cudne.Mam zaledwie dwa , ale jakoś żyją u mnie a nawet kwitną.
Piękna zima u Ciebie w górach.U nas dzisiaj odwilż, pełno kałuż i błota.Także mam nadzieję, że ta ostatnia fala mrozów nie będzie mocna i długa i szybko przyjdzie wiosna ze słońcem.Psiurki cudne,ucałuj je od moich synków , bo bardzo im się spodobały.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 04 Lut 2017 20:35 #521515

  • Alina-277
  • Alina-277's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1867
  • Otrzymane dziękuję: 1253
Storczyki masz nad podziw ..mnie parapetowce nie lubią kupowałam kilka razy były dopuki kwitły, później albo ja ich wykończyłam albo same się wykańczały...w bloku jest dla nich za gorąco ..na wsi u mamy ładnie rosną i kwitną non stop chociaż ja o nie dbam ...
Zimą u was jest piękna dużo śniegu..
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 05 Lut 2017 19:03 #521696

  • słowikowo
  • słowikowo's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 955
  • Otrzymane dziękuję: 1695
Łatunio :) Góry , doliny pokonałam ... by dotrzeć do Ciebie :kiss3:
I wierzę że że zdrowiem idzie ku lepszemu:)
Przy takich pięknych storcach jakie Nam tu zaserwowałaś to i martwy ogrodnik ożyje :) Cudowności , cudowności ... których kupić boje się jak diabeł święconej wody .
Bo to drogie i nie wiadomo , czy wymaganiom sprostam , acz pewnie nie .
Jednego roku mój słodki M kupił na Walentynki Dendrobium śliczne jak wiosna ,
Na drugi dzień wszystkie kwiaty jak na zamówienie zwiędły :(
Ty wiesz , co Ja czułam ? :mad2: Sam też był zniesmaczony tym faktem i teraz daje mi tylko kasę i to chyba najpiękniejszy prezent :rotfl1:
Aniu a mi się podoba jak na phalenopsis mówi się ćmówka i tak też na swoje wołam , a co ;)
Na pogodę zimą zazwyczaj nie zwracam uwagi ale dziś dało się zauważyć
że było wietrznie , ślisko i bardzo słonecznie :)
Pozdrawiam :kiss3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 08 Lut 2017 00:02 #522171

  • lelumpolelum
  • lelumpolelum's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 456
  • Otrzymane dziękuję: 468
Aniu, zaręczam, że standardowo chorujący mąż jest dużo łatwiejszy w obsłudze niż typ bohatera, którego trzeba pilnować, żeby się ukradkiem nie wyczołgał z łoża boleści na dwór po opał, bo "to przecież tylko chwilka" :blink: Osobiście bardzo mało opiekuńcza jestem ale czasami bym mogła, a tu zamiast za Florence Nightingale muszę robić za obozowego kapo. Za każdym razem, gdy to mnie wirus zetnie, pokazuję więc chłopu jak powinien chorować Prawdziwy Mężczyzna, wijąc się w bólach, prawdziwych i urojonych :rotfl1:
Jaki śnieg :eek3: U nas już tylko jęzory lodowca na wszystkich możliwych połaciach, obojętnie czy leśnych, polnych czy drogowych. Spacery z Zoltanem coraz bardziej przypominają eliminacje do mistrzostw w jeździe dowolnej. mam nadzieję, że nie dostaniemy jakiegoś gipsowego oznaczenia :lev:
Podziwiam kwiaty domowe i korzystając z przypomnienia o istnieniu takowych lecą na górę z konewką - oby coś żywego się tam ostało!
Pozdrawiam panią serdecznie, panny łaciate miziam po kłapciatych uszkach :) :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Lut 2017 14:03 #522633

  • broja
  • broja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Ogród od nowa
  • Posty: 1028
  • Otrzymane dziękuję: 981
Aniu ale cudne storczyki posiadasz- gdzie Ty je wszystkie mieścisz? :ohmy: Zima w Karkonoszach nie odpuszcza :jeez: ja już mam dość- pojechałabym w ciepłe kraje dlatego odwiedzam Twój wątek podróżniczy i chłonę lazur morza......
Pozdrawiam
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Lut 2017 14:49 #522640

