Forum Ogrodnicze Oaza

Jolu
"pół bagażnika cudeniek" a gdzie Ty to wszystko już mieścisz Jolu ?? chyba faktycznie masz swój ogród z gumy, ciągle dokupujesz i dosadzasz
A on dla mnie już jest urządzony na dobre
O,,,fajne takie spotkanka, trochę wam zazraszczam

Oooo, czytam, ze jeszcze wizytę u Romka zaliczyłyscie w drodze powrotnej
I ja troche odzyłam po spotkaniu mimo, że któtko było, stanowczo za krótko Połaziłam wczoraj po ogrodzie, jakieś ruchy na rabatach zaplanowałam. Dzis jak pogoda pozwoli zaczne działać.
W ten weekend nie da rady, W.ma jakies 'spotkanie integracyjne' Może w przyszły
Czekam na te zdjęcia.

Kilka dni minęło, a zdjęć jak nie było tak nie ma ...

Chyba wszyscy mają masę pracy.
Mam nadzieję, że szybko znajdziesz czas dla nas

Joluś, zdjęcia prosimy bo inaczej.....

Mea kupla i moje lenistwo jakieś takie zdjęć niewiele mam z sezonu, zima to dopiero będę żałowała
Ostatnio korzystając z pogody normalnie lipiec we wrześniu kilka cyknęłam.
Ogród teraz znowu cieszyć zaczyna. Nieco opadów poprawiło stan trawnika i nareszcie znowu jest zielono
Wstępna decyzja zapadła o zrobieniu rekonesansu w kierunku automatycznego nawadniania, jakie to mogą być koszty
Oczywiście wolałabym wykopy jesienią, aby wiosną cieszyć się uporządkowanym w miarę ogrodem

A w sobotę uczestniczyłam w kolejnym forumkowym spotkanku zwiedzanie arboretum 'Daglezja', zakupy w lubelskim zagłębiu ogrodniczym i wieczór zakończony dosyć długim, jak na mnie pobytem w Martowym ogrodzie
Cudny dzionek, cudny
Ewcia i Krzysiu dziękuje za kolejne przemiłe spotkanko
Tabciu miło było poznać i pogawędzić Mam nadzieję, na kolejne spotkania
Marta oczywiście dziękuję za wszystko Donice mam i klemka też
To może jeszcze dla Was wszystkich towarzysz naszego wspólnego szkółkingu, jeszcze nie pokazywany temu audytorium, mój kolejny ogrodowy szkodnik Karat.






o tu z kolejną domowniczką Tequilą



Tyle tytułem wstępu, to się rozpisałam

Aniu a gdzie tam ogród z gumy już się zapełnił
Koleżanki co prawda sugerują umniejszanie trawnika Sadzić solitery ... a potem obsadzać hortensjami na przykład
Póki co zmieniam wystrój niektórych rabat, to wysadzę, to dosadzę i jakoś tak leci.
Dodam jeszcze, że nie zrobiłam w tym roku żadnych szalonych zakupów, bardziej powściągliwa jestem
Dorotka pogoda u nas wymarzona na wypoczynek, spacery i integracyjne spotkanka. Nastrój nareszcie nieco dopisuje, więcej optymizmu, oby jesień dżdżysta nie przyszła za szybko
Widziałam, jak popracowałaś, rabata trawowa będzie super i hortusie do tego U mnie w realizacji podobne założenie, choć ... dużo bardziej kolorowe przodem w sezonie
Canny wylatują definitywnie Nie mam siły się z nimi targać. Najcenniejsze wylądują w dużych donicach.
Marta jak ten czas szybko leci Ja nie wiem z wiekiem jednak coraz szybciej chyba
Coś tam zaraz pokażę, ale bez rewelacji.
Margoś codziennie jestem Mało piszę, pomyślałby kto, że jestem taka małomówna
Shiralciu bardzo proszę nie tłuc starszej pani głowa boli
Co się dzieje w ogrodowaniu .... o proszę kilka wybranych
Sorry, ale tak szybko wieczór nastaje, a ja znowu nie zdążyłam wybrać się do ogrodu w odpowiednim czasie na cykanie

Pamiętacie jeszcze ten ogród









z prawej budlej samosiejka wykopię, jak już motylki przestaną się interesować

Jolu, witam w nowym tygodniu!
Jakże miło znowu Cię czytać
Za Twoim ogrodem szczerze teskniłam... mam nadzieję na regularność w relacjach
Cudne impresje iglakowo-trawiaste - doskonale wygląda to połączenie!

Jakie rozkoszne piesełki!!!

