Forum Ogrodnicze Oaza

No pięknie Ci się wiośni kochana
Inaba kwitnie? U mnie dwa i oba same listki wypuszczają
Moja Fukubana tez zakwitła ale gdzie jej do takiego obsypania kwiatkami, nic to, poczekam.
Czytam, ze terminy Krzywaczkowe mogą ulec zmianie? Wiadomo cos bliżej?

Aguś dokładnie mój klonik zakwitł i to bardzo obficie, jak na takie małe drzewko, ale chyba jednak za wcześnie Termin kwitnienia to zwykle przełom maj i czerwca.
Zaczynają się iglakowe przyrosty, piękny to jest czas w roku ogrodowym
A z przyrostami oczywiście zaczyna się szyszkowanie czasem bardzo malownicze.

Abies koreana 'Frosty' /jodła koreańska/



Abies procera 'Glauca' /jodła szlachetna/



Larix kaempferi 'Diana' /modrzew japoński/





Picea orientalis 'Aureospicata' /świerk kaukaski /



Oczywiście szyszkują już Pa Acrocona, Pa Push, Pa Atys, Pp Herman Naue Zdjęcia wkrótce, ale się będzie działo a wszystko z roku na rok coraz dorodniejsze.

Marysiu to są wczesne clematisty botaniczne 'Cecile' i 'Maidwell Hall'. Jednocześnie one są bardzo odporne na nasze warunki i nie wymagają cięcia tylko usuwania ewentualnych uschłych gałązek.

Migdałek to nie jest duży wydatek, a warto go posadzić żeby pięknie mężniał. Pamiętać jednak koniecznie trzeba o wiosennych opryskach na grzyby, ponoć migdałki lubią chorować

Dorotka ten klonik jeszcze młodziutki, drugi sezon zaledwie W ubiegłym roku to mi się podobało kwitnienie Shirasawy kontrast kwiatów i liści



A mam kilka listkowych palmowych ujęć

Acer palmatum 'Orange Dream'



Acer palmatum 'Shishigashira' ma się tak on jest chyba jednym z odporniejszych klonów.



tu będę musiała niestety zerknąć na nazwę



Acer palmatum 'Diessectum Garnet'



Moja Fukubana malutka, jak Twoja, to przeciż jednoroczne siostrzyczki są
Wracając do przyjazdu ja już nic nie wiem, czekam na odpowiedź od Marty, co tam ustaliła. Izka nie może 20-go
Trzeba chyba będzie coś kombinować. Z pewnością damy znać kiedy

No to czekam na ustalenia, choć nie ukrywam, ze u mnie ciasno z terminami i nie wiem jak to będzie
Moje małpy klony nie kwitną żaden. a przecież juz nie młodziaki ledwo co sadzone. Shirasawy mógłby si wysilić

Mam wrażenie , że w tym roku wszystko jest wcześniej.

...a ja dokładnie odwrotnie - że wegetacja jest opóźniona Przynajmniej u mnie. Jak patrzę na Twoją wiosenkę, to wydaje mi się, że Lubelszczyzna znowu w tym roku w awangardzie!
Pączki iglakowe - przesłodkie Chyba nigdy nie widziałam tylu iglaczkowych piękności.
Co do wakacji, to ja kocham ciepłe morza, ale w tym roku mamy troszkę inne plany. Nie ukrywam, że jednak chcemy uniknąć lotnisk, samolotów i plaż na południu Europy (z wiadomych względów). Jedziemy więc samochodem do Chorwacji, a potem ...na Węgry (ciepłe źródła, stare kości) To taki powrót po latach do tych krajów. Zobaczymy
Miłego weekendu

piękny ogród, jeszcze nie zwiedziłam całego, a już jestem zachwycona.

Nazbierało Ci się takich rarytasów, kloniki, wisieńki, iglaczki......
Kiedyś pewna babka uparła się na cedr atlaski, miał z 5m w donicy, kosztował 2.500 a było to lat temu 20, posadziła i wysadziła po zimie....na ognisko.

