Forum Ogrodnicze Oaza

Dzięki, dziewczyny!
Mówię Wam, przeogromnie się cieszę
Oczywiście, praca może mieć mniej korzystny wpływ na mój ogród, ale umówmy się, że większość z nas potwierdzi, iż pracując zawodowo, jest się znacznie lepiej zorganizowanym
Środa, 21-szy, maj - brzmi cudownie i taki jest dzisiejszy dzień, niech to będzie dobry omen!
Zdrówko

Gratuluję!!! Czy coś "zielonopodobnego" będziesz robić?

Świetna wiadomość, Aga! Mam nadzieję, że praca, oprócz korzyści materialnych, da Ci zadowolenie z tego, co robisz!
Pozwolę sobie wznieść toast... wapnem musującym (prawie jak szampan )!

Gratulacje- oficjalne i serdeczne

Kochani, praca nie w zielonym, jeszcze nie teraz
Tego dopiero się uczę

Wracam do moich starych obowiązków w nowej firmie - korporacja ogromna, ale biuro w miarę, jak na moje doświadczenia, kameralne.
Wszystko zapowiada się super
Poza tym, że wczoraj tak sobie sama przywaliłam w głowę drzwiami od samochodu, że myślałam, że już po mnie. Długo dochodziłam do przytomności i tylko bliska odległość od domu i szybki okład ze zmrożonej puszki z piwem uratowały mnie - dziś miałam wizytę u lekarza medycyny pracy
D. się śmiał, że lekarz uzna, że nie dość, że patologia, to jeszcze przemoc w rodzinie i z roboty nici
Na szczęście śliwa jest lekka i schowana pod grzywką

Monika-sz, Beti, Brzozo - dzięki Wam za rozmowy telefoniczne!

Aguś, moje szczere gratulacje Cieszę się razem z Tobą, i pamiętam jak ...jakiś czas temu wybierając się na rozmowę o pracę położyłaś śliwkowy lakier na pazurki , a teraz śliweczkę miałaś w centrum dowodzenia Ściskam i nie będę teraz czytać z radości, gdyż czeka mnie jeszcze wyjazd. Jadę się spotkać z koleżnaką z forum, to pierwsze takie spotkanie w realu, cieszę się ogromnie

Małgosiu, szczerze dziękuję!
Mam nadzieję, że zaczyna się nowy etap w moim życiu, wnoszący balans pomiędzy jego wszystkimi aspektami
Tobie życzę udanego spotkania, a a propos śliwki, to właśnie kupiłam śliwkowe wino do sushi - trzeba uczcić tę okazję
Pozdrawiam!

Agunia życzę Ci wspanialej pracy Idę wyciągnąć jakąś książkę

Dorotka, zdróweczko
Ja piję różowe leciutkie wino z lichi

A w ogrodzie...:

zniewalająca woń lilaków Palibin:

piękne odcienie różu i bieli stokrotek afrykańskich:

niebieski fiolet bodziszka Magnificum:

delikatność śniadków:

ażurowość pięciornika:

niesamowita landrynkowość różanecznika Catherine van Tol:

elegancja kaliny japońskiej Mariesii:

ulubiona petunia pełna:

i mała sesja kaliny Roseum:

Aguniu nawet nie wiesz jak się cieszę z powodu pracy... kochana wielkie gratulacje

Gratuluję Choć powrót do kieratu nie będzie lekki

Aguniu - bardzo się ciesze, gratuluję! Chyba musiałaś zmienić forum, żeby znaleźć pracę To był dowcip, może głupi, ale ja też potrafię się wyzłośliwiać!
Mam nadzieję, że dobrze Ci się będzie pracowało, że fajnych ludzi tam spotkasz, no, w ogóle - powodzenia
A dojazdy długie? A godziny pracy ludzkie?

No, a co do piwa w puszce, to sprawdziło się już nie raz jako środek ratujący życie
Na wszelki wypadek trzeba zawsze mieć je przy sobie

Aga gratuluję
Wiedziałam

No proszę jakie niespodziewane dobre wieści , to znaczy dla nas niespodziewane , bo dla Ciebie chyba nie do końca . Chyba były jakieś wstępne i następne rozmowy , ale nie dziwię się, że nie chciałaś zapeszać pisząc o tym. Już tak przecież bywało, że wszyscy kibicowali Ci na pierwszej, drugiej rozmowie, a potem...cisza . Nawet myślałam, że planujesz całkowite przebranżowienie przed powrotem na rynek pracy, a tu proszę, niespodzianka . Bardzo się cieszę i życzę aby nowa praca spełniła Twoje oczekiwania, a szef nie był sową

Agusia - gratulacje ! I oczywiście powodzenia w nowej pracy
pozdrawiam,

Aguniu jak się cieszę Czyli to był dobry dzień
Ale z tą głową No jak Ty to zrobiłaś
Dmucham ,tulę i uciekam

Powodzenia !!!!!!!!

Ale wiadomość
Trzymam kciuki za nową pracę. Obyś znalazła tam przyjazne dusze. To chyba jest najważniejsze.
Bardzo żałuje, że mnie nie było.
Uwielbiam forumowe spotkania.
Ale i tak Cię nawiedzę

Aguś, ale super wiadomość - gratulacje
jej.......drzwiami od samochodu? i to w głowę? rany.....
Aguś, rany coś Ty robiła?
czyli nie tylko mi się przytrafiają jakieś dziwne wypadki
jej Palibiny....cuuudowne pachną