Jolu, jesteś!
Jakiego masz fajnego misia
Ja też zmieniam wystrój w niektórych miejscach. Jednego jestem pewna - będzie więcej róż

Jolu, cudne te maluchy Szkoda, że urosną Co to za rasy? Kaukaz? Zaskoczyłaś mnie, że budleja może się wysiać Myślałam, że to delikatesy na które trzeba chuchać i dmuchać

Jolu
Sympatyczne pieski mi ciągle wystarczy moja kotka
A ja ciągle coś dokupuję, dosadzam,przesadzam ,Kupiłam kolejny nowy powojnik i musiałam bukszpan wykopać aby wsadzić go przed hosty, a bukszpan poszedł na trawę
A i nowe jeżówki znowu dokupiłam,jak zobaczyłam w ogrodniczym, normalnie nie mogłam się im oprzeć, mój M już się śmieje,że ja powinnam mieć zakaż wchodzenie do ogrodowych, bo jak wejdę to zawsze coś kupię i potem długo myślę , gdzie to posadzić.
A jeszcze róże nowe ( dla mnie ) w październiku kupić chcę sobie .Już sobie odmiany wypatrzyłam zapisałam

No nareszcie Alez mi Ciebie tutaj brakowało.
Piekny ten twój ogród, dojrzał przez te kilka lat, teraz to nie tylko parter
Pracujesz nad rabatami? Ja tez. I powiem Co,. że sporo roślin chyba wyleci, w tym dwie budleje, które u mnie straciły umiar wszelki, zarosły mi szklarnię, boję się! Wywiozę do dziadka i niech tam robią co chcą
Niestety musze zrezygnować z niektórych roślin ze względu na slimaki. Nie opanuję tej plagi więc postanowiłam, że żarcia im dostarczać nie będę.
Ciekawa jestem jak bedzie wyglądac Twoja rabata, czekam na relację

Przeurocze te szkodniki .
Bardzo lubię ogród późnym latem, Jest taki bujny i dojrzały .

Jolu, nie wiem co Ty chcesz od swojego ogrodu! Fajnie jest! Za Agusią powtórzę: cudne kompozycje iglakowo-trawiaste a piesie to 200% słodziaki nie wybywaj już ok ?

Skądinąd wiedziałam już, że masz dwa nowe pieski , ale nie przypuszczałam, że to takie słodziaki . Z tą pluszową kulką byłaś na szkółkingu ? Czy to jest piesek do noszenia w torebce ?
Bardzo mi w tym sezonie Twoich róż brakowało , ale jeśli teraz już będziesz zaglądać regularnie, przeboleję
A skoro szkółking, to chyba zakupy jakieś były? No i gdzie te zakupy ? A ponieważ widzę, że zdecydowanie szkółkingi dobrze na Ciebie wpływają , z przyjemnoścuią informuję, że jesienny szkółking planujemy na sobotę, 18 października

Zdecydowanie szkółkingi na Ciebie dobrze wpływają A ten październikowy, o którym wspomina Marta, to chyba już tylko różany, to nie wiem, czy się wybierzesz...
Oj, u Ciebie też sosenki pięknie rosną i wszystko inne też pięknie Dobrze móc zobaczyć, bo ja przecież u Ciebie w tym roku nie byłam!
Jola, czas powiększać te rabaty i wysadzać rośliny, niech mają trochę czasu na zakorzenienie się przed zimą, pomysły zrodzone na szkółkingu bardzo dobre! Adios cannos!

Głównie różany, owszem , ale nie zamierzamy ominąć żadnego żelaznego punktu programu , może w końcu uda się dojechać do Ryk po te trawy

Ależ masz fajne te szkodniki , to pewnie one bez reszty Cię absorbują, że tak niewiele relacji ogrodowych