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Edytko, ja też bym z rozkoszą pojechała w ciepłe kraje, moim marzeniem niespełnionym - Sycylia w lutym, gdy pod Agrygentem kwitną gaje migdałowców. Podobno nie do opisania. Ale na razie to niewykonalne, na dalsze podróże muszę czekać jeszcze z pół roku :lev:
Póki co - wybieram się na wieś - podobno jest tam cieplej, niż we Wrocławiu. A ma być jeszcze cieplej, w drugiej połowie lutego prawdziwe przedwiośnie. Zobaczymy.
Przeczytałam, że "przystrzygłaś" dwa drzewka - ja tez dwa, po czym rozłożyła mnie fatalna grypa, skutki czuję do dziś i nie jestem w stanie nic poważnego zdziałać. A podobno w mróz tez się nie tnie - choć mnie tam na moich zdziczałych drzewach nie zależy, to podpórki pod powojniki i przycinam, by nie dawały za dużo cienia. W każdym razie cieszę się, że moja relacja z letnich podróży jeszcze komukolwiek poprawia humor.
Storczyki, te kwitnące, upchnęłam wszystkie na jednym niedużym oknie kuchennym, i to w towarzystwie ołownika i rozmarynu, zimowanych tamże. Sześć niewielkich doniczek - to skromniutka kolekcja.

Beatko, wiesz, że się cieszę niezmiernie, widząc ślad Twojej stópki w moich progach. Nie dyskutuje o walorach chłopa typu A czy B, tak czy owak trzeba ich trochę ręcznie sterować. Nieprawdaż? Choć co do mnie - chętnie bym raz na jakiś czas była sama przedmiotem opieki. ;)

Kasiu, Alino, Elu , Wasze komplementy pod adresem storczyków zawstydzają mnie po prostu, traktuję je jako poetycka hiperbolę :oops: . Z taka skutecznością, jak moja, może hodować i dziecko przedszkolne, któremu mamusia wypłaca porządne kieszonkowe. A propos - zaszłam rano w innej sprawie do Auchan i jest tam MOC storczyków, pewnie z okazji św. Walentego, które to święto nie jest przeze mnie specjalnie celebrowane. Ceny - rozsądne.
Burki wymiziane, wydrapane i wytulone. nie ma innej opcji, bo domagają się nachalnie, a skutecznie , przynajmniej 20 razy na dobę ;)

Ostatnio zmieniany: 10 Lut 2017 15:13 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): broja, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Lut 2017 21:25 #522706

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4104
  • Otrzymane dziękuję: 4954
Storczyki juz wychwalone pod niebiosa, więc powtarzac nie będę :happy: piesy też..ale one zawsze żądne pochwał w postaci miziania więc chwalę te sliczne, grzeczne mordeczki.....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 10 Lut 2017 21:42 #522708

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Bardzo lubię takie...kanapowce . Moje też nie potrafiły leżeć na podłodze :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Lut 2017 08:22 #522722

  • CHI
  • CHI's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3985
  • Otrzymane dziękuję: 21394
Aniu - a kolor narzuty dobrany pod śliczne mordeczki? Takie śpiące - to sama słodycz :hearts:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Lut 2017 09:33 #522726

  • Dorota15
  • Dorota15's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2869
  • Otrzymane dziękuję: 2502
Wyobrażam sobie ile radości daje przytulenie tych dwóch łaciatych, ciepłych, kochanych mordek.

Aniu ależ ty masz marzenia ... Sycylia, gaje migdałowców :hearts: Człowiek tam musi się czuć jak w niebie. Przy takich widokach można się zapomnieć.

Moje widoki dzisiaj to zapuszczona chata, którą trzeba posprzątać. Robota ostatnimi czasy daje mi się we znaki ale już widzę światełko w tunelu. Jeszcze tydzień, dwa i ogarnę wszystkie papiery.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Lut 2017 15:43 #522780

  • merlin
  • merlin's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1542
  • Otrzymane dziękuję: 4510
Jak się patrzy na takie piękności na parapecie, to zapomina się o wszystkich dolegliwościach. A mając przy sobie przyjaciół, nieważne czy na dwóch, czy na czterech łapach, nogach, to się czuje, że, że choroba odchodzi. Życzę zdrówka :hug: I jeszcze jedno zdanie w temacie naszych M. Jak im co dolega, to oni nie chorują, oni walczą o życie. :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 11 Lut 2017 22:43 #522832

