Marta, zgadzam się! Czerwone pomidory to nuuuuda!
A ja muszę jeszcze żółtego kupić! A są pomarańczowe?
Dorciu, z tą piosenką to na przyszłość uważaj!
A ja mam właśnie marne sukcesy
w przechowywaniu nasion w szufladzie, bo nijak nie mogę znaleźć tych wcześniejszych... Wyrzuciłabym?
Maczki syberyjskie i polne takie ładne...Te pamiętam... Z siewem też kiepsko, bo choć pracowicie gromadziłam pudełeczka po kiwi, nektarynkach, to miejsca na parapetach brak!
Vituś, w to nie wątpię!
Shiralciu, toż Ty jesteś dobrą elfką!
Skandalicznie mało upolowałaś! Bierz przykład ze starszych!
Iwa, posiać chyba!
Nasiona się sieje!
Gdyby tak je trzeba było sadzić, pod każde wykopać dołek, to ja nie wiem, kto by je sadził!
A floksy? Moje nie wiedzą co to mączniak... Słoneczne miejsce to recepta na sukces!
Anetko, oj dobrze! Bo scenariusz, nazwijmy go alternatywny, nie był miły...
Edyta, dzięki za cenną informację, bo ja też mogłabym z moim doświadczeniem w pomidorach pomyśleć, że z nim coś nie tak... U mnie, co prawda, jeszcze nic z nadmiaru wilgoci nie zgniło, ale wiadomo, jak to z pomidorami? No nie wiadomo!
Owocował obficie, smaczny, to przyjmuję do wiadomości, o twardej skórce zapominam!
Danielo, oj wcale tak groźnie nie zabrzmiało! Z tym sianiem gromów! W ogrodzie się zapełni, mówisz? Odbierasz mi radość z siania!
Przecież ja nie mam gdzie sadzić!
Jolu, a żółtego?
Zastrzegam jednak, że mogę się z tej obietnicy nie wywiązać!
Bo ja też
może będę je miała!
Bankomaty są przewrotne!
Magda, ostrzegałaś! A portfele... Z nimi też różnie bywa... Ja nawet dostrzegam pewną zależność między nimi a bankomatami!
Dalu, ja też jestem zwolenniczką dużych nasion, jeśli już... I tu ideałem jest fasola!
A z tymi małymi kłopot! Bo jeszcze jak się pomyśli, że z nich wyrosną takie mikroroślinki, które trzeba wziąć do ręki i nie zdusić przy pikowaniu, to taka myśl może zniechęcić faktycznie... Czarno widzę sianie naparstnicy... Powoli zapał mi chyba przechodzi...
Aniu, to skoro Ty dopingujesz, to może mi ten zapał wraca!
Chyba podatna na wpływy jestem!
Na pomidora za wcześnie, dobrze, zapamiętuję... Tylko ja okna będę myć dopiero przed świętami, ale to już chyba za późno będzie na sianie...O, gdybym ja wiedziała, że sianie się z myciem okien łączy, to bym pewnie nic nie kupiła!
Może ja z lampeczką spróbuję?
Moja sława już przyblakła, zapominamy!
Mirka, mam dokładnie to samo! Też się zastanawiam, gdzie są moje nasiona! A może my podświadomie tak je gdzieś wtykamy, żeby nie móc znaleźć? Albo nawet i świadomie?
Adrian, ja to chyba lubię siać... Nie lubię tego wszystkiego, co potem... Pikowania nie lubię!
Ewelina, właśnie z tym miejscem jest problem... Karta działa!
Ewa, niewiele! Tylko pomidory! A Ty wiesz, ile jest tych pomidorów? Bo jeszcze są dostane! Bylin nigdy nie wysiewam do gruntu, bo by mi je moje chwasty zżarły... Też muszę w domu, ewentualnie na balkonie, jak się już da... Te driakwie są kaukaskie, wieloletnie, nasiona jednorocznej purpurowej zagubiły się... A dobry siecing nie jest zły!
Xellosie, Demonie! Wróciłeś! Czy jesteś może demonem wiosny?
Jak można nie siać?
Czy dostrzegłeś, jakie one piękne, pełne i w różnych kolorach? Nasionka tak drobne, że można nawet nie zauważyć, że się wysiewa!
Ja uwielbiam maki polne i pamiętam z dzieciństwa, jak się dobierałam do pączków, rozdzierałam je i badałam stan wybarwienia!
Teraz myślę, że w ten sposób znacznie ograniczałam występowanie tego ponoć groźnego chwastu!
A tulipany... Jak dobrze posadzone, zadbane, powinny kwitnąć!
Sadzonki pomidorów... Nie wiem, ale na pewno drogie!
Małgosiu, z racji braku skalniaka, moje driakwie zasiedlą hostowisko, tak na razie wymyśliłam, a martwić się będę, jak się ich dochowam, co wcale nie jest takie pewne!
Martusia, sieje, sieje... Spustoszenie w domu!
Gosia, jako że w świetle poranka okazało się, że baobab wymaga jeszcze dopieszczenia
, krem sułtański odłożony na jutro!
Wyznam, że poświęciłam się ostatnio malowaniu... Czynność ta pochłania mnie bez reszty, gdyż jak najszybciej chcę ją zakończyć!
Ale dziś pod pretekstem kupna żyrandola pokręciłam się tu i ówdzie
i w jednym takim "ówdzie" napotkałam niebywałą wyprzedaż!
Oto moje pudło obfitości!
Zawiera ono 7 doniczek białych hiacyntów (trzy cebule) po 1 zł, trzy doniczki lilii (3-4 cebule) po 2 zł i begonkę za 2 zł! Żyrandoli fajnych nie było!
W odpowiedzi na niezadane pytania
powiem tak...Jolu, vito, gotowam odstąpić po jednej doniczce hiacyntów....