Aga witaj, witaj zaglądałam do Ciebie po cichutku i ... trwałam w niemym zachwycie Postaram się częściej pisać, choć zdjęć których nie zrobiłam, już nie zrobię
Twoje dążenie do perfekcji w fotografowaniu i zdjęcia forumowych koleżanek cudności a ja chyba juz na zawsze pozostanę amatorem zachłyśniętym ulotnymi, cudnymi chwilami.
Powiem szczerze, że nawet przeczytałam instrukcję obsługi mojego aparaciku, ale nie za bardzo chce mi się kombinować z ustawieniami Mój błąd
Psiaki rozkoszne, a jak bałaganią
Reniu a ja jestem prawie pewna, że u mnie nie będzie więcej róż no oczywiście zdarzą się pewnie na wymiankę, ale miejscówki w większości zajęte
A jakie to różyczki zamierzasz dokupić jeśli to nie tajemnica no i gdzie Twój wątek się chyba nie doczekam
Marysiu w UK widziałam wiele takich samosiejek budlejowych, mówię Ci one jak trafią na odpowiednie podłoże, to z pozyskaniem siewki nie ma problemu.
A psior to nie kaukaz, o nie to maleństwo docelowo ma ważyć 2 kilogramy taki torebkowy piesek. Nawet ma swoje nosidełko, jakby się na szkółkingu zmęczył
To jest szpic miniaturowy /pomeranian, BOO/ ot taki misio, jak zauważyła Renia
Jeszcze słówko o maluchu, kiedy go kupowałam hodowcy powiedzili, że maja klientów, którzy po zakupie jednego pieska wracają po drugiego No bo jak się do żony przytula maluch, to mąż zazdrosny I wiesz, że coś w tym jest Z chęcią miałabym jeszcze jednego takiego psiaka, pieskę znaczy najlepiej białą
Czarnulka ze Straży Ochrony Zwierząt, więc Bóg jeden wie jaka będzie ale zdaje się niezbyt mała
Aniu nowe róże co tam wybrałaś ciekawego? Z jeżówkami to i ja tak mam, że nie minę obojętnie
A i szczęśliwą posiadaczką nowego clemka 'Vienetta' stałam się dzięki uprzejmości Marty
Zobaczymy, jak sobie poradzi, w Łodzi widzieliśmy przecudny egzemplarz
Dorotka jestem, jestem byłam nawet, jak mnie nie było Nie tniesz budlei? Ja tam wiosenką do ziemi prawie i jakoś sobie rosną. Jedna to nawet nie jakoś, tylko, tak jak wspomniałaś nadmiernie Dziesiątki motyli są dla mnie jedynym argumentem utrzymania tych krzaczorów
Oooo takie maleństwo jakby /sorry za jakość zdjęcia /



Ogród miejscami już nie parterowy zupełnie, dla Ciebie nawet cyknęłam fotkę Himmelsague, pamiętasz ją jeszcze?



Tarminatorka, przeżyła atak powojnika Summer Snow, który uwiesił się na niej jak szalony Oby równie dobrze przeżyła zimę

Część tła na nowej rabacie jest już w zaawansowanej fazie Kilka miscantów dosadzę, canny wypadają ostatecznie Przód zapełniony/przepełniony w zasadzie





Edi jesienią to chyba jednak trawy robią najbardziej imponujące wrażenie przebarwiające sie hortensji i liściaki.
Czekam jeszcze na to cudo winorośl japońska /Vitis coignetiea/ niech zapłonie ognistą czerwienia dając tło zielonym iglakom.



Kiedyś ptaszory przywlokły mi winorośl pięcioklapową i teraz w oczekiwaniu na jesienne barwy nie mam serca jej usunąć, podnoszę tylko do pieleni i przycinam a co tam


Moniś słowo harcerza, że się postaram Ogród ... potrzeba by chyba spojrzenia obiektywnego kogoś z boku, a koleżanka Marta zdradziła mi ostatnio, że w tym roku u mnie nie była Nie była zupełnie nie wiem, jak to możliwe
Ogród na wschodnich kresach, wiec dla każdego daleko zresztą jak wiem, czy jest co ogladać

Markito wiem, wiem czytałam wcześniej i szykuję się na szkółking Kupić, nie kupić zobaczyć warto A dalsze szczegóły spotkania są już znane?
Zakupy częściowo dzisiaj wylądują w ziemi mam pomocnika i normalnie bez serca przenoszę canny do donic, uwierzysz
Wracając do szkółkingów, zdecydowanie najlepiej na mnie wpływa towarzystwo ogrodowo zakręconych Zważywszy tegoroczną powściągliwość zakupową zaryzykowałabym stwierdzenie, że dużo lepiej niż zakupy
Zdjęć nowych nabytków brak

Oooo znowu do Ryk po trawy no tak zdecydowanie brakuje mi ze 3 piórkówek

Marta właśnie, właśnie jak to nie byłaś tyle razy obiecywałaś i co Teraz to już po ptokach, bo nie ma co oglądać. Szkółking różany zawsze i wszędzie coś tam by się znalazło do nabycia jak tak teraz myślę Ale rozsądnym trzeba być zdecydowanie
Adios cannos! do donicos

Oj absorbują Wiesiu żebyś wiedziała, od bladego świtu do ciemnej nocy ale przynajmniej mam towarzystwo w ogrodzie. Mniej teraz do roślin rozmawiam ciągle muszę dyscyplinować nowych ogrodników
Wczoraj Tequila stwierdziła, że agro na rabacie jest beee Mądra dziewczynka
Wykopała pozostałości,które gdzieś tam się ostały i zabawa gotowa






Zapomniałam, zapomniałam dopisać
Dziękuję koleżeństwu za błyskawiczną informację o Lidlowych cebulach
Zgodnie z sugestiami wybrałam się wczoraj po pracy i teraz sytuacji jesiennego sadzenia cebul diametralnie się zmieniła, obym tylko zdążyła z tym wszystkim co tam nabyłam
Nic nie zamawiałam w tym roku, nic nie kupowałam a tu taki surprise