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Marylko - masz rację, dzięki za ciepłe myśli :hug:
Dorotko kochana, jak mieć marzenia, to przecież nie o tym, żeby pojechać tramwajem na drugi koniec miasta ;) . A na pewnym etapie życia, to jeszcze najlepiej od razu próbować te marzenia realizować - bo potem może już nie być. Potem może nie być, nie marzeń :dry: . Ale w tym roku Sycylii nie planuję.
Ale jeśli Ty, kochana Dorotko, chciałabyś takich widoków w lutym:



to nie jest nic niemożliwego, ani nawet nadzwyczaj kosztownego. Kupujesz bilet tanich linii - i w świat.
(Zdjęcie zwędzone z włoskiego internetu)
Mnie gorzej, bo muszę wlec burki ze sobą, a do samolotu się nie zabiorą.
sierika wrote:
chwalę te grzeczne mordeczki.....

:rotfl1: :rotfl1: :rotfl1:

Ewuniu, dawno mnie nikt tak nie rozbawił! Trzeba było mnie widzieć jakie trzy godziny temu, jak pomykałam po zapadającym się śniegu na stromym zboczu za "grzeczną mordeczką" noc sobie nie robiącą z moich nawoływań, wabienia szyneczką itd. Grzeczne - jak na kanapie :happy:

Olu, Małgosiu - tak, u mnie wszystkie rzeczy dobrane kolorystycznie "pod psy" :happy: , nie mam nic ciemnego, nie noszę czarnych, granatowych itp. ubrań - łudząc się nadzieją, że na oliwkowym czy żółtym mniej widać tony sierści.
Kolejny przegląd różaneczników wypadł pozytywnie - choć maluchy nadal w śniegu.


Magnolia Kern też rokuje:



Jeszcze trochę, jeszcze parę dni - i przedwiośnie.
Ostatnio zmieniany: 11 Lut 2017 22:56 przez Łatka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): CHI, słowikowo, zeberka363

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Lut 2017 10:19 #522865

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Łatka wrote:
Burki wymiziane, wydrapane i wytulone. nie ma innej opcji, bo domagają się nachalnie, a skutecznie , przynajmniej 20 razy na dobę ;)


To ja w takim razie zamawiam dla łaciatych mizianki w opcji XXL. :funnyface:
I oczywiście szybciutko nam tu zdrowiej!! :hug:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Aszka, Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 12 Lut 2017 14:30 #522905

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu, u mnie w czasach Diany najbardziej cierpiały białe obrusy,ręczniki i ścierki.Pościel wyprana, wykrochmalona ,wymaglowana razem z puszkiem Diany.O białych spodniach mogłam zapomnieć ale i tak...tęsknię :(
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 13 Lut 2017 22:30 #523177

  • Margo2
  • Margo2's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3514
  • Otrzymane dziękuję: 1577
Kiedy miałam krótkowłosego psa w tym samym kolorze, co Twoje, też nie zakładałam nic ciemnego.
Ta krótka sierść właziła wszędzie
Teraz mają psa z długim w włosiem mogę włożyć wszystko
To jest dopiero życie :)
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Lut 2017 18:52 #523304

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8500
  • Otrzymane dziękuję: 3492
Anuś, pokaż mi tą, co od lat u Ciebie na szafie jako NN stoi. :think:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.

Rozszczepiona jaźń i psy ogrodnika 14 Lut 2017 19:35 #523318

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20000
  • Otrzymane dziękuję: 83502
Krysiu, Ty to masz wymagania :jeez: .
Nie jest łatwo, bo oświetlenie słabe i jeszcze oberwało mi się, że przeszkadzam ;)



Ale jak już, to wstawię jeszcze dendrobium cytrynowe, ładnie rozkwita.
Te niskie temperatury z jednej strony niekorzystne dla storczyków, z drugiej -jak już się adaptują do tej Arktyki, to kwitną nieprzeciętnie długo.



Małgosiu, ja już chyba innej rasy mieć nie będę, monomanię mam. Zresztą - ja osobiście w większości przypadków nie widzę tej uczepianej sierści, podobnie jak nie słyszy się bicia zegara stojącego w pokoju od lat. Za to takie widoki rozczulają mnie wciąż od nowa.



Oluniu - bardzo, bardzo dobrze Cię rozumiem. :hug:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Alina-277, Bozi, Dorota15, CHI


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.802 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum