Marta, właśnie! Taka kępka na białej, słabo białej
bardzo się przyda...Liliowce zaczynają się, już zaraz się poprawię, bo liliowce nadal lubię i chyba nic tego nie zmieni...Nawet piwonie
Aguś i pomyśleć, że wtedy wydawało mi się, że ja tę lilię unicestwiłam... A ja ją zwielokrotniłam!
I tak z liliami trzeba robić, wcale na efekt tak długo nie trzeba czekać, ja ją chyba trzy lata temu tak zmaltretowałam... Mój różowy dzwonek w tamtym roku też był maluszkiem, szybko się rozrósł.
Jolu, po wczorajszych harcach
u Ciebie jakby znowu chorsza...
Ja nie chcę pracować w saharyjskich upałach, ale u nas przez najbliższe dwa miesiące to chyba inaczej nie będzie... Ciężko, ale nie ma wyjścia...
Dorcia, też tak uważam, ale cóż z tego... Ja planuję być zdrowa, już jutro, bo robota czeka! Co do lilii też się zgadzam!
Aniu, to prawda, ciągnie na tę działkę jakaś siła...fatalna
Te dzwonki mi się od razu bardzo spodobały, ośmiorniczki takie...
Dorotka, mój fiskars w piachu będzie robił, ma długo służyć, wiernie służyć, dodam!
Magda, z tą lilią to tak dziwnie wyszło, ona była oczywiście posadzona w doniczce, która wciąż gdzieś tam jest, ale po zimie cudem jakimś, być może na skutek ruchów górotwórczych
znalazła się tuż pod powierzchnią ziemi i natarłam na nią z motyką niczego nieświadoma... Gdybym celowo podzieliła cebulkę, to pewnie by tak dobrze nie wyszło... Muszę spróbować z innymi, wciąż to sobie obiecuję...
O piesku nie piszę... Mam napisać, że w piątek jego rycie w ziemi zakończyło się sukcesem, w jego mniemaniu, przyniósł mi kreta... No to napisałam...
Małgoś, w żadnym wypadku mojego stanu posiadania dzwonków nie można nazwać kolekcją! Ja dzwonków nie zbieram, mam może z dziesięć...
Paweł, no nie wiem... W rzeczywistości ładniejsze, zwłaszcza ten biały...
Aniu, moje tojady pochodzą od Pana Marka Podstolca, dostałam ładne sadzonki, w tym roku jeszcze dokupiłam, może spróbuj w przyszłym roku.
Małgosiu, on ma około metra... Ale tojady, nawet jeśli są wysokie, to trzymają się pionu, nie wylegają, nie sprawiają problemu. Biały z niebieskim - ładnie!
Małgosiu, wszystkie tojady są ładne! I te popularne też!
Shiralciu, no wiesz, jak można lubić słońce i upały!
Ja to bym nawet chciała polubić, zważywszy na okoliczności, ale nijak się udaje...
O, jaką zupę z kurek pyszną zrobiłam! Weekend pełen atrakcji, wyjazd do Joli nad Białe, po drodze wizyta w szkółce Magda, a dziś od rana, to znaczy od 11-tej
grzybbing! Jak ja uwielbiam zbierać kurki! Całkiem niezłą kolekcję dziś przywiozłam!
I doniczek sporo znów przytargałam, ja już nie wiem, kiedy i gdzie ja to wszystko posadzę...
Ponoć z liliowcami się ociągam, no to kilka...
Mój ulubiony... Forsyth Bloodstained:
Bela Lugosi:
Firepower:
Volcano Queen:
Barbara Mitchell:
To jeszcze moje cudne driakwie...
'Gudrun'
Jeżówki...
'Coral Reef'
'Hot Lava'
Jedyny ensata, który w tym roku raczył zakwitnąć...
Katalpa 'Pulverulenta' kwitnie...
I widoczki... Na pierwszym tulipanowiec 'Fastigiata'