Miło popatrzeć na ładnie przezimowane klony U mnie dwa będą jak róże startować od dołu
Doszyłaś już tę koronkę? Bo bardzo jestem ciekawa efektu Wciąż trwam w oniemieniu na wspomnienie Twojego telefonu z wieściami, co tam robisz dla ogrodu
A dla mnie chyba zabrakło Fukubany! Wykupione! Pamiętasz, źle policzyłam i musiałam oddać swoją w tamtym roku...
O ja nieszczęśliwa!

sierika wrote:
Oglądałam wczoraj jak Alan Titmarsch sadził w pewnym ogrodzie trzy sędziwe drzewa oliwne, bodajże stuletnie, za jedyne 500 funtów sztuka . Niby Anglia nie Polska , ale i tak bałabym się takiego ryzyka, nawet jak by było mnie stać

Myślisz, że nie zadbali o nie potem?
Takie drzewa są specjalnie przygotowywane do sadzenia
Kiedyś pokazywali w Mai jak przesadzają takie stare kilkudziesięcioletnie drzewa
To trwa rok, albo 2.
A potem to już chyba tylko podlewanie

Jola, mam bardzo dużo miejsca na donicę. Mam nawet taką olbrzymią, czeka już któryś rok. Ale jakoś się bałam. MOże czas to skończyć

Jolciu, chciałam się pochwalić, że zakwitl mi Dissectum!!! ♡♡♡
Inaba - Shidare ma tylko listki.
Jestem zachwycona, jutro zrobię zdjęcia

Dorotko pewnie szczegóły domówimy, jak już wrócę w wyjazdu ale jakoś mi nie idzie szykowanie, nawet jeszcze nie jestem spakowana
Pan M marudzi, żeby go nie zostawiać aż na 10 dni, dołoży, żeby tylko powrotny przebookować Zobaczymy ...
A Shirasawy ma już u Ciebie listeczki? poczekaj on u mnie kwitł znacznie później, więc może jeszcze nic straconego

Chyba właśnie tak jest Bożenko, oby już nie przymroziło, prognozy z dnia na dzień łaskawsze. U mnie znowu podlewa.

Daluś niepojętym jest, jak Lubelszczyzna mogłaby wyprzedzić Twoje rejony w wiosennej wegetacji u nas jednak była zupełnie inna strefa odkąd pamiętam
Nad węgierskie ciepłe źródła nie planuję powrotu raczej jakby co wybieram ciepłe morze Podobnie jakoś nie planujemy dalszych wyjazdów autkiem
Może z wygodnictwa, a może z założenia, że co ma być, to będzie
Oczywiście, że zgadzam się z tezą, że wielkie lotniska trzeba by omijać, jednak w obecnych czasach jest to w zasadzie mało realne.
W Chorwacji jeszcze nie byliśmy nie licząc przelotu samolotem, podczas którego pilot doskonale nam pokazał część chorwackiego wybrzeża

Zapraszam Kasiu, zapraszam mam nadzieję, że nie zwiodę oczekiwań, choć pamiętaj, że ogród jeszcze bardzo młody

Ewcia tak się zbiera pomalutku, choć szczerze powiem, że i strat trochę było na mojej ogrodowej drodze Zapewne będą i dalej, jednak inaczej stracić 20 - 30 zł niż 2 500 zdecydowanie inaczej.
Jak napisałam wcześniej, nie mam ani takich pieniążków, ani potrzeby inwestowania w takie duże z ryzykiem ich utraty
Ciekawe co ta Pani sobie pomyślała wiosną Przecież można pół ogrodu urządzić za taką kasę

Marta jeden z moich już na ognisku mam chyba taką nieodpowiednią miejscówkę, a kolejny rok się upieram, że tam właśnie ma rosnąć klon Wkrótce posadzę kolejnego z poczekalni Różnica będzie tylko jedna, linia nawadniająca obok
Coś tam podziergałam, jednak teraz większa jest potrzeba zrobienia porządku w ogrodzie niż wykończenia ogrodowej fanaberii Już się obawiam co zastanę po powrocie, jeśli teraz choć w większości nie zrobię porządku, a perz rośnie, jak szalony Nie mogę go malować, jak wiesz
Jak się domyślam po kolejnym Krzywaczkowym szkółkingu Fukubana nareszcie trafi i do Ciebie

Markito tak sobie myślę a kto bogatemu zabroni w dodatku, jeśli Alan ogród urządza.
Jeszcze kilka dni temu, po odwiedzeniu wielu forumowych ogrodów zastanawiałam się, w którym to bym się odnalazła w którym poza moim oczywiście
I wiesz co wybieram mój własny bałagan, moje pomysły i realizację. może i on nietrafiony z nasadzeniami, może niezgodny ze sztuką zagospodarowywania terenów zielonych ale mój Ci on i tego się trzymam.

