Właśnie wysłałam mojej promotorce pierwszą część pracy dyplomowej i do czasu otrzymania odpowiedzi mam wolne
Elu no i gdzie ten obcy Chopin
Szałwii trójbarwnej w dowolnych ilościach wykopię przy najbliższej okazji
Wichury nie zazdroszczę, ale tą suszą jestem już załamana
, wczoraj i przedwczoraj spadło po trzy krople na krzyż, nawet liście nie zmoczone, a nowe przyrosty azaliom jak wisiały tak wiszą
( to znaczy już podlałam)
Dorcia ale to JA namawiałam na ten jaśminowiec u Kurowskich o nazwie Belle Etoile
, czy jakiś inny masz na myśli?
Cytryńca nie daj sobie wcisnąć
, to prawdziwa plaga, wszystko oplecie i zadusi
Gorzatko ja jeszcze lubię jak Papa M. przebarwia się z czerwieni w taki mocny amarant
Co do wybaczania
, to ostatnio wybaczam pewnym chwastom ich brak poprawności kolorystycznej na rzecz niezaprzeczalnego uroku
Marta w zeszłym roku pod wpływem furii na nie rosnące powojniki
, przesadziłam w ich miejsce właśnie rozkwitającą Super Excelsę
. Ledwo przeżyła
. Straciła wszystkie listki (o kwiatach to już nawet nie mówię
), ale jakoś się pozbierała i nawet pod koniec sezonu znów zakwitła. Jak by na to nie patrzeć, ma rok do tyłu
. O przesadzaniu z bryłą już dawno nawet nie marzę
Nie wiem skąd przekonanie, że u mnie tylko różowe i czerwone
. Jeszcze różowe rozumiem, ale czerwone
, no owszem są, ale należą do wyjątków potwierdzających regułę
Za to otwieram się na łososiowe i brzoskwiniowe odcienie
, to moje dwie kolejne debiutantki
Evelyn Dheliat
Simple Peach
Siberko taki czas
, dla Ciebie aktualna odsłona Dharumy
Edytko ale czy ładnie
?
Jaguś skoro nie wiesz, co chcesz przesadzać, to dlaczego piszesz, że musisz
?
U mnie na pewno nie popadało i wcale się nie zapowiada
, właśnie słońce wylazło i niebieskie niebo widzę przez okno
Alinko rok jest zdecydowanie różany
, byłoby jeszcze piękniej, gdyby nie cholerna susza
Bo oczywiście u mnie nie padało, choć mieszkamy wcale nie tak daleko od siebie
Haniu rysunki pokończone i oddane
, mało tego, pół pracy już wstępnie napisałam i czekam na poprawki
Z deszczem to mnie nawet nie denerwuj
, padało już wszędzie tylko nie u mnie
. Nie mam już siły codziennie latać wszędzie z konewkami, a róże mam wszędzie
, leję zraszaczem i trudno, będą chore, ale żywe
Wspomniałaś o nalewkach
, zobacz co nastawiłam
truskawki i róże, mniam
U mnie na razie wszystko bez zmian
, każdą wolną chwilę poświęcam na podlewanie
Jednak dla odreagowania po intensywnej pracy nad dyplomem wzięłam i posadziłam prawie całą poczekalnię
Codziennie też staram się robić zdjęcia, których już nazbierałam tyle od ostatniego wpisu, że nie wiem jak ja coś wybiorę
No to na chybił trafił