Dorcia wywalanie trawy na ten rok uważam za zakończone
, dziś rano nastąpiła końcówka robót, można sadzić
. Niechciej chyba sam się wywalił z pędrakami, bo jakoś ostatnio mniej dokucza
, mnóstwo rzeczy zrobiłam w ostatnich dniach
. Ciągle jeszcze sporo zostało, choćby cebul
, ale już nie czuję się tak przytłoczona
Alinko trawnik zawsze ładnie się kurczy
, szkoda tylko, że w takich bólach
A grzybki u nas wcale się nie kończą pomimo przymrozków
, dziś nazbierałam nawet sporo podgrzybków, czego się zupełnie nie spodziewałam
Romciu z tego co wiem, to chyba niechciej już odpuścił, bo cebulki posadzone?
Na mnie najlepiej działa towarzystwo
, jak mam pomocnika, albo chociaż kibica
, to od razu inaczej robota idzie
. Samemu tak ciężko się zmobilizować
Marto pani Ewa na dziś zakończyła
i już się dowiedziała, że wiosną znów będę miała dla niej zajęcie
, chyba zacznę się umawiać w styczniu
A zauważyłaś, że jednej żurawki Igor nie rozpoznał? Może Ty ją poznajesz?
Pędraki u mnie też są
, choć w rejonie maczka chyba akurat nie
Wrócę jeszcze do moich rzekomych kań
, oto one kilka dni temu
Martuś żebyś wiedziała, że to kobieta-maszyna
, co ja bym sama poczęła z tym trawnikiem
Elu powiem więcej, wiosną też będzie darcie
, już mi się dwa pomysły klarują
Piwonie lubię i mam ich kilka, wszystkie NN
. Ponieważ dopiero rok temu sadzone, w tym sezonie zakwitły tylko dwie, na cztery pozostałe czekam. Dodatkowo w tym roku posadziłam kolejne dwie, które dostałam od Marty
, tak więc troszkę tego będzie, choć nie ukrywam, że jak dla mnie piwonie kwitną za krótko
Iwonko ścieżką u mnie będzie pozostawiony pas trawy
Darń składuję w kompostownikach, bo akurat w tym miejscu nie była przeszyta perzem, więc szkoda mi było jej się pozbyć. Staram się przekładać ją innymi odpadkami, a dodatkowo sypię różne przyspieszacze i polewam deszczówką i gnojówką. Kompostowników mam już 5
i jeszcze sporą pryzmę za nimi
, a i tak czuję, że to nie koniec
. Mam już trochę swojego kompostu, a miałabym więcej, gdybym bardziej dbała o zwilżanie kompostu podczas upałów
. Ciągle o tym zapominam
Wiesiu zaraz rozmach
, taki mały rozmaszek
Już nie jest zębata
, patrz niżej
Aniu czy będzie ładnie, to się okaże w przyszłym roku
, ale mam taką nadzieję
Siberko zapomniałaś moje hasło
? "więcej pielenia, mniej koszenia
"
Staram się przekładać choćby zmarzniętymi jednorocznymi
, liści wkoło jeszcze tak za dużo nie ma, zwłaszcza, że w okolicy przeważają sosny
Emów nie mam, ale sypałam jakieś przyspieszacze na bazie guano
i zlewałam deszczówką, poszło mi dwa kilo
. Kiedyś przecież się przerobi
Wywalanie trawy na ten sezon uważam za zakończone
Na dzień dzisiejszy nowe tereny do sadzenia prezentują się tak
Przyszły warzywnik skopany, w tej formie doczeka wiosny, a falę powyżej będę zagospodarowywać różami jeszcze tej jesieni
. Wstępnie oszacowałam to miejsce na około 30 róż
Czyli jeszcze zostanie miejsce na jakieś przyszłoroczne chciejstwa
, plus rośliny towarzyszące oczywiście
, na przykład na stronie
www.fuchsiahybrida.pl/ wypatrzyłam 16 przetaczników, które mi się podobają
. Ale nad tym będę myśleć w długie zimowe wieczory
Marcinkowo