Margoś jeszcze raz powiem, a kto bogatemu zabroni, potrafisz sobie wyobrazić jaki jest koszt takiego przewożenia starych drzew, o cenie za drzewo nawet nie wspomnę a nasze dla odmiany zyskują na wartości z roku na rok
Decyduj się z donicą, nie ma na co czekać.

Aguś widzisz, jak to dobrze, że mamy FO. Pewnie do głowy by Ci nie przyszło zaglądać mu pod listki, przynajmniej na tym etapie
Superowo, już czekam na fotki.

A u mnie tort dla ogrodniczki się pojawił z wyprzedzeniem pokażę tylko zbliżenie, bo chyba nie chcielibyście liczyć świeczek






Te moje dzieciaki A do tego obsypały mnie diamentami i granatami skąd pomysły ?????

W ogrodzie na szczęście posadzone prawie wszystko, co dojechało w kapersach od Pana Podstolca. Z ciemiernikami czekałam, aż się hosty ujawnią w różnych lokalizacjach.
Myślałam, że dzisiaj je uziemię, ale popadało może pod wieczór.
Tymczasem zbieram się do ogrodniczego, dojechała kolejna partia 'balkonówki', wczoraj zabrakło pelargonii pełnych
Jak tak będzie padało dalej to obsadzę donice i skrzynki przynajmniej

Lustereczko wróciło na swoją miejscówkę



clamatisy wczesne zaczynają rozkwitać





a kulki zaczynają ozdabiać się w kwiaty żeńskie i męskie























Co mam poradzić, że lubię kolorowo

Jolu, jeśli u Ciebie jest kolorowo, to u mnie o tej porze roku jarmarcznie. Zacytuję wieszcza: to lubię
Widok idealnych, nienagannie zaplanowanych ogrodów, nie tylko na forum, również z okna mojej sypialni (bo mam takich frustrujących sąsiadów, zlecających po dużej części utrzymanie ogrodu fachowcom)nieodparcie budzi we mnie myśl: a gdzie by biegały psy?
Też lubię młode przyrosty na iglastych, choć u mnie raczej w górach, i raczej "au naturel".
Czy u Ciebie też tak miecie, na przemian deszczem i czymś białym nawet?
Wszystkiego najogrodowszego, Jolu!

Jolciu po oglądnięciu Twojego botanika ,znowu chce mi się to i owo dokupić .Nie powinnam do Ciebie zaglądać .Piszesz ,że lubisz kolorowo ,to zupełnie tak jak ja.Świetnie w tej roli spełniają się krzewy .Kolorów ,a kolorów .Od wiosny do jesieni .A iglaki zimą też mają kolory nie do pogardzenia .

Pamelko pięknie i kolorowo u Ciebie.Kloniki śliczne .Możesz mi podpowiedzieć jakiego klona mogę wsadzić do rabaty z różami i bylinami,a który będzie miał do 1,2-1,5 m wysokości.Podpatrzyłam je U ciebie i tak mi się spodobały.On poszedłby na te nowe planowane rabaty.Liczę na Twoje doświadczenie. Tort piękny-wszystkiego naj ,bo to jak zrozumiałam Twój urodzinowy.Miłego dzionka

Jola tort pierwsza klasa - jak ja bym taką różyczkę schrupała - lubię takie obrzydliwie słodkie pyszności .

Widzę po fotkach, że zaczął się Twój ulubiony czas w ogrodzie - czyli wiosenne przyrosty na iglakach . Ja jeszcze chwilę będę musiała poczekać , bo zdecydowanie Lubelszczyzna jest cieplejszym rejonem kraju .

Z nieukrywaną zazdrością będę w tym roku podziwiać Twoje powojniki . U mnie masakra . Większość startuje od ziemi i to też skromnie bardzo , a dwa to już chyba na pewno wystartują do kompostownika . Ale nic to, nie zrażam się i kieruję swoje kroki na wiadomą stronę internetową .

