Forum Ogrodnicze Oaza

No jasne! Na ogół wstawiam zdjęcia w dniu, gdy je zrobiłam. Te wczorajsze robiłam koło 5 po południu

Piękne kwitnienie wisteri

Glicynia pięknie kwitnie ,tylko czekać kiedy róże się u Ciebie pojawią
Duże już są?

U mnie rozkwitł pierwszy rodek, ale podejrzewam, że to dlatego, że był pędzony
Kupiłam go w tym roku.
Pozostałe jeszcze w pąkach
To samo azalie wielkokwiatowe
Za to kwitną już na całego azalie japońskie/
I uważam to za sukces, bo do tej pory nie chciały przetrwać zimy, a teraz się udało.
Ty chyba mas podgrzewany ogród
Wszystko kwitnie co najmniej 2 tygodnie do przodu

Margo2 wrote:

Oplułam ekran, Małgosiu!

Wiesz co, do tej pory nie nęciły mnie japonki, w tym roku kupiłam trzy - zaraza jakaś się rozprzestrzenia czy co?
Rododendrony z marketu stoją w zamkniętych magazynach, to pewnie wystarczy, by przyspieszyć otwarcie pąków. Co gorsza,ilość tych pąków u młodziutkich egzemplarzy ewidentnie osłabia roślinę. U mnie na schodach wejściowych stoją Rasputin



i Kali



(wstrętna elektronika przekłamuje te głębokie fiolety)
i też całe w pąkach - rozwijają kwiaty wcześniej, niż normalnie.
Ale trzeba dać im odpocząć, podkarmić - i będzie dobrze.
Azalie wielkokwiatowe w mieście ostro startują, po dość długim penetrowaniu bazy dochodzę do wniosku, ze ta moja duża i wczesna to Koster`s Brillant Red





Prócz tego - taka, którą podejrzewam o bycie Toucan`em





Lecz te miejskie azalie to tylko przyczynek przecież - tu cała uwaga skierowana na inne primadonny; Baby Face od rana zrobiła spory postęp



Do tej białej znalazłam etykietkę z nazwą Feng Dan Bai - cokolwiek to znaczy
Prawdą jest, co o niej piszą - kwiaty jak dłoń





A moja królewna też zaraz ukaże wszystkie swe wdzięki



Agusia - nie jestem specjalnie różana, mam tu w mieście raptem ...13 sztuk? wliczając maluchy, co były marketowymi miniaturkami. Ale dziś zobaczyłam, że Red Leonardo ma czerwone płatki już na wierzchu pączka - wyrywny wielce. Za to powojniki w tym roku spóźnione; dopiero coś tam się gramoli.
Miss Bateman



i chyba NN (rosła tam Nelly Moser, lecz to raczej nie ona)



I jeszcze wieczorna glicynia - część pod oknem ganku

Przepięknie kwitną,a ta biała to rzeczywiście ogromna.

Aniu , czekałam na te Twoje piwoniowe skarby i wiesz co ? Możesz być dumna
warto było posadzić, czekać
A co u mnie ? Pogoda jest a ja nie wyrabiam z czasem . Przydały mi by się 3 porządne dniowki by odrobić zaległości przez te zimno co było.
Ogólnie jest moc ale w Twoim ogrodzie to już szał...
U Ciebie już po tulipanach pewnie?
Ja się jeszcze zachwycam
Pozdrowionka

Aniu, ja dopiero rozpoczynam przygodę z piwoniami drzewiastymi, więc tym chętniej podpatruję i podziwiam Twoje
W zaprzyjaźnionym ogrodzie koleżanka ma trzy piękne, ogromne krzaki, które właśnie kwitną.Widok jest królewski!
No i w końcu mamy długo wyczekiwany festiwal azalii i rh Teraz codziennie otwierają się nowe kwiaty - nie nadążam podziwiać

Piękne wisteriowe grona Mój maluszek pewnie dopiero za kilka lat zakwitnie...
Ależ duża ta biała piwonia

A jak długo utrzymują się kwiaty piwonii drzewiastych? Domyślam się, że pogoda ma wpływ, ale tak przeciętnie...jest czas żeby się nacieszyć, czy trzeba na zapas napstrykać fotek? Czy wszystkie pachną? Kiedyś w ogrodzie botanicznym mój nos odnalazł ukryty krzaczek. Pachniała niezwykle intensywnie---tak mydlaście-perfumowato.

Elu, Dalu,Lucysiu, Agnieszko - piwonie dziękują za komplementy.
Magdo, oczywiście, że pogoda ma wpływ - zwłaszcza że jedna gwałtowna burza z gradem może popsuć delikatne kwiaty w pięć minut; wiadomo, jak to jest. Ale i inne czynniki mają wpływ. Przede wszystkim wielkość krzewu. Nie wszystkie pączki rozwijają się od razu - jak masz młódkę z 1-2 kwiatami, radość krótsza. Jak dojrzałą piękność - nawet do trzech tygodni, jak mi się zdaje. Widać to szczególnie na przykładzie mojej złocistej ulubienicy, która dozuje oszczędnie rozwinięte kwiaty. Bo i odmiana ma znaczenie. Generalnie piwonie drzewiaste dzielą się na chińskie (chyba takie, jak w naturze) - z jednym okółkiem płatków i silnie odkształconymi pylnikami, oraz koreańskie (europeizowane), o kształcie m. in. róż, pełne lub półpełne. Te drugie - z mojej obserwacji - utrzymują się dłużej. Ale dodatkowo gra rolę i ekspozycja na słońce, wiatr - jak to z kwiatami jest. Cieszmy się, gdy są.

Trochę ruchomych obrazków - w świetle zmierzchu.

Coz za piekności, ile kwitnień, mogę tylko westchnąć bo u mnie zaledwie zielono piwonie cudne, duże krzewy już to i kwiatów nie brakuje, azalie też spiesza z kwitnieniem..no i pieski, jeden bardziej zadziorny, prowokuje do zabawy.....

Ewo, w rzeczywistości ta "zadziorna" jest po prostu błazenkiem domowym, nic nikomu nie zrobi i jest dość zdominowana przez tę drugą Pozory mylą.

Wiesz, ja muszę mieć kolorowo - jedynie perspektywa takiego "antydepresantu" w postaci dużych, najlepiej pachnących kwiatów jest w stanie popchnąć mnie do walki z ogrodem.
Jeszcze trochę kolorowego - wiem, że się powtarzam i nudzę, lcz niedługo wszystko to przeminie, zwłaszcza wobec wysokich ostatnio temperatur...
Koperek





Early Scout



Moja ślicznotka







Pełna wisteria oplatająca taras - kwiaty piękne, lecz schowane w obitym ulistnieniu



...i olbrzymka...

Aniu nie wiem co mi się bardziej podoba "koperek" czy wisteria...

Śliczne jest...

Cudne kwitnienia!
A psiury szaleją na całego! I te ptasie śpiewy

Ja w ubiegłym roku kupiłam jedną japonkę i ładnie kwitnie w tym roku.

No tak ... jak ma się podgrzewany ogród to wszystko pięknie kwitnie i przyciąga wzrok
Kilka zdjęć tak mnie uderzyło kolorem, że aż ekran odsuwałam.
Za to kilka tak zwabiło, że prawie się do niego przykleiłam

Piwonie przecudnej urody a przy tym tak delikatne i kruche, że nic tylko patrzeć.
Przy takich antydepresantach, mówię szczególnie o łaciatych aż chce się żyć

Film świetny, szkoda, że na koniec nie pokazałaś reżysera