Aniu u mnie od rana nieodmiennie deszczowo niedobrze, we wtorek wyjeżdżam i miałam jeszcze tyle planów
Póki co staram się wydłubać różane kolce z dłoni alem ślepa, że Wczoraj się okazało, że sporo jeszcze muszę ciąć, wykopać nawet i nie skończyłam. Jutro czasu niewiele, bo trzeba się będzie spakować i dokupić to i owo, i odprawić.
Zupełnie nie wiem co zastanę za 10 dni.
Jak tak dalej pogodowo będzie się dzionek malował, to chyba po ugotowaniu obiadu wezmę się za dzierganie parasola, skoro już igłę do dłubania w paluszkach wyciągnęłam

Ewcia wiem, wiem liściaki to jest to w sezonie ogrodowym, jednak od późnej jesieni do wczesnej wiosny prym wiodą iglaki choć ... i startujące wiosną kulki są najcudowniejsze Ty już nic nie kupuj zostaw ścieżkę w spokoju, niech tam sobie będzie
Wiele, bardzo wiele jest roślin i nie sposób każdą posadzić w swoim ogrodzie, szczególnie jeśli ten ma ograniczoną pojemność.
Ja tam dalej planuję ten kawałek za ogrodzeniem, może nareszcie sąsiedzi zajrzą do kraju.

Kasiu powiem szczerze, że nie sadziłabym klona palmowego pośród róż i bylin. On zdecydowanie nie potrzebuje aż takiej konkurencji w otoczeniu. Bardziej widzę go pośród iglastych, bądź zielonych liściastych. Do różyczek dosadź sobie lepiej płaczącego buka, może być nawet czerwony
A odmiana, pewnie z tych płożących, jeśli nie chcesz większego
Wszystko zależy jednak od warunków bytowania rzeczonych klonów, ja już straciłam nadzieję, że u mnie którykolwiek kiedyś urośnie sporo większy Zbyt zimno zimą, zbyt wietrznie, a latem nazbyt sucho i za mało cienia
Aaaa urodzinki za dni kilka, spędzę je na wyspach.

Dorcia torcik pierwsza klasa, do tego w środku kolorowy nie wstawiałam innych fotek, bo po cóż wiek zdradzać
Pąki iglaste strzelają, ale nie jest to jakiś szał przyrostowy. Mam nadzieję, patrząc na pogodę, że uda mi się jeszcze wrócić na główną ferię przyrostową
Clematisy to i u mnie dosyć drażliwy temat, niestety Niektóre zupełnie nie ruszyły, ale nie wykopuję, dam im jeszcze szansę. Dokupuję zaś, po co
Inne rosną powiedziałbym energicznie, taka Emila Plater, Rooguchi, President, Princess Diana i Preacox przyrosły już z pół metra od cięcia Inne może z 10 i to nie wszystkie, jak wspomniałam.
Tak więc spokojnie, pożyjemy, zobaczymy co będzie Jednak nie wiem, czy moje tegoroczne kwitnienia zaspokoją Twoje nadzieje.
Na wspomnianej stronie byłam już wielokrotnie a wczoraj dowieźli nowa dostawę do ulubionego ogrodniczego a jechałam tylko po balkonówkę, która zresztą nie dojechała w całości.

Bardzo dziękuję za życzenia, impreza właściwa za dni kilka, jednak moje dzieciaki nie mogły wypuścić mnie w drogę bez świetowania

Sugerujesz, że ja też powinnam się wstrzymać z wykopkami? Że niby coś tam jeszcze wystartuje z korzeni? Jakoś tego nie widzę, ale wykopać to przecież zawsze zdążę . W kwestii zakupów też się muszę udać do swojego ulubionego stacjonarnego - po Twoim wpisie uzmysłowiłam sobie, że przecież oni też zawsze mają bardzo bogatą ofertę i mogłabym mieć coś nowego na już, na teraz, na zaraz .

Jolu udanego wyjazdu życzę i żeby te przyrosty poczekały na Ciebie żebyś się mogła nimi do woli nacieszyć